reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
hej laseczki

Mysia jeszcze śpi, ale w nocy dosłownie co pół godzinki się przebudzała z płaczem...wiem - ucho boli, ale mam nadzieję, że antybiotyk powoli zacznie działać i już będzie coraz lepiej. Do tego jestem pewna, że zęby tez ja męczą. I na moje oko to wcale nie dolne jedynki, ale zobaczymy...

tunia jak to nie zapłacą??? Co za ciule. Najlepiej sama do nich zadzwoń i podaj numer konta.

sarka współczuję Miluni choroby. Biedna maleńka. Oby się szybko poprawiało!

śmieszna jaka duża różnica jest już między naszymi bąblami. Przecież 3 kg w takim małym ciałku to baaaardzo dużo! Moja Oli jest z tych drobniejszych (ok 7,7 kg - wg mojej wagi) krolcia z tego co pamiętam Danielo już ok 12KG?
 
Hejka...
U nas ciut lepiej,,,chyba, przynajmniej lepiej wygląda wstała z płaczem fakt, bo odkaszlywała a to ją boli, od razu dałam czopek, ale za nic nie chciała mi zjeść antybiotyku! Wieczorem jakoś poszło bo nie wiedziała, dziś juz smak znała i nie było sposobu w końcu musiałam na siłe:(( w efekcie połowę to powypluwała:( nie wiem jaki to da efekt...a Ty olcia jaki dajesz małej? Ja mam Zinnat, on gorzkawy jest i dlatego go nie chce...A Oliwka gorączkuje? dajesz jej czopki p/bólowe? Moja Milucha nie gorączkuje, zresztą coś mi to nie wygląda na anginę bo i je i pije, jakby gardło ją nie bolało (jedynie przy odkaszliwaniu jak się jej odrywa) i gorączki tez nie ma a przy anginie jest ona i to wysoka....no nic, byle by zadziałał antybiotyk i pomógł, mam wrażenie że już jest w lepszej trochę formie
 
Witam.;-)
Współczuję chorób. Jak Wy podajecie te leki, pojęcia nie mam:szok:. Mój na sam eurespal się krzywi a co dopiero jak bym miała gorzki antybiotyk podać. Brrr.
Sarka a nie można w ten antybiotyk kilka kropli picia dać? Albo jakiegoś słodkiego soku, żeby było bardziej "zjadliwe"?

Zdrowia dla dziewczynek.:tak:

Ja obudziłam się znowu z pełnym nosem. Wrrrr. Dobrze, że choć chłopaki lepiej. Druga noc Mateusza bez kaszlu wymiotnego. Nareszcie. Bo tak to czekałam spięta do godziny po jego zaśnięciu.
 
Chyba jakiś wirus zatykający nos krąży... Miałam to samo w ubiegłym tygodniu. Po 3-4 dniach samo przeszło. A już miałam wizję zapalenia zatok i ucha :/

U nas znowu dziś gorąc. Na razie siedzimy w mieszkaniu. Pucek łazi po łóżeczku, na wpół śpiący ;) A ja usiłuję sklecić recenzję... Na razie przepisałam sobie notatki i skleiłam pierwszy akapit :/

Zastanawiam się, czy nie wybrać się jeszcze raz do fryzjera przed ślubem. Bo nie jestem zadowolona z fryzury. Ale do Oskara już się nie dobiję. Jest jakiś Groupon na strzyżenie...
 
Witajcie,

Zdrowia i raz jeszcze zdrowia dla dzieciaczków! U nas też Lena nie dała sobie podać lekarstwa i niestety nie pomagało rozcieńczenie z soczkiem,wodą czy herbatką:/ Pozostawała opcja na siłę....Dawałam troszkę większą dawkę bo i tak połknęła pewnie mniej niż zalecano.

U nas znowu upał...nienawidze takiej pogody bo nie mam jak wyjść z Leną. Do 16ej się nie ruszamy bo skwar z nieba. A popołudniami burze nas przeganiają...:/Na szczęście ochłodzenie od nd:):)
Ja powoli wymiękam z totalnego braku czasu dla siebie...Wszędzie z Leną....jedyną osobą, która może się zająć Leną jest tata, ale on teraz dorwał pracę i nie ma go od 8ej do ...wczoraj 21ej....Potrzebuję ruchu jak tlenu, bo inaczej jestem okropna, złośliwa i w ogóle do odstrzału....Poza tym w domu Lena nie odstępuje mnie na krok...jak odejdę to przyczłapie się do mnie i wstaje...więc muszę ją łapać żeby nie poleciała do tyłu....I jak tu nie zwariować?

Martwię się o Bodzinkę...ktoś ma z nią kontakt poza forum?

Miłego dnia dla Was!
 
Hejka!
Dzidziuś mi właśnie wypakowuje torebke :eek: Cholera, mała dama mi rośnie ;-)

Smile - czy Wy przypadkiem nie zaczęliście z mężem trenować do następnego dzidziusia? Czyżbyś miała zostać drugą brzuchatą grudniówką?

Tunia - to fajnie, że mąż wspiera Twój powrót do pracy. Nic tylko się cieszyć - dobry mąż, dobra niania - i szukać jakiejś dobrej oferty. Ja też po wakacjach idę się pouśmiechać w mojej szkole. może coś się dla mnie znajdzie.
A o pieniądze musisz się po prostu upomnieć. Często pracodawcy zapominają zapłacić. Mi też się kilka razy zdarzyło dzwonić na uniwerek z pytaniem o kasę, bo wprawdzie płacą, ale pomyłki się zdarzają - raz długo nie dostawałam piniędzy i po kilku telefonach okazało się, że rachunki im się posklejały i mojego nie zauważyli :tak:
 
A mi się dzisiaj śniło, że jestem w ciąży... W trzecim miesiącu, ale brzuch miałam już taki jak poprzednio w siódmym czy ósmym :) Fajnie było :) Jeszcze tylko pół roku i można będzie znowu zacząć starania ;) Nie mam pojęcia, jak sobie poradzę z brzuchem, Puckiem, doktoratem i pracą, ale czekam niecierpliwie, żeby to sprawdzić :)
 
Ewa - ja się Grupona boję i juz nigdy żadnej usługi nie zamówię. We wrześniu mam fryzjera, ale nie jestem pewna, czy iść, bo słyszałam, że czasem klienci z Grupona sa gorzej traktowani - np. obcina nie fryzjer, a praktykant. No i po tym, co nas spotkało w Pensjonacie pod Dobrym (a raczej Wisielczym) Humorem już wiem, że takie rzeczy mogą się czasem zdarzyć.


Agaj - Ida też wszędzie za mną przyłazi. Na chwilę się czymś zajmie, ale widzi, że mnie nie ma i myk za mną - to chyba normalne u wszystkich dzieci. No i tez mi się po łydkach wspina - śmieszne to niesamowicie - tylko czasem zdarzy jej się mnie gryźć :baffled:
Ja ruchu nie potrzebuje, bo z natury jestem leniwa, a bieganie za Smrodyllą i tak jest dla mnie jak sport wyczynowy, ale odpoczynek by się przydał. Jutro Małżon zabiera Dziducha do W. na jedną noc i zastanawiam się, jak sobie damy radę. Ja - po raz pierwszy od 8 miesięcy bez dziecka. Ida - bez mamy, a Małżon - sam z Bachorem.
 
reklama
WOw cwietka ale Ci fajnie:) co planujesz na ten wieczór? ja pewnie bym sprzatala, zrobila 20 zaległych prań, wypiła bym całą butelkę martini i lezala potem brzuchem do góry i co 3 minuty bym myslala o tym czy wszystko u malucha w porzadku:) ...na razie jednak Borys nigdzie sie na noc nie wybiera....

Sarka, ciekawa jestem czy to faktycznie angina, no ale moze antybiotyk pomoze nawet jesli to na co Milenka choruje,to nie angina, 3 mam kciuki:)
 
Do góry