reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witamy się i my:)
Ewano to nic, tylko się cieszyć że Franek ma apetyt:) pożyczyłby trochę Lenie, bo przez tą trzydniówkę to wciąż nie ma apetytu na nic innego oprócz cyca...:( Tu pytanie do Ciebie Ewa,jeśli dobrze pamiętam Franek miał już trzydniówkę? Ile dni miał wysypkę? bo Lena dziś drugi dzień i tak się zastanawiam przez ile to dni...A i czy wychodziłaś wtedy z nim na spacery ?
Cristalbuziaczki dla Cyprianka i duuużo cierpliwości dla Ciebie:)

U nas piękne słońce i upał ma być dziś do 30 stopni...."super"...
W ogóle to u nas w okolicy ludzie w szoku i smutku. Do domu młodej dziewczyny, mamy pół rocznego chłopczyka włamał się jego ojciec i tak pobił dziewczynę, że ta walczy na intensywnej o życie...pęknięcie czaszki i krwiak...Na szczęście małego zabrał wujek więc jemu nic się nie stało...Ale czy mama przeżyje..?Motywów tego wariata nie zna nikt, ale słów brak.....:/
 
reklama
Hej.
Aaaale pospałam:-D:-). Przezornie wrzuciłam wieczorem małemu dwie malutkie zabaweczki do łóżeczka i tym sposobem dał pospać nie do 7 a do 8 z minutami:tak:. Sama już wtedy wstałam. Starszak jeszcze śpi. Niech śpi, choroba szybciej minie. Jak wstanie przejedziemy się do lekarza. Jeśli nie będzie dużo ludzi to może uda mi się Daniela zważyć przy okazji.

Dzień trochę szary, ale dziś mi to nie przeszkadza. Starszak w domu więc spacer raczej mało możliwy.


A, i wracając do tematu badziewnych zabawek, wczoraj niespodziewanie wpadał do nas teść z takową zabawką dla Mateusza:angry:. W pół godziny się rozdupczyła:dry:.
 
Ostatnia edycja:
Agaj, z tego, co pamiętam, to trzydniówka zaczęła się u nas początkiem tygodnia, wysypka pojawiła się koło czwartku. W piątek pojechaliśmy do Dziadków - 160 km. Bo jak jest wysypka, to już po chorobie. Nie wychodziłam z Frankiem jak miał gorączkę. A wysypka w sobotę była już malutka, a w niedzielę zeszła zupełnie. Tylko że do nas się chrypka wtedy przypałętała - ok. 4 dni trwała.

Ja dziś zapisałam Pucka do lekarza na środę rano. Cały czas ma katar, a rano zaczął ciut pokasływać. Trzeba sprawdzić, czy mu ten katar do gardła nie spływa. Wczoraj podałam Nasivin i dziś już ładnie udało mi się katar odciągnąć, bo dotąd miał często przytkany nos, ale niewiele aspiratorem wyciągałam.
No zobaczymy, co nasza wspaniała pani doktor wymyśli. A przy okazji się zważymy, bo ostatni raz u lekarza byliśmy na koniec 6 miesiąca...

Aha, koniec mojego karmienia zbliża się wielkimi krokami - Franek w nocy nie odmawia picia z butelki. Jest tak śpiący, że wszytko mu jedno, czy ciągnie mleko ze smoczka czy z piersi. Zrobiłam mu dziś tylko 60 ml na spróbowanie, ale wypił je kilkoma łykami. Bez krztuszenia, bez plucia, bez marudzenia. Fajnie :) Ale na razie jeszcze będę karmić w nocy - to było tylko na próbuję. Jak usunę zupełnie dzienne karmienie, to będę powoli wyciszać i nocne. Żeby mnie mleko nie zalało od zbyt szybkiego odstawienia.
 
Hello dziewczynki my wczoraj około 20 wróciliśmy z kempingu,było spoko.Miko spał jak w domu w pierwszą noc obudził się po 5 i po 2 h zasnął na godzinę,a w druga noc obudził się o 6 trochę pofikał,padł o 8 i spaliśmy do 10 :-) Ogólnie było w porządku,a teraz pranko,pranko i pranko heheheh
 
witajcie dziewczyny przekazuje smutną wiadomośc jaka przed chwila dostałam na naszej klasie
Bodzinka napisała : kochana nie mam neta, nie ma mnie domu, musiałam zabrac dzieci i pośc do mamy powiedz dziewczynom
napisałam co sie stało jednak nic mi juz nie odp :-(
 
Hej:)

u nas wczoraj wieczorkiem było troche marudnie przez zebiska:-(nawet taka ciut cieplejsza była - 37.6 miała.. w nocy tez sen niespkojny bardzo, ale apetyt ma, może nie jakiś wielki ale je.
Dzis na grilla jedziemy do znajomych po poludniu:tak:

ewa jasne że Nasivin, on udrażnia nosek, ja jak Miluśka miała katarek to w czsie drzemki kładłam koło łóżeczka skropioną Olbasem pieluszkę, to tez pomagało udrożnić nosek:tak:A ząbki im pózniej tym lepiej, ze względu na lepsza ich mineralizację, więc spokojnie czekajcie:tak:
Co do wózka to zdecydowanie jesteśmy na X-landera;-) wczoraj jeszcze kontaktowałam się z koleżanką która miała Loolę dla córki i mi odradzała, na dodatek agaj napisała to co powiedziała mi koleżanka, a więc dzieki agaj za tego posta;-) Szkoda tylko że w X-landerze jeżdzi się tylko przodem do kierunku jazdy, ja lubię widzieć małą ona tez tak woli, co prawda jeżdzimy też przodem, ale widzę że ona się denerwuje jak mnie nie widzi, w Looli była ta właśnie zaleta że w obie strony...Mamy we Wro autoryzowany sklep X-landera, więc musimy podjechac jeszcze sprawdzic jak sie składa, czy się zmiesi nam do auta...

cristal no biedny mały:-( biedne te nasze dzieciaki z tymi zębami, u nas produkcja sliny taka że teraz już 3 sliniak od rana, i to już prawie przemoczony:baffled: ale juz za to fajnie stuka tymi kiełkami na zabawkach:-)
 
Miejmy nadzieję, że Bodzinka się wkrótce odezwie...

U nas sukces! Frulo zjadł 150 ml mm :D Przeprosił się z butelką i wypił ze smoczka. Ale jutro spróbuję podać mu mleko w kubku 360, bo wolałabym, żeby z niego pił. W nocy tylko podawałabym butelkę.
Dziś jeszcze dostał pierś po mleku, ale już niewiele wysączył, bo nie był głodny. Jutro będzie samo mleko. Czyli dziś jest ostatni dzień mojego dziennego karmienia. Łezka się w oku kręci.
Jeszcze ze 2-3 tygodnie karmienia w nocy, a potem butelka... I pierwsze dziecko będę mogła uznać za "odchowane" z piersi ;)
 
hej laseczki!

wróciliśmy z wakacji:/
szybko zleciało - jak zwykle. Było bardzo fajnie chociaż nie powiem bym była super wypoczęta...
najgorsza była podróż do Zakopanego - 14,5 h!!! Myślałam, że zniosę jajo, o Oliwce nie wspomnę...TRAGEDIA! Jakieś 40 km przed zakopcem stwierdziliśmy, że chyba wracamy do domu - tak mieliśmy już dość.
teraz pranie, prasowanie i sprzątanie na całego - powrót do rzeczywistości:/
 
reklama
No miejmy nadzieję, że nic złego u Bodzinki się nie dzieje.
Olcia witamy po wakacjach.

==============
Chyba mi się maluch zaraził:-(. Szklisty katarek nam się pojawił. Całe szczęście to tylko jakaś wirusówka więc nie powinno być źle, mam nadzieję:-(.
 
Ostatnia edycja:
Do góry