A u nas w ogóle nie ma zębów, to co my dopiero mamy powiedzieć? 
Zrobiłam na obiad makaron z cukinią, czosnkiem i słonecznikiem i jest ble... Buu... Chyba nie lubię cukinii...
Mieliśmy jechać do sklepu, ale już za późno. Pucek pada na twarz. A ja mam jeszcze połowę dziennej dawki roboty, bo coś mi dziś nie szło. Ech... Znowu mnie rzeczywistość dopadła...
Zrobiłam na obiad makaron z cukinią, czosnkiem i słonecznikiem i jest ble... Buu... Chyba nie lubię cukinii...
Mieliśmy jechać do sklepu, ale już za późno. Pucek pada na twarz. A ja mam jeszcze połowę dziennej dawki roboty, bo coś mi dziś nie szło. Ech... Znowu mnie rzeczywistość dopadła...