reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hej dziewuszki, jestem.. uff.... kurcze nie chce mi sie tego wszystkiego czytac coscie naprodukowały przez tydzien :p

echh, to nie były mile wakacje :(
 
reklama
Myangel fajnie ze juz jestes :)))))) , nooo wydarzylo sie sporoo roznych rzeczy ale duzo jest tez takiego gadania o codziennosci, dlaczego nie byly to dobre wakacje? Stawiam na to ze bylo Ci moze za goraco albo zwyczajnie mialas dolegliwosci ciazowe sprawiajace ze nie moglas sie cieszyc wolnym?
 
Myangel Stawiam na to ze bylo Ci moze za goraco albo zwyczajnie mialas dolegliwosci ciazowe sprawiajace ze nie moglas sie cieszyc wolnym?


A no wlasnie... moze goraco to nie az tak bardzo, okolo 25 stopni bylo, kurcze pokoje klimatyzowane wiec zawsze moglam sie schowac... moja rodzina uparla sie, zeby zasuwac codziennie do restauracjii.. widok i zapach miesa wzbudzal we mnie trzesawki i wymioty.. konczylo sie na tym, ze zamawialam jakas lekka salatke, ktorej i tak nie moglam potem zjesc do konca bo wszystko mi smierdzialo... w samolocie pierwszy raz rzygalam, a drugiego dnia wybralismy sie na wycieczke na sasiednia wyspe, na Formentere, plynelismy jakas lajbą kurde paskudna, bujalo jak nie wiem a ja ponad godzine spedzilam w jakims obskurnym wychodku ledow stojac na nogach, bo nawet nie mialam czego sie przytrzymac a jak tak buja to trafic do kibla (delikatnie powiedziane) wymiotami nie jest latwo :/ :( Corcia byla baardzo absorbuja, wiedzialam ze tak bedzie ale akurat przykleila sie do mnie i tak zesmy sie snuły razem :/ Poza tym wszyscy uwazali, ze marudze, ze ciagle narzekam, placze i jestem nie do zniesienia a ja sama siebie nie poznawałam.. jasne, ze bylo kilka milych chwil, ale wczoraj jak wracalismy z lotniska to co pare km. wymitowałam znowu.. ech koszmar... Wiecie co taka jedna kwestia mnie nurtuje.. przed wyjazdem poprosilam wszystkim delikatnie i szczerze, zeby nie zabierali jak moga ze soba jakis drazniacych perfum bo mi to przeszkadza.. oczywiscie moja mama i je kolezanka musialy codziennie sie psikac jakas nowa porcja perfum albo chodzily do perfumerii skad przychodzily wypsikane tak, ze kolejna pol godziny spedzalam wiszac nad sedesem.. ja to jak szlam to jakiejs znajomej, ktora byla w ciazy to nigdy nie uzywałam zadnych zapachow ani balsamow do ciala bo wiedzialam, ze moze to przeszkadzac i swojego chlopa tez pilnowałam, nikt mnie nie musial o to prosic... nie rozumiem tego, tym bardziej, ze delikatnie poprosilam a i jedna i druga maja po kilkanascie flakonow drogich firmowych perfum i mozna wybrac cos delikatniejszego :(
 
a i jeszcze nie napisalam o puchnacych nogach kazdego dnia..:szok:

no żem sie troche pożaliła i już mi lepiej,. a teraz wracam do normalności...
 
ja dzis fatalnie się czuję. Jest mi bardzo słabo i bardzo niedobrze, jak się podnoszę z łóżka, to mi się czarno przed oczami robi..Dopadło i mnie:) a taka byłam zadowolona,że temat ciążowych dolegliwości mnie nie dotyczy.Bylebym dojechała jakoś do tego lekarza dzisiaj.

Fajnie Myangel, że już wróciłaś:)
 
yyyhh, biedulko chyba jednak pierwszy trymestr u wiekszosci kobiet nie jest dobry na wyjazdy jak sie okazuje, na szczescie jestes juz w domku i z czasem pozostana tylko dobre wspomnienia, a z tymi perfumami to no ja mam tylko jedna rade.. jak nie podzialalo delikatnie to trzeba brutalniej zwrocic uwage, mi smierdza ulubione meskie perfumy bo sa mocne zwyczajnie i dostaje spazmow jak je poczuje wiec Ci wspolczuje braku zrozumienia ze strony rodziny i znajomych blee :/
 
Ewwe a może ciśnienie masz niskie?? Ja jak miałam niskie to właśnie miałam plamki przed oczami o osłabienie straszne. To widzę, że dzisiaj wszystkie nas coś łapie. Ja złapałam takiego lenia, że chyba cały dzień będę zasuwać w szlafroku i nawet się nie ubiorę :/
Myangel ogromnie się ciesze, że juz wróciłaś! Smutno tu bez ciebie było!! Oj bidulko strasznie mi przykro, że tak się wymęczyłaś a te perfumy to już przegięcie! Tak to jest - ty się starasz dla każdego ale kiedy ty potrzebujesz to mają cię w d***. Ale już wróciłaś więc może teraz znajdziesz chwilkę czasu na odpoczynek i naładowanie akumulatorów. Już niedługo będziemy miały ten okropny pierwszy trymestr za sobą... już niedługo! :)
 
Mnie do szału doprowadza zapach cebuli. Mój mąż uwielbia ją jeść i nie może zrozumieć, że potem nie chcę się do niego zbliżyć. Drażni mnie też zapach piwa.

A co do zapachów. Wnętrze mojej lodówki ma dziwny zapach (niestety tylko ja tak twierdzę). Lodówka wyszorowana, a ja dalej to czuję. Macie jakieś sprawdzone sposoby na pozbywanie się lodówkowych zapaszków?

Dziś jestem na diecie. Moje pożywienie to chrupki kukurydziane. Może rzeczywiście to zatrucie, chociaż czuję się już lepiej.
 
Was zostawić tylko na chwilę a napłodziłyście postów, że hej :)

Myangel
jezu jak czytam twoje wspomnienia to aż mi samej mdło się zrobiło..blee
to bujanie, te perfumy, ciasny samolot...bleee No, ale dobrze że już jesteś na swoim :) no i z nami oczywiście.

Ewwe noo to współczuję złego samopoczucia, zwłaszcza tak nieoczekiwanego.. przynajmniej wiesz już jak to jest ( a mogło być gorzej ) i masz się z czego cieszyć że do tej pory wszystko było cacy :D

Sarka- ja raz na diecie miałam spadek cukru. Obudziłam się w nocy, czułam mdłości i było mi strasznie słabo, doczołgałam się do kuchni, a mną telepało niemiłosiernie i kwiczałam z bezsilności i strachu, że zaraz tam w kuchni wikituję na podłodze. Zjadłam kinder bueno i jak ręką odjął. Mąż mnie róóóóóóówno opierdzielił jak mu powiedziałam i szybciutko mi dietę ukrócił.

A co do l4 to zależy tylko od ciebie- jak czujesz że chcesz wrócić to wracaj- tylko jesteś dopiero w końcówce 8 tyg i może cię jeszcze nieźle "ciąża" rozłożyć. Albo i nie.
 
reklama
agbar dobra dieta przynajmniej :D

co do lodówki mi strasznie śmierdziała w pierwszej ciąży ( aż doprowadzała do wymiotów) i tylko ja to czułam. Przeszło jak odeszły mdłości. Możesz wstawić coś aromatycznego do lodówki, ale lepiej wstawiać tam jak naj mniej, co wiem z doświadczenia i rzadko otwierać.

Wiolcia
dobrze że to tylko piwnica- którą da się osuszyć, a kuzyna strasznie mi szkoda. Tak sie człowiek oharuje by dostać ten kredyt, a potem tak w jednej chwili wszystko traci. A kredyt trzeba spłacać. Straszne!:-(

Co do hulającego mężusia- oj--ja bym ograniczyła mu te zapędy kawalerskie. Niby później tak łatwo nie będzie, ale żeby też nie było tak, że jeszcze się dobrze nie obejrzysz a on już drzwiami kłapnie.
Powiem ci tylko, że moja mama tak przymrużała oko- i co- mój ojciec sam się bawił, potem nigdzie jej nie zabierał i tak zostało "bo co ona tam będzie robić- sami faceci, bo nie zdąży się zebrać, bo dzieci nikt nie przypilnuje, bo bo bo itp itd" I tak- ojciec baluje,a moja mama siedzi w domu. Zresztą mój ojciec to osobna bajka.
 
Do góry