Kurcze, a było już tak pięknie... Franek zaczął mi się budzić dwa razy - koło północy, a potem o 5. Po 5 śpi jeszcze 1,5 godziny i wstaje już na dobre. Tak się zastanawiam, że może to ta zmiana pokoju, może ma tu za ciepło i mu się pić chce... A może po prostu ma jakiś skok wzrostowy i potrzebuje więcej jedzenia. Ech...
Nauczył się w dzień spać ze smokiem i bałwankiem. No i teraz jak mu smok wypadnie, to jest ryk. I jak bałwanek wypadnie, to też ryk...:/
Dziś jedziemy do koleżanki popołudniu. Autobusem w chuście - pierwszy raz tak daleko z chustą. Zobaczymy jak to będzie.
Nauczył się w dzień spać ze smokiem i bałwankiem. No i teraz jak mu smok wypadnie, to jest ryk. I jak bałwanek wypadnie, to też ryk...:/
Dziś jedziemy do koleżanki popołudniu. Autobusem w chuście - pierwszy raz tak daleko z chustą. Zobaczymy jak to będzie.