Ja się wkopałam w Wańkowicza do recenzji i męczę go już miesiąc, bo straszny kloc ta książka. Chyba przeczytam wstęp i naskrobię coś bez skończenia A z "prywatnych" książek to ostatnio Jane Austen na tapecie - broniłam się przed nią długo i teraz nie wiem czemu
Bodzinka - mówiłaś, że lubisz sensacje i kryminały. Polecam wobec tego Jeffreya Archera - rewelacja. Np. "Jedenaste przykazanie".
Larssona kupiliśmy Teściowej ostatnio na urodziny. Jak przeczyta, to się u niej zapożyczę
Yvona - środa mi pasuje
Wrublik - polecam jeszcze raz "12 x śmierć" To jest właśnie książka z serii tych, które są pisane przez redaktorów Autor jest malarzem i zdolności literackich nie ma ogromnych. Miał jakieś takie dziwne przekonanie, że skoro pisze książkę, to musi często używać słów "bowiem" albo "iż" i w co drugim zdaniu wprowadzić inwersję Zanim książka poszła do druku, czytałam ją chyba z 10 razy... Już mi uszami wychodziła. Ale mam za to egzemplarz z dedykacją
Bodzinka - mówiłaś, że lubisz sensacje i kryminały. Polecam wobec tego Jeffreya Archera - rewelacja. Np. "Jedenaste przykazanie".
Larssona kupiliśmy Teściowej ostatnio na urodziny. Jak przeczyta, to się u niej zapożyczę
Yvona - środa mi pasuje
Wrublik - polecam jeszcze raz "12 x śmierć" To jest właśnie książka z serii tych, które są pisane przez redaktorów Autor jest malarzem i zdolności literackich nie ma ogromnych. Miał jakieś takie dziwne przekonanie, że skoro pisze książkę, to musi często używać słów "bowiem" albo "iż" i w co drugim zdaniu wprowadzić inwersję Zanim książka poszła do druku, czytałam ją chyba z 10 razy... Już mi uszami wychodziła. Ale mam za to egzemplarz z dedykacją