reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Aluśka - Wiolci chyba chodziło nie o popijanie, a o podjadanie mm:-D:sorry2: ja tez czasem tak robię, hehe:sorry2::sorry2: jak przyszły te próbki, to tam było mleko Hipp, wiedziałam, że nie dam małemu, więc po prostu pożarłam je. Sama i na raz.

Co do cery, to fakt, trafiło mi się. Staram się dbać o buzię, no ale zdarzają się wpadki - przy zmianie kremów (prawie żadne nie są dobre, nawet super-nawilżająca soraya - jedyny krem jak do tej pory to nivea soft:dry:), peelingach, maseczkach.
A w ciąży miałam śliczną, promienną cerę, skóra zupełnie jak nie moja:baffled:
 
reklama
cristalrose - a mozna te Everyday Minerals kupic w sklepie? bo chyba bym musiala zamowic z 10 probek, zeby wiedziec, ktory kolor mi pasuje ...
Nie spotkałam się. Ale możesz popatrzeć na ich stronie - są dokładne opisy, dla jakiej cery pasują, są odcienie. Ja zamówiłam w sumie 4 próbki i do tego różne formuły, by wypróbować która lepsza i trafiłam na swój;-) Bardzo często u jednego sprzedawcy jest kilka odcieni, więc jak kupujesz pędzelek i parę próbek -po ok 2-3 zł to płacisz raz za przesyłkę, więc nie jest tak źle;-)
Ciesze się dziewczyny że pomogłam. Jak będziecie miały sprzęt, to zajrzyjcie na Youtube - tam są instruktażowe filmiki nakładania podkładu - brzmi poważnie, ale jest dziecinnie proste. I szybciutkie:tak:
 
Moje też straaasznie słodkie, bleeeee
Przed ciążą słodycze mogły dla mnie nie istnieć, w ciąży zaczęłam namiętnie je jeść i niestety mi to zostało :-(
aluśka to super, że impreza udana!
asjaa ja też mam cerę do kitu. Przetłuszcza się, pełno zaskórników a do tego miejscami jest zbyt sucha i się łuszczy :dry:
Gabriellao0 ja jem już wszystko - groszek, fasolę, kapustę, smażone itp. Okazuje się, że bóle brzuszka przeszły same pod koniec 3 miesiąca i nie miały nic wspólnego z moją dietą - a ja prawie przez dwa miesiące jak cwietka byłam na indyku, ryżu i marchewce :angry:
 
Aluśka - Wiolci chyba chodziło nie o popijanie, a o podjadanie mm:-D:sorry2: ja tez czasem tak robię, hehe:sorry2::sorry2: jak przyszły te próbki, to tam było mleko Hipp, wiedziałam, że nie dam małemu, więc po prostu pożarłam je. Sama i na raz.

Co do cery, to fakt, trafiło mi się. Staram się dbać o buzię, no ale zdarzają się wpadki - przy zmianie kremów (prawie żadne nie są dobre, nawet super-nawilżająca soraya - jedyny krem jak do tej pory to nivea soft:dry:), peelingach, maseczkach.
A w ciąży miałam śliczną, promienną cerę, skóra zupełnie jak nie moja:baffled:
czyli u Ciebie sie sprawdziło ze w ciąży z synkiem buzia ładnieje;-)
A jak zdobyć próbki np.mm czy inne cuda bo z Amandą pamiętam ze w szpitalu dostałam pudelku gdzie i były próbki i kupony do wysłania żeby je dostać a teraz żadnego pudelka nie dostałam:no:
Thinka dzięki:-)
Ja też byłam na diecie chociaż moja teściowa i tak uważala ze jem to co nie powinnam i to z mojej winy Martyna ma problemy brzuszkowe a teraz co młoda jest na mm i jakoś nadal ma problemy z wypróżnieniem.... robi sama (pomijajac fakt ze cały czas zażywa Lactulosum) co 4-5 dni ale z wielkim wysiłkiem i prawie ze łzami w oczach :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Też uważałam, ze te mleka to obrzydliwe. Próbowałam bebilonu przy Matim, OHYDA:baffled:! Smakowało jak maka ziemniaczana z wodą. Przez Wiolcię z ciekawości zanurzyłam palucha w Nanie, bo tak opowiadała, ze słodkie, wierzyć mi się nie chciało. Okazało się, że faktycznie jest słodkie!!!:-D Ale ja nie podjadam synowi mleka.

Moje piersiowe też słodkie było.
 
ja też jem tonami słodkie
colę piję
a jesz już kapustę groch itp. ???

kurna przy Kai to około roku na diecie byłam a z Adasiem to po miesiącu 'olałam' ale groch-fasola-kapusta tego się boję

no więc grochu jeszcze nie jadłam - nawet nie było okazji... ale kapuste i całą resztę, którą niby się powinno omijać jem! :-D właściwie to teściowa się za głowę chwyta jak widzi co jem bo według niej to nawet soku z czarnej porzeczki nie powinnam pić. tylko niby dlaczego jak dziecku nic po tym nie jest
 
Ostatnia edycja:
Czekam aż się mała obudzi i jedziemy do miasta. Jestem mega zestresowana :baffled: Nawet obiadu nie mogłam zjeść, bo się denerwuję. Boję się, że czegoś zapomnę i że się z tym całym ustrojstwem nie pozbieram do kupy- muszę wziąć fotelik, wózek i chustę, cały osprzęt do mleka i przewijania. I nie wiem jak małą i siebie ubrać. Trochę będzie w chuście a trochę w wózku, a pogoda taka niezdecydowana :confused:
 
reklama
Elena, a czemu? Synek ma uczulenie?

Ja z diety trzymałam się z dala tylko od smażonych i wzdymających, ale ostatnio i z tego rezygnuję. Stwierdziłam, że skoro dziecko po 4 miesiącu może wsuwać śliwki (a są takie słoiczki), to niby czemu ma mu zaszkodzić mleko (cokolwiek by w nim było). A Pucek jakiś wybitnie niewrażliwy brzuszkowo (nie licząc ulewania ;)).

Nie chcę, żeby mnie znowu klątwa dopadła, ale po dzisiejszej połówce słoiczka marchewy jeszcze Franek nic nie ulał. Ani kropelki. Nawet na brzuchu! Szok:) A kupy były już dwie. Test marchewkowy uważam więc za zdany na szóstkę :)
 
Do góry