Tunia za każdym razem jak wspominasz coś o teściach to się zastanawiam z jakiej planety oni do nas przybyli w życiu bym nie zrezygnowała z wyjazdu do rodziców. oni wszystko robią jakoś wam na złość. a poza tym nie informuje się o ślubie z tak małym wyprzedzeniem.
a ja to mam mega doła jak mąż wyjechał. mogłabym siedzieć i ryczeć... ech 2 długie tygodnie :/ a nie wiem jak dziecko to zniesie bo on strasznie uwielbia ojca. ja nie potrafię czasami go uspokoić wieczorem, a ledwo zobaczy tate to banan od ucha do ucha. mnie po całym dniu chyba ma dosyć hehe i aż się boję wieczoru. no i mąż zawsze kąpał i to też dla małego dzisiaj będzie szok, że tylko ja się nim zajmę :/
no nic - synuś śpi to lecę mu obciąż pazurki
a ja to mam mega doła jak mąż wyjechał. mogłabym siedzieć i ryczeć... ech 2 długie tygodnie :/ a nie wiem jak dziecko to zniesie bo on strasznie uwielbia ojca. ja nie potrafię czasami go uspokoić wieczorem, a ledwo zobaczy tate to banan od ucha do ucha. mnie po całym dniu chyba ma dosyć hehe i aż się boję wieczoru. no i mąż zawsze kąpał i to też dla małego dzisiaj będzie szok, że tylko ja się nim zajmę :/
no nic - synuś śpi to lecę mu obciąż pazurki