reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
oj sorki widzę, że jest już przepraszam za zamieszanie.
Jak się czujecie bo ja wciąż czuje brzuch na dole i wydaje mi się że więcej czuję niż przy 1 ciąży, tzn. jestem "bardziej uświadomiona" że coś się tam dzieje. Czy wy też czujecie, że brzuszki wam rosną??
 
firenka bo stres ma ogromne znaczenie. Stres podwyzsza poziom prolaktyny a wysoka prolaktyna blokuje owulacje. Ja przez stres 4 poprzednie cykle mialam bezowulacyjne...wystrczylo sie obrazis na termometr i wrzucic na luz i od razu sie udalo :)
magdarado tak szczerze to ja nic nie czuje....brzuch jeszcze nie rosnie :) Do mnie to dopiero niedawno zaczelo docierac ze naprawde jestem w ciazy :)
 
Witaj magdarado ! Fajnie że do nas dołączyłaś.

Ja również czuję się bardziej uświadomiona zmianami jakie we mnie zachodzą...ale czasami -- tak jakoś nie czuję się w ciąży. Z pierwszym dzieckiem to było wielkie HALOO Jestem W Ciąży! Może jak mnie mdłości dopadną to poczuję bardziej co to znaczy BYĆ w ciąży.:-) Brzuch mnie też tylko od czasu do czasu poboleje, to samo z piersiami, jem dużo- ale nie więcej jak przed ciążą. Ot przez większą część dnia czuję się normalnie i myślami jestem bardziej przy synku, niż przy dziecku w brzuchu.

Zaczynam się martwić o juniora- ostatnio śpi niespokojnie- budzi się z płaczem, dziś mi spał 1h! na ramieniu jak małe dziecko. Taka przytulanka się zrobił- tylko na rączki i na rączki.
ohooo chyrczy mi i ma katar-- temp podwyższona 37,7 :confused: :-( Nie lubię jak on choruje
 
firenka z tym seksem już tak bywa w ciąży- niektóre zamieniają się w wulkany seksu, inne stają się oziębłe. Dla partnera to z pewnością nie będzie łatwe. No, ale cóż sam przyłożył do tego rękę :p Dla mnie seks w pierwszej ciąży mógłby nie istnieć. A teraz zobaczymy- chyba będzie inaczej :) Tylko - w ciążę już nie zajdę a chyba będzie trzeba w gumiakach do łóżka chodzić..a fee
 
Mamolka ja tez przy 1 ciąży masakra i wielkie hallo:):) Strasznie wszystko przeżywałam i bałam się każdego kłucia i bólu:) Teraz wiem co mnie czeka i te wszystkie bóle brzucha to taka nasza uroda.
Mdłości na razie nie mam, nie mam też zachcianek, ograniczam jedzenie bo w pierwszej ciąży 20kg na plusie masakra. Teraz przy 170 ważę 58 (tyle samo co przed 1 ciążą) i mam nadzieję na 15 kg nie więcej, ale kto wie:):) Piersi mnie nie bolą bo moje dziecko 2 lata na cycu wyssało mnie doszczętnie wiec one jakieś takie flaczki 2 :)
 
Magdarado hehe z tymi cyckami to racja.. ja dałam radę tylko 9 miesięcy ( psychicznie nie dawałam już rady- wstawanie po 4-5 razy w nocy) Ale myślę, że to było wspaniałych 9 miesięcy. Jak zszedł mi pokarm - widok.... :angry:. Ale zaraz trochę przytyłam to mi w piersi poszło.. na szczęście.

Firenka ja lubię gumiaki tylko za jedną rzecz- jest "czysto". I jak typowy facet mogę się przekręcić na drugi bok i iść spać ..hehehe

firenka, agbar, Sunshine_Baby jakie macie terminy porodu? Pozwoliłam sobie was dopisać do naszej grudniówkowej listy i nie wiem gdzie was "wcisnąć" :p
 
Ostatnia edycja:
W pierwszej ciazy seksu mi sie wcale nie chcialo...nic a nic...oczywiscie nie odtracalam meza ale seks mogl nie istniec. Na samym poczatku to nawet nie moglam bo czulam dyskomfort..tak jakby puchlam i po fakcie i az bolalo....
Teraz wyglada to podobnie. Od momentu gdy dowiedzialam sie o ciezy seksilismy sie tylko raz (nie zebym miala na to ochote) i tez czulam dyskomfort juz po calym zdarzeniu..
 
Hmm może to że mnie bolało i piekło "PO" nie wskazywało wcale na stan zapalny- w końcu gin pobrał wymaz na cytologię.. hmm już sama zgłupiałam.
 
reklama
Do góry