reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Wrublik, u nas wczoraj i dziś zabawa na tej samej macie wygląda mniej więcej tak:
(dodajcie sobie do tego jeszcze dźwięki - nieustanny pisk)
(aha - zdjęcia są okropnej jakości, ale gość się tak wierci, że nie da się na nim ostrości złapać; no i słabe światło było - i słaby fotograf ;))

Zobacz załącznik 341846Zobacz załącznik 341851Zobacz załącznik 341847Zobacz załącznik 341848

A tu Franek zdziwiony, że mu robię zdjęcia:
(wyczaił, że podchodzę go z tyłu ;))

Zobacz załącznik 341853
 
reklama

Ewa
powiedz jeszcze, że Franek sam się z pleców na brzuch kulnął i maca matę to padnę normalnie:szok::-D

Nie, na takie akrobacje jest za gruby ;) Ale stara się chłopak, ćwiczy, próbuje, zadziera ten swój tyłek do góry i rzuca nim na boki (właściwie to na jeden bok - w prawo jakoś nie lubi) ;) Na razie umie tylko z brzucha na plecy, chociaż ostatnio tak lubi na brzuchu leżeć, że się nie przekręca.
 
Tunia moja mata bezmuzyczna ale i tak jest przy niej dużo ciekawego, tylko za chiny nie mogę dojść jak zrobić by te zabawki nie były tak daleko od rączek maleństwa - moja w żadnym wypadku nie sięgnie tak jak Franek Ewy do lusterka
 
Tunia Ewa Ale zajefajną zabawę maja Wasze dzieciaczki,ze też ja nie kupiłam Mikosiowi takiej maty :-(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
 
Sarka - to jest rocznica dziadków mojego Małżona, czyli pradziadków Idy :-D Hehe. Gdyby moi rodzice mieli teraz 50 rocznice, to by znaczyło, że mają teraz 75 lat, a ja zastałam urodzona, kiedy mama miała 50 lat ;-)

Pomysły ze zdjęciami fajne. Zarówno "stary" album, jak i ramka ale niestety moja teściowa robi coś podobnego i nie chcę powielać. Myślałam o jakimś ładnym szkle, ale teściowa mówi, że mają już pełne szafki. Na wyjazd do sanatorium nas za bardzo nie stać - nie wiem jeszcze ile nas remont tego mieszkania pod wynajem wyniesie. Dobry alkohol i czekoladki też nie bardzo - babcia ma cukrzycę, a dziadek chore serce. Nic tylko palnąć sobie w łeb jak się ma coś na prezent wymyślić.

O kurczaki! Idek w końcu zasnął! A już myślałam, że to nigdy nie nastąpi. Dzisiaj zamiast Prima Aprilis mamy klasyczny dzień mamy. Mam nadzieję, że po drzemce się coś odmieni.
 
Mata to był jak dotąd chyba najlepszy nasz zakup. Jakby Franek leżał sam na dywanie, to bym się musiała z nim bawić i mu podstawiać zabawki, a tak to ma motywację do przewrotów - bo z różnych stron różne ciekawe rzeczy wiszą :)

Teraz kupiłabym jakąś z wielką liczbą funkcji - żeby się za szybko nie znudziła. Ale ta nasza też jest fajna.
 
cwietka a może byś kupiła jakiś piękny obrus - dziadkowie lubią takie rzeczy, albo np filmotekę jakiś klasyków, albo płytotekę ich ulubionych wykonawców, albo srebrną cukiernice, albo taką miskę z masażem do stóp - super sprawa - mam taką, albo bilety do teatru czy opery, albo paterę na tort i tort - już mi się wyczerpały pomysły ;)
U nas wieje jak zaraza, dzidziuch chwilowo śpi więc szybko zrobiłam pranie i pozmywałam naczynia.
 
reklama
My kupiliśmy tylko matę ;) Franek dostał kilka grzechotek (lubi jedną) i kilka pluszaków (śpi z bałwankiem, a reszta się kurzy). Na chrzest dostał też klocki drewniane, ale na razie czekają aż dorośnie :) I to by było na tyle w kwestii zabawek :)

Właśnie mi przyszła mata piankowa - strasznie śmierdzi i ma wyblakłe kolory - średnio jestem zadowolona... No ale czego chcieć za 6 zł...
 
Do góry