reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
witam się serdecznie!
u nas zapanowało choróbsko Anula gorąćzkowała już drugi dzień a z innych objawów tylko katar, nie wiem co to ma być a nie chcę leźć przez dwó z taki dzieckiem, zresztą musiałabym zabierać z sobą jeszcze Wiktorię a to już całkowicie mija się z sensem, może spróbuję zadzwonić na domową wizytę
------------------------------------------
no i dziś próbowałam pierwszy raz "wydusić ręcznie ciut mleka z piersi"
szło marnie i dość boleśnie, wydusiłam tylko 20ml buuuuuu
---------------------------------------
mi najlepiej pomagało w odciąganiu dziecko wiszące na drugiej piersi, mało to wygodnie ,ale 100ml ściągało mi się szybciutko (chyba coś około 15 min) ale szczerze nie cierpię tego zajęcia

a co robic gdy maluszek ma zimne -lodowate wręcz dłonie i stopki? ja juz ponakładałam skarpetki i na góre i na doł, no bo coz robic jak dziecko płacze, nawet sie go nakarmic nie da, i to nie kolka bo brzuch nie twardy, poprostu mu zimno, a u mnie w mieszkaniu 23 stopnie cieplutko... tak sie czuje człowiek bezradny :-(
dokładnie tak jak inne kobietki tu już się wypowiadały zbyt słabe krążenie, ja czasem biorę i je rozcieram, albo robię jakieś gimnastyki rączkami maluszka, też zauważyłam że najczęściej to rączki bywają zimne jak Wiktoria śpi w łóżeczku, bo ja w łóżku ze mną to zawsze cieplusie
Dzieci mają krążenie (podobnie jak i inne układy) jeszcze słabe i dlatego dłonie i stopy mogą być chłodniejsze. Czego nie rozumieją babcie i na siłę przykrywają dzieciom ręce i nakładają pięć warstw koców ;)
niestety moja kuzynka chyba należy do tych babć, zresztą u mnie teść też potrafi się wypowiedzieć - skoro tak babcie robiły przez tyle lat i to się sprawdzało to czemu słuchamy tych lekarzy, co np. twierdzą że masło jest niezdrowe, lepsza jest margaryna a w żadnym szpitalu nie podadzą na śniadanie margaryny tylko masełko, więc skoro w jednym mogą się mylić to z tymi zimnymi rączkami też może być inna prawda (do mnie taki tekst wystosował co prawda w kontekście wartościowego mleka, bo powiedziałam, że lekarze twierdzą że mleko matki zawsze jest pełnowartościowe i nie może być tak że jest za chude i dlatego dzidzia się nie najada - po mojej Wiktorii akurat widać że dobrze przybiera na samym cycu, choć często pomarudzi że jej mało i prosi więcej)

a z tym siemiem lnianym to czy nie trzeba ugotować żeby powstał taki kisielek i to wtedy może takie glutki podać, tylko że ja pamiętam moja mama podawała nam to kiedy mieliśmy rozwolnienie - więc czy nie byłby efekt odwrotny od zamierzonego, a zasada mojej teściowej zadziałała na mojej starszej, kiedy zaczynała jeść stałe pokarmy - łyżeczka masełka podać by dziecko zjadło, tylko nie wiem jak to w stosunku do tak malutkiego bobaska, ale sposób działał pięknie
 
Cześć i czołem!
Dzidzia jak zwykle rano śpi, a ja muszę się zabrać za magisterkę, dlatego robię wszystko, żeby się za nią nie zabrać.
Wieczorkiem przyjedzie do nas moja mama - już nie mogę się doczekać.
A w piątek czeka nas wielka wycieczka - 3,5 godziny samochodem - bo odwozimy mamę do domu. Boję się strasznie, bo w naszym autku fotelik da się przypiąć tylko z przodu. Jeśli Ida będzie spała, to spoko, ale jak zacznie marudzić, to nawet za bardzo nie mam jak jej smoczka podać.

Ida też ma zazwyczaj zimne ręce, ale nie marznie, bo karczek ma ciepły.
 
ja jestem załamana Wojtus po kazdym posilku oprucz nocnego drze sie w nieboglosy nie wiem czy to kolka bo mial ja 1,5 miesiaca temu i byla tylko wieczorka i zawsze po kilku kilkunastu minutach po butelce a teraz maly nawet nie zdarzy nic zjesc, kilka lyków i juz wrzask i wychodzi na to ze zjada 20 ml załamka a wypijal najmniej 90 ml trwa to juz 2 dzien nie wiem czy to takie dni czy cos duzo bardziej powaznego jak mam mu dac butle bo juz wpadam w panike :(
 
czesc mamuśki:)
u nas dzis kiepska noc, jednak nie podejrzewam aby to weszło w regułe, bo on juz ładnie sypia. Coś go dzisiaj dręczyło i często się budził, najlepiej zasypiał na rekach, często się wiercił... nie wiem co mu nie pasowało.
Pogoda beznadziejne - pada, pada, pada.... buuuuuuu
środa, wiec Mogotka w domu i wygląda na to, że nie wyjdziemy na dwór.
 
Cześć dziewczyny!
wczoraj mieliśmy poważną wpadkę. Mam nadzieję że nic z tego nie wyniknie.
Podczas pierwszego stosunku po porodzie zsuneła się prezerawtywa. Zaznaczam ze po wytrysku i została głęboko w pochwie:szok:
Poważnie sie przestraszyłam, zwłaszcza że 2 dni temu zaczeła się owulacja. :zawstydzona/y:
9 godzin po stosunku zażyłam escapelle, antykoncepcję PO stosunku. Ale biorę Bromergon (silny hormon) na spalenie pokarmu i boję się czy to razem zadziała.
Ale mam pecha:crazy: a było tak przyjemnie.:sorry2:
 
hej
gwiazdeczka - pojęcia nie mam o co chodzi, jak moja córa jak krzyczała po jedzeniu, to oznaczało, że za mało zjadła i trzeba dorobić...ale u Ciebie zupełnie inna sytuacja:confused:

a u nas dzis 4 dzień bez kupki - a je mleko sztuczne (+pierś troszkę), więc to stanowczo za długo!!! teraz śpi, a jak wstanie to dam czopka. jestem załamana!!!!!!! nie wiem, jak mogę mu pomóc. Wczoraj zmieniliśmy mleko z bebiko na bebilon. Czy któraś z Was podaje takie mleczko dziecku?? jeśli tak - to jak reaguje:confused:

a w ogóle ten bebilon potwornie drogi:-( bebiko 350 gr kosztuje w granicach 14,50, a bebilon około 24 zł za taką sama pojemność. Wiem, że jest jeszcze 800 gram, ale w najbliższych sklepach nie ma.

Jeszcze z tydzień będę to mleko podawała, jeśli nie będzie nadal kupek, to wracam do bebiko. Tylko czy można tak często zmieniać??? nie wiem, córcię od początku do 3 roku życia karmiłam bebiko i było ok:-( A z Maciusiem kłopot:no: no ale nie będę tyle płacić, jeśli ten bebilon nie poprawi sytuacji:sorry:

uff, Ha-nn-ah, ale stres!! trzymam kciuki, żeby było ok ;P
 
Ostatnia edycja:
Cześć i czołem!
Dzidzia jak zwykle rano śpi, a ja muszę się zabrać za magisterkę, dlatego robię wszystko, żeby się za nią nie zabrać.
Wieczorkiem przyjedzie do nas moja mama - już nie mogę się doczekać.
A w piątek czeka nas wielka wycieczka - 3,5 godziny samochodem - bo odwozimy mamę do domu. Boję się strasznie, bo w naszym autku fotelik da się przypiąć tylko z przodu. Jeśli Ida będzie spała, to spoko, ale jak zacznie marudzić, to nawet za bardzo nie mam jak jej smoczka podać.

Ida też ma zazwyczaj zimne ręce, ale nie marznie, bo karczek ma ciepły.


bedzie dobrze :) Co do magisterki to ja niestety nie doszlam do tego etapu (lenistwo...) ale zawsze podziwiam kobietki, ktore maja tyle samozaparcia. Ja za to "wracam do szkoly" w czerwcu, tak nietypowo, bede sie przygotowywała do zarzadzania placowka wychowawawczą (zlobek/przedszkole), nie lada zadanie jak dla mnie, wkrotce zaczynam intensywny kurs angielskiego dla zaawansowanych, zeby zdac egzaminy... zobaczymy czy uda mi sie to pogodzic...

Co do auta to ja znowu okropnie ubolewam, ze u nas fotelika nie da sie przypiac z przodu, bardzo by mi ulatwilo to sprawe jak jezdze sama. A czemu u was nie da sie z tylu???

Cześć dziewczyny!
wczoraj mieliśmy poważną wpadkę. Mam nadzieję że nic z tego nie wyniknie.
Podczas pierwszego stosunku po porodzie zsuneła się prezerawtywa. Zaznaczam ze po wytrysku i została głęboko w pochwie:szok:
Poważnie sie przestraszyłam, zwłaszcza że 2 dni temu zaczeła się owulacja. :zawstydzona/y:
9 godzin po stosunku zażyłam escapelle, antykoncepcję PO stosunku. Ale biorę Bromergon (silny hormon) na spalenie pokarmu i boję się czy to razem zadziała.
Ale mam pecha:crazy: a było tak przyjemnie.:sorry2:

O boze, wspolczuje Ci strasznie.. ja nie cierpie gumek bo kaze mezowi 10 razy wyciagac i sprawdzac czy jest na miejscu, zero wyluzowania, miejmy nadzieje, ze zadziala... swoja droga dobrze, ze nie karmisz bo inaczej nie moglabys wziac pigulki po...
 
hello

u nas znowu ciężko z katarkiem

staję na rzęsach aby jej pomóc i nic...

do przychodni nie poszłam bo jak S. wrócił i mieliśmy się zbierać to Mati powiedział, że pani przełożyła zebranie właśnie na wczoraj (podczas jego nieobecności i biedaczek nic nie wiedział) i nici z wycieczki do przychodni...na pieszo nie pójdę...taka pogoda...
dzisiaj zadzwoniłam do lekarza (ordynator na neonatologii i pediatrii w szpitalu w którym rodziłam - więc znają się już z Oliwką:D) i powiedział, że przyjedzie do nas do domku. Tym bardziej że w nocy Mati obudził się z płaczem bo go bolało ucho...ja sie psychicznie wykończę. Jakieś plagi egipskie normalnie na nas spadły... od 2 m-cy ciągłe choroby. Starszak płakał i chciał by go tulić i młoda tak samo...ja tylko z S. się zmienialiśmy od jednego do drugiego...
jestem tylko ciekawa ile policzy sobie pan doktor...ale trudno skoro na bezpłatną służbę zdrowia liczyć nie można wcale...

hannah uuuups! no to zaszaleliście, ale skoro zażyłaś escapelle to powinno byś oki

cwietka powodzenia w pisaniu pracy. Korzystaj z tego, że mała śpi.

antylopka współczuję trudnej nocy

gwiazdeczka rozumiem Cię bo moja Oli jak ma ten katarek to też je baardzo malutko bo nie ma zwyczajnie jak oddychać:((( ssie przez 2 minutki potem płacz, potem znowu dwie minutki i tak jakiś czas, a potem już tylko płacz:(((
 
reklama
asjaa - my jedziemy na bebilonie - toleruje dobrze ale też walczymy z brakiem kup - rzadko się zdarza żeby bez pomocy poszło. W Biedronce bebilon 800 gr kupuję za 37 zł. 1-go idziemy na szczepienia to dopytam co jeszcze na te kupy można - kupiłam ostatni herbatkę Hippa ale nie w granulkach tylko w takim małym ciemnym słoiczku za 21 zł!! na poprawę trawienia jak się rozpuści to ma kolor coli ale chyba po niej jest ciut lepiej - albo to moje złudne nadzieje...
 
Do góry