reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Kobiety :( coś chyba długo moje piersi dochodzą do siebie. Miałam poranione lewa ciut lepiej, ale nadal mam strupki i boli kiedy mała dopada cycka, a prawy to istna bomba ;( ;( mam pękniętego sutka i płacze kiedy daje go małej, smarowałam różnymi rzeczami i nic :( Może któraś z Was ma jakiś sposób ?
 
reklama
Aggie - ja mam to samo, pokarm mam, ale mały nie chce ssać :/ wiec karmie butelka, ale wiem ze dlugo tak nie moge bo sie przyzwyczai :(
Jeśli chodzi o naciecie krocza - to caly czas mnie mega boli no i krwawię. Najprostsza czynnosc jak siadanie i wstanie lub nawet chodzenie sprawia mi wielki ból...jest to bardzo uciążliwe, bo mały wyaga większej mobilności z mojej strony :( Nie wiem kiedy mi przejdzie, ale odechciewa mi sie brania na rece malego, jak wiem, że za chwile z nim bede musiala usiac, nie mogac sie podprzec :( chodzic dlugo nie moge bo am nadal anemie i mi slabo, boje sie ze updadne...po prostu nie jest kolorowo :/
 
U mnie też już nie wiem jak z tym mlekiem - jednym z odnośników że dziecko się z piersi najada jest to że ma choć jedną drzemkę w ciągu doby trwającą 3 godz. moja drugi dzień nie śpi wcale, tyle co przykima przy piersi, odkładam i od razu oczy otwarte i ciagnie nadal smoka jakby była głodna, w nocy też nie spała aż do 6 rano! nie mam czasu na nic, teraz też kwęka bo odłożyłam ją na chwilę, chyba się poddam i dam jej butlę bo ona najwyrażniej ciągle głodna jest:(

cwietka no właśnie a można brać żelazo teraz? nie zatwardzi to dziecka? ja jeszcze mam z okresu ciazy ale nie brałam bo nie wiem czy można, a anemię też mam:/
 
Ech, a było tak pięknie... Franek dziś od rana okropnie marudny. Każde karmienie trwało 2 godziny - jedzenie, odbijanie z wielkim trudem, lekkie przyśnięcie, pobudka z krzykiem, znowu jedzenie, w międzyczasie ulewanie i tak w kółko aż się zmęczył na amen. Nie wiem czy to już kolki, ale jakieś problemy z brzuszkiem ma na pewno. Zastawiam się, czy wprowadzić codziennie rano plantex albo chociaż koperek. Nie wiem już sama... W nocy nic mu się nie dzieje - zasypia szybciutko. Teraz po kąpaniu też nawet ładnie zasnął, za to wczoraj wieczorem była apokalipsa. Spróbuję tydzień go herbatkować, a potem i tak idziemy do lekarza przy okazji szczepień, to może coś poradzi.
Lekarz jest w stanie badając dziecko zdiagnozować jakieś problemy brzuszkowe? Czy polega tylko na tym, co mu powiem?
 
Kobiety :( coś chyba długo moje piersi dochodzą do siebie. Miałam poranione lewa ciut lepiej, ale nadal mam strupki i boli kiedy mała dopada cycka, a prawy to istna bomba ;( ;( mam pękniętego sutka i płacze kiedy daje go małej, smarowałam różnymi rzeczami i nic :( Może któraś z Was ma jakiś sposób ?
u mnie po pierwszym porodzie piersi przestały bolec po 2 tygodniach dopiero. Teraz dużo szybciej

Aggie - ja mam to samo, pokarm mam, ale mały nie chce ssać :/ wiec karmie butelka, ale wiem ze dlugo tak nie moge bo sie przyzwyczai :(
Jeśli chodzi o naciecie krocza - to caly czas mnie mega boli no i krwawię. Najprostsza czynnosc jak siadanie i wstanie lub nawet chodzenie sprawia mi wielki ból...jest to bardzo uciążliwe, bo mały wyaga większej mobilności z mojej strony :( Nie wiem kiedy mi przejdzie, ale odechciewa mi sie brania na rece malego, jak wiem, że za chwile z nim bede musiala usiac, nie mogac sie podprzec :( chodzic dlugo nie moge bo am nadal anemie i mi slabo, boje sie ze updadne...po prostu nie jest kolorowo :/
ainah - staraj się jak najwięcej dostawiac, jak masz pokarm, to nie będzie problemu, bo jak zassie na poczatku, to potem bedzie mu łatwiej ssac. Z butelki od razu leci tak samo. A smoczek masz dla cycusiowych dzieci? wtedy łatwiej łączyc butelke i piers.

ewa - ja bym nie podawala herbatki po jednym dniu.
 
hej Kochane :)
wiem, zaniedbuje Was ostatnio, ale ciągle śpię, naprawdę :( nie mogę jakoś dojść do siebie...anemia, wyniki też mam kiepskie...i pobudki co 2h z zegarkiem w ręku :p

mam problem z Xavkiem :( żółtaczka ciągle wisi nad nami :/ byliśmy na wizycie u pediatry, dała nam już w drzwiach skierowanie do szpitala :/ a w szpitalu zrobili badanie bilirubiny, pow, że mial w szpitalu 12, teraz ma 6, powoli spada, jak nie spadnie do miesiąca, to wrócić :/
no i pleśniawki ma...nystatyna poszłą w ruch :(

eehh boję się o mojego maluszka :(
 
Kobiety :( coś chyba długo moje piersi dochodzą do siebie. Miałam poranione lewa ciut lepiej, ale nadal mam strupki i boli kiedy mała dopada cycka, a prawy to istna bomba ;( ;( mam pękniętego sutka i płacze kiedy daje go małej, smarowałam różnymi rzeczami i nic :( Może któraś z Was ma jakiś sposób ?

ja mialam peknieyego sutka i wiem jaki to bol. po karmieniu smaruj pokarmem i wietrz ta piers. ja cala noc spalam bez koszulki. i sprobuj inej pozycji do karmienia - moze jak dzidzia chwyci pod innym katem ,to bol bedzie mniejszy.

dzis Alicja spala 4 godz. w dzien. szkoda, ze w nocy tak nie jest ... idziemy sie kapac. zwaze tez mala izobaczymy jak przybrala przez tydzien
 
u nas wczorajsza nocka jak przewidywalam-do 23 jakos nie bylo myslenia o spaniu max 5-10 minutowe drzemki a potem jak wreszcie zasnela to juz bylo ok. chyba ide spac poki córcie spią bo nie dosc ze choroba nie odpuszcza i chyba jutro do lekarz apojde jak poprawy nie bedzie to jeszcze do bolu gardla doszedl bol glowy i ogolnie jest do d... dzisiaj.
dobrej i spokojnej nocki zycze
 
u nas wczorajsza nocka jak przewidywalam-do 23 jakos nie bylo myslenia o spaniu max 5-10 minutowe drzemki a potem jak wreszcie zasnela to juz bylo ok. chyba ide spac poki córcie spią bo nie dosc ze choroba nie odpuszcza i chyba jutro do lekarz apojde jak poprawy nie bedzie to jeszcze do bolu gardla doszedl bol glowy i ogolnie jestem do d... dzisiaj.
dobrej i spokojnej nocki zycze
 
reklama
Sarka - Tego żelaza nie biorę na własną rękę - w szpitalu mi kazali. A zatwardzenie u Idy - hehe - dzisiaj mamy dzień kupy - mała sra (za przeproszeniem) dalej niż widzi :-D

Ja się troszkę zrelaksowałam, bo przyjechała teściowa pobawić Idę, a my mogliśmy iść do teatru. Ale i tak cały czas się stresowałam, czy wszystko ok. Mam wrażenie, że po porodzie mnie i Idę łączy mocniejsza pępowina niż ta przecięta przez Małżona w szpitalu :eek:
 
Do góry