A to całkiem prawdopodobne, że siły zbiera.Może tak mało sie rusza, bo jest gotowa do porodu???
reklama
ha ha, to zart? chcesz przespac cala noc? a to dobre... 3 godziny spania bez pobudki - jak dla mnie to marzenie.
ta samo jak u mnie... dodatkowo jeszcze marze o tym, zeby przespac się w ciagu doby więcej niż 5 godzin, dzis np. w nocy spałam tylko 3 :-( nawet nie wiedziałam, że jestem tak wytrzymała, ze moge bez coli i redbulla od miesiaca tak niewiele spać ...
Witam
Wpadłam zdać relacje co tam u Martynki pani doktor ją obsłuchała, zajrzała do buźki i uszek i tak to jest u niej wszystko w porządku gardełko czyściutkie w uszkach jest lekki obrzęk ale to podobno jeszcze poporodowy
tyko ten katar bakteryjny musimy zwalczyć żeby na okrzela sie nie rzuciło i w związku z tym mam jej podawać Calcium, Stodal, smarować nosek od wewnątrz maścią Neomycinum plus do tego w ruch musi iść frida i sól fizjologiczna
Mam nadzieje ze szybko to pomoże
na tym kończę pisanie bo mam teściowej pomagać sprzątać kuchnię....
Wpadłam zdać relacje co tam u Martynki pani doktor ją obsłuchała, zajrzała do buźki i uszek i tak to jest u niej wszystko w porządku gardełko czyściutkie w uszkach jest lekki obrzęk ale to podobno jeszcze poporodowy
tyko ten katar bakteryjny musimy zwalczyć żeby na okrzela sie nie rzuciło i w związku z tym mam jej podawać Calcium, Stodal, smarować nosek od wewnątrz maścią Neomycinum plus do tego w ruch musi iść frida i sól fizjologiczna
Mam nadzieje ze szybko to pomoże
na tym kończę pisanie bo mam teściowej pomagać sprzątać kuchnię....
cześć mamusie :-)
teraz was nie będę nadrabiać bo muszę się ogarnąć i jakoś zorganizować. wpadłam tylko powiedzieć, że godzinę temu wróciliśmy ze szpitala :-) mały slodki, ale krzyczy też nieziemsko hehe
tak w skrócie to takie małe info dla poznanianek - szpital św. rodziny bomba. naprawdę położne, lekarze, pomoc w czasie porodu jak i po rewelacja!! ale później więcej szczegółów. w każdym razie cieszę się, że tam rodziłam.
jutro może znajdę trochę czasu to was poczytam i napiszę więcej :-)
pozdrawionka.... a musze jeszcze tylko zobaczyć kto się poza mną rozpakował hehe
teraz was nie będę nadrabiać bo muszę się ogarnąć i jakoś zorganizować. wpadłam tylko powiedzieć, że godzinę temu wróciliśmy ze szpitala :-) mały slodki, ale krzyczy też nieziemsko hehe
tak w skrócie to takie małe info dla poznanianek - szpital św. rodziny bomba. naprawdę położne, lekarze, pomoc w czasie porodu jak i po rewelacja!! ale później więcej szczegółów. w każdym razie cieszę się, że tam rodziłam.
jutro może znajdę trochę czasu to was poczytam i napiszę więcej :-)
pozdrawionka.... a musze jeszcze tylko zobaczyć kto się poza mną rozpakował hehe
Smile_
Antek, Franek i Staś
A to całkiem prawdopodobne, że siły zbiera.
Hmm... a mnie boli w krzyżu i bóle mam jak na okres... Tylko takie jakieś nieregularne.. Raz co 5min, a później znowu co 10min - na oko. Mąż już chce jechać, ale jak mnie odeślą... yhm... Sama nie wiem. Śluz mam przezroczysty z wstawkami karmelowymi (taki jakiś brązowo/złoty)....
A mały się wierci jak zawsze. Jak mam skurcz to zaczyna w środku szaleć i boli jeszcze bardziej...
Chyba lekarz miał wczoraj rację jak mi powiedział, że max. 2 dni mi daje.
hej
mała sobie drzemie więc mam chwilunię. Swoją drogą ona jest taka rozkoszna, że czasem mam ochotę ją zjeść normalnie. Na przykład teraz niby drzemie, a cały czas marudzi coś sobie pod noskiem. Moja marudka kochana
dzisiaj odwiedziła nas moja koleżanka w ciąży. Szok jak ten czas leci. Niedawno zaszła w ciążę, a teraz jest już w 19 tygodniu. Wizyta była dość specyficzna bo ona pierwszą ciążę poroniła i teraz też powinna urodzić. Zaszłyśmy w ciążę praktycznie w tym samym czasie i ona miała termin jakoś na początek grudnia...
tak mnie wzięło na refleksje i stwierdzam, że to wszystko jest gdzieś tam dokładnie zapisane. Ja tez poroniłam w zeszłym roku w październiku i miałam termin na maja 2010. Teraz patrząc na Oliwkę nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być z nami. Przecież gdyby nie tamto poronienie to tak właśnie by było...
ona jest moim cudem i wielkim szczęściem...
aluśka dobrze, że to tylko (albo aż) katar. Trzymam kciuki za szybki powrót Martynki do zdrówka
aaa my dzisiaj byliśmy w poradni preluksacyjnej, wiec kolejny ważny dzień w życiu mojego kochanego marudnego serdelka
mała sobie drzemie więc mam chwilunię. Swoją drogą ona jest taka rozkoszna, że czasem mam ochotę ją zjeść normalnie. Na przykład teraz niby drzemie, a cały czas marudzi coś sobie pod noskiem. Moja marudka kochana
dzisiaj odwiedziła nas moja koleżanka w ciąży. Szok jak ten czas leci. Niedawno zaszła w ciążę, a teraz jest już w 19 tygodniu. Wizyta była dość specyficzna bo ona pierwszą ciążę poroniła i teraz też powinna urodzić. Zaszłyśmy w ciążę praktycznie w tym samym czasie i ona miała termin jakoś na początek grudnia...
tak mnie wzięło na refleksje i stwierdzam, że to wszystko jest gdzieś tam dokładnie zapisane. Ja tez poroniłam w zeszłym roku w październiku i miałam termin na maja 2010. Teraz patrząc na Oliwkę nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być z nami. Przecież gdyby nie tamto poronienie to tak właśnie by było...
ona jest moim cudem i wielkim szczęściem...
aluśka dobrze, że to tylko (albo aż) katar. Trzymam kciuki za szybki powrót Martynki do zdrówka
aaa my dzisiaj byliśmy w poradni preluksacyjnej, wiec kolejny ważny dzień w życiu mojego kochanego marudnego serdelka
o rany, dzięki za pocieszenie!Spokojnie, na pewno przejdzie. Musi dużo jeść, żeby dużo sikać i dużo kup robić, wtedy bilirubina wyjdzie z organizmu. Jakie macie grupy krwi? Jeśli różne, to możesz mieć przeciwciała, które spowolnią cofanie się żółtaczki.
Dziecko żółknie najpierw na twarzy, białkach oczu, potem na tułowiu, a na końcu na rękach i nogach - cofa się to w odwrotnej kolejności. Może po prostu jeszcze buzia została mu żółta. Franek tydzień temu wyszedł spod lamp, a oczy i nos, które były pod opaską jeszcze cały czas ma lekko żółtawe. Choć wyniki w normie. To mija powoli. Ale w większości przypadków mija
jest tak, jak piszesz - mamy inne grupy krwi, zresztą dlatego mały był pod lampami, bo bilirubina nie przekroczyła 15, więc można by było nawet nie naświetlać.:-(
ale teraz wydaje mi się, że jest bardziej żółty niż był w dniu wypisu ze szpitala. Jest to prawdopodobnie spowodowane karmieniem - po prostu mały się nie najada moja piersią i dlatego od wczoraj dostaje dodatkowo butlę.
ale zadzwoniłam do pielęgniarki środowiskowej i jutro przyjdzie. Jeśli mały nie przybrał, to jutro do lekarza i pewnie do szpitala
załamana jestem!!!!
trzymajcie kciuki proszę, żeby nas ominęły święta w szpitalu((((((((((((
cześć dziewczyny!!! Jestem po terminie. 17 miałam rodzić a dzidziuś siedzi w brzuszku. mam pytanie: KTO JESZCZE JEST PO TERMINIE??? JAK LEKARZ MONITORUJE ZDROWIE DZIECKA I WASZE??? JAKIE SĄ ZALECENIA??? Nie wiem czy mój gin się w pełni wykazuje. W zeszły poniedziałek miałam robione ktg (tylko bicie serduszka dziecka). Na ten tydzień nie ustaliśmy żadnego ktg - co mi się nie podoba. A ja się martwię czy z Gosią wszystko ok . Dzisiaj strasznie długo była w bezruchu i już zaczynałam panikować że coś się złego dzieje.
reklama
Salomii
Fanka BB :)
wpadlam na sekunde
ja ciagle w stanie podgoraczkowym ://////// dlaczego?? w sumie niewiele ze mnie juz leci i tez niewiem czy to normalne bo dla nich to wszystko ok.
SARKA jak sie wczoraj okazalo, antybiotyki nie zabily paciorka :/// wiec Arlena na bank podlapala infekcje przez niego, mi nie dali nic, no i teraz nie wiem o co chodzi z tym stanem podgoraczkowym.
pozdrowionka
ja ciagle w stanie podgoraczkowym ://////// dlaczego?? w sumie niewiele ze mnie juz leci i tez niewiem czy to normalne bo dla nich to wszystko ok.
SARKA jak sie wczoraj okazalo, antybiotyki nie zabily paciorka :/// wiec Arlena na bank podlapala infekcje przez niego, mi nie dali nic, no i teraz nie wiem o co chodzi z tym stanem podgoraczkowym.
pozdrowionka
Podziel się: