reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Eh zazdroszcze Wam, mimo, że Maksiu skakał mi po szyjce wczoraj i przyznam się, że przez te całodniowe bóle okresowe miałam nadzieję, że coś się zacznie dziać, to dziś troszkę spasował...szyjka kłuje, ale zdecydowanie rzadziej niż wczoraj :/ na okres też boli rzadziej..:/
no ale to może pójdzie jak u mnie? po okresie dokuczania była cisza i potem poród:)

Nie wiem jak inne ale u mnie "lapiecie forme" nie za bardzo pasuje. "Dochodze do siebie" bardziej... Ciezki byl porod i po porodzie, a teraz ciagle niewyspana jestem, na lekach i nadal mam obrzeki i wysokie cisnienie. Ciagle brak czasu... - staram sie pozbierac do swiat. Nie ma sie co spieszyc :) Niech sobie maludy w brzuchu siedza a wy skorzystajcie ze swiat :)
zakładam klub MAMA ZOMBI - chcesz dołączyć? dzisiaj spałam 3 godziny, a co najlepsze, mam dobry humor, bo Adas jest pocieszny. Nawet mnie nie dziwi, że w nocy nie chce spac, tylko imprezować, hehe. Spac nie chce w łóżeczku, tylko z nami lub na nas... pada mokry snieg, czyli mega bloto na chodnikach, a mnie czekaja zakupy jeszcze ostatnie z wózkiem i Wiktorią
 
reklama
hello:-)
Ja nie wiem jak wy znajdujecie czas na komputer i na posty na forum,ja kompletnie nie mam czasu,mały mi go pochłania całkowicie-cyc jest na topie non stop,tak,że chyba przestanę karmić niedlugo,bo mam dość,ale mam mamę na święta i mi pomaga już,ale cycusia muszę sama dawać niestety:tak:
Mąż już normalnie dyżury bierze,więc zostałam sama z Frankiem
nawet nie ma kiedy tej ciążowej sygnaturki zmienić i jakieś fotki dodać,może kiedyś się uda,a tymczasem do głodomora znów idę-on się chyba nie najada:szok:
Gratuluję mamusiom świeżo upieczonym.Chciałabym poczytać jak rodzilyście jak znajdę chwilkę,bo chcę wiedzieć jak to teraz naprawdę jest w polskich szpitalach.
Salomi-Tobie szczególnie gratuluję i Agaj też-myślałam o Was:tak:
 
Powiem Wam, że zanim pojawi się dziecko człowiek nie zdaje sobie sprawy jak wiele rzeczy można zrobić jedną ręką ;)

Franuś dziś wstał o 9, dopiero teraz zasnął - dwa razy jadł, poczuwał trochę, trochę pomarudził, a teraz mikser go uśpił ;) A mi się po raz kolejny potwierdza, że jak mam mało czasu (bo wiem, że zaraz będzie karmienie), to wszystko mi trzy razy szybciej idzie. Pranie już wisi, obiad na kuchni stoi, masa do rurek z kremem zrobiona, nawet trochę książki poczytałam. A to wszystko od 8.30, czyli od kiedy Mąż wyszedł do pracy ;) Aż jestem z siebie dumna ;)
 
nie wiem czy to jakiś znak ale moja Natasza wierci się od rana. Po prostu skacze w tym brzuchu że masakra :D Aż się dziwie że ma taki power, bo przecież miejsca ma niewiele... oj chyba będzie bardzo energiczne dziecko :D No tak... mieszanka dwóch nerwusów :D
 
moj maz tez ma opory psychiczne, ale ja tam na jego narzekania nie zwracam uwagi i sila go biore do lozka :-D w koncu ma swoje obowiazki, no nie ;-)

Nina nie poszla do przedszkola, bo ma jakiegos gila i nie chce, zeby sie doprawila przed swietami. moj malz pojechal pozalatwiac jakies papierkowe sprawy, potem bedzie okna myl, a my chyba pojedziemy do marketu. a wieczorem idziemy na wigilie pracowa do meza :-)

niech mamusie swiezo upieczone nie narzekaja - w koncu macie co chcialyscie :tak: a tak na serio, to ja sie zastanawiam czly czas, jak ja sie z dwojka obrobie :confused:
 
Mój też nie...:( chyba jestem dla niego nieatrakcyjna..takie odnoszę wrażenie...
Wariatka z ciebie,niektórzy faceci poprostu boją się że coś dziecku zrobią dlatego nie chcą baraszkować:-D

Ja się melduję jako 9 nierozpakowana niestety:-( a Tunia jako 10 bo jakby co miała pisać do mnie bo coś z netem ma nie tak.

Od wczoraj mam doła strasznego,nawet sobie popłakałam troszkę,już chce być podwójną mamą a nie mamą z wielkim brzuchem na święta:-( Ł mnie pocieszał wczoraj jak mógł,ale ja już zaczynam się martwić,bo ruchów coraz mniej czuję a mała jak nie chce wyjść tak nie chce.Nawet sex pare razy do dnia nie pomaga i przyjdzie mi siedzieć na święta w szpitalu a nie chcę:-( Wczoraj od męża usłyszałam że coraz ładniej wyglądam i niemoże się na mnie napatrzeć:-)
A jeszcze wszyscy co chwilę dzwonią i się pytają czy to już,mama melduje mi nawet kiedy do sklepu wychodzi i ile w nim będzie,bo Oliwka ma iść do niej na czas pobytu w szpitalu,nawet sobie urlop załatwiła do końca roku:-( Normalnie dół straszny,tylko płakać mi się chce.
 
reklama
Wariatka z ciebie,niektórzy faceci poprostu boją się że coś dziecku zrobią dlatego nie chcą baraszkować:-D

Ja się melduję jako 9 nierozpakowana niestety:-( a Tunia jako 10 bo jakby co miała pisać do mnie bo coś z netem ma nie tak.

Od wczoraj mam doła strasznego,nawet sobie popłakałam troszkę,już chce być podwójną mamą a nie mamą z wielkim brzuchem na święta:-( Ł mnie pocieszał wczoraj jak mógł,ale ja już zaczynam się martwić,bo ruchów coraz mniej czuję a mała jak nie chce wyjść tak nie chce.Nawet sex pare razy do dnia nie pomaga i przyjdzie mi siedzieć na święta w szpitalu a nie chcę:-( Wczoraj od męża usłyszałam że coraz ładniej wyglądam i niemoże się na mnie napatrzeć:-)
A jeszcze wszyscy co chwilę dzwonią i się pytają czy to już,mama melduje mi nawet kiedy do sklepu wychodzi i ile w nim będzie,bo Oliwka ma iść do niej na czas pobytu w szpitalu,nawet sobie urlop załatwiła do końca roku:-( Normalnie dół straszny,tylko płakać mi się chce.

U mnie jest tak samo. Tato poszedł na chorobowe do końca roku. Mama to na emeryturze więc też w domu. Jak mój M w pracy to dziadki wychodzą z domu na zmianę, żeby zawsze ktoś byłze mną i Patrycją. Mam nadzieje że te bóle krzyża do jutra się rozkręcą i na święta będę w domu.
 
Do góry