reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

kategor to gdzie on teraz pracuje że tyle babskich rad naookoło?:-D a tych wód żeby nie zzieleniały to jak masz pilnować??? sama chętnie sie dowiem:-D
To powiedz co mnie kłuje jak nie szyjka :eek:
 
reklama
Dzięki dziewczyny za kciuki, ale ja dalej w domu. Skurczy konkretnych brak. Według tego, co powiedział mój lekarz, powinnam być już w szpitalu, bo kazał jechać jak tylko śluz z krwią się pojawi. Ale po co mam tam jechać? Będę tylko bezproduktywnie leżeć, a w domu dużo się dzieje, posprzątałam, pobawiłam się z siostrzeńcem i denerwuję męża;-) Biedak co kilka minut pyta czy już jedziemy;-) A może położę się spać, bo dzisiejsza noc moze być nieprzespana.
zdecydowanie się prześpij, glutek z krwią przepowiada poród w najbliższych 24h:tak:

Nic ja uciekam, jedziemy do Yuska po kosze na pranie i prasowanie potem na zakupy spozywcze i do mojej mamy, miłego popołudnia;)
 
agbar
u mnie glutek z krwią pojwaił się 4-5 godzin przed urodzeniem. To był właśnie czop, tz że szyjka się rozwiera.

A ja uciekam do IKEI kupić regał. Ostatnio coś jestem napalona na zmiany i organizowanie przestrzeni domowej hehe.
 
ewa ból okołoporodowy stanowczo nie kończy się na porodzie:) mnie strasznie bolała obkurczająca się macica, do tej pory jeszcze trochę pobolewa mnie krocze no i piersi...uaaa to jest najlepsze;)

To ja i tak mam nieźle, bo szew ledwo co ciągnął, na drugą dobę już normalnie siedziałam. Skurczy macicy prawie nie rejestruję ;) Tylko te piersi. Ale mam nadzieję, że to przejdzie...

Spreparowałam opis porodu. Jak macie godzinę czasu, to poczytajcie ;)
 
hello
jezu rece mam po pachy w robocie :/
uzupelnilam rozpakowane :) jasiek moj grzeczniutki ale dalej moje cycki traktuje jak gryzaki czasem ... ale sie nie daje. w razie w lezy mleko modyfikowane w szafce juz kilka dni ale jeszcze nie skorzystalam :)

kiedy ja was w koncu nadrobie?? hmm....

pozdrawiam cieplutko
 
ewa- skurcze po porodowe maja głównie wieloródki. W pierwszej ciąży tez nie pamiętam by coś mnie bolało...a teraz miałam na początku normalne skurcze podczas karmienia jak przy porodzie ;/


poza tym właśnie gadałam z Aluśką-czekają na "łóżko" w szpitalu... małej skoczyła bilirubina- ponad 15 - leży w inkubatorze pod lampami, dodatkowo wyszły jakieś szmery w serduszku, do tego mała ma krótkie wędzidełko więc Aluśka ma zgryzione cyce bo mała Martynka ma problemy z zassaniem się ;/ Amandka jest zazdrosna...eeeeeh Aluśka mówi że jest wykończona psychicznie.

Strasznie jej współczuję- bili spaść, spadnie- oby tylko te szmery okazały się " urodą" Martynki niż czymś poważnym! Zresztą leży w szpitalu gdzie śpi się przy dziecku na krześle... po prostu masakra:dry:
 
Oki, ocknęłam się po powrocie z miasta.

Dziewczyny,

udało się, podpisałam z małżem umowę zakupu mieszkania, także od dziś mamy je na własność !!!!
Kamień z serca - teraz mogę rodzić, jeszcze tylko torbę do szpitala spakuję i poprasuję resztę ciuszków plus ubiorę łóżeczko :))))

Od dziś zabieram się za przyspieszanie porodu :))) (choć podejrzewam że tak jak wielu z was mi nic to nie da, ale spróbować warto :p)
 
kategor u Wiktora tez w piatek zabawki moga przynieść :) wczoraj była walka że on chce iść (a nie mógł - diedzi ze mna bo przeziebiony) bo przeciez musi zabawkę od mikołaja pokazać:-D

mamolka nie ma wymówek, musi Ci pomóc przy małym, niech nie ściemnia że się boi,;-)
U nas też zawsze M obrabiał pępuszek a raczej to co po nim zostało i kąpał małego, w nocy też mi go przynosił, wymęczony tez był bardzo, pamiętam jak majaczył przez sen ze zmęczenia:-D

Gosia pocieszę Cię...niedługo urodzisz na pewno!!!!:-)

Sarka - odebrałam zapłakanego Jacę z przedszkola - oczywiście zgubił te zęby... A ja po drodze złapałam gumę, ale stwierdziłam że nie zmieniam bo kurde niby jak?? Pada śnieg, ja z zapaleniem zatok i wielkim bebechem. Dojechałam do domu (mam kilometr) i rozwaliłam ją pewnie doszczętnie. A mój mężuś dzisiaj na uczelni... Ale już mi napisał że mam się nie przejmować bo jak przyjdzie to to zobaczy. Na szczęście mamy drugie auto jakby trzeba było "przypadkiem" dzisiaj gdzieś jechać.
 
reklama
mississ - witaj kochana! dobrze, ze u Was w porzadku

mamolka - pozdrow koniecznie Aluske od nas! trzymam za nia i mala Martynke kciuki! bedzie ok!

ainah - no to gratulacje! opijamy ;)

kategor - a to pech ... nie wiadomo co gorsze, zeby czy kolo ...

ja ide robic z Ninka ciastaka, bo mi juz przy nogach sie slania z niecierpliwosci ;)
 
Do góry