reklama
agbar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2009
- Postów
- 1 020
Kategor do szpitala! Najwyżej to będzie fałszywy alarm, ale na pewno sytuację wyjaśnisz. Już pisałam, co mówi mój lekarz. Lepiej trzy razy przyjechać za szybko niż raz za późno.
Antylopka cieszę się, że już w domku i do tego tak pogodnie piszesz. Zazdroszczę Ci, że masz już Adasia po drugiej stronie brzucha.
Dodzwoniłam się w końcu do lekarza i umówiłam na poniedziałek. Teraz muszę znaleźć tylko kierowcę, który mnie zawiezie. Dziwna jakaś jestem. W poniedziałek będę 3 dni przed terminem, ale jakoś nie biorę pod uwagę, że wcześniej mogę w szpitalu wylądować. Robię plany, jakbym wiecznie miała chodzić z brzuchem;-)
Antylopka cieszę się, że już w domku i do tego tak pogodnie piszesz. Zazdroszczę Ci, że masz już Adasia po drugiej stronie brzucha.
Dodzwoniłam się w końcu do lekarza i umówiłam na poniedziałek. Teraz muszę znaleźć tylko kierowcę, który mnie zawiezie. Dziwna jakaś jestem. W poniedziałek będę 3 dni przed terminem, ale jakoś nie biorę pod uwagę, że wcześniej mogę w szpitalu wylądować. Robię plany, jakbym wiecznie miała chodzić z brzuchem;-)
sunnflower
Fanka BB :)
kategor - jedź na IP jak się denerwujesz - mają obowiązek Cię przyjąć i zobaczyć co i jak a po co masz się stresować.
misia26 napisała że nadal w dwupaku, była dzisiaj na teście oksy i nic jutro jedzie znowu więc może coś się ruszy.
Ze złotych myśli - odśnieżanie nie przyspiesza porodu.
A u mnie wody jak nie było tak nie ma - bomba po prostu...
misia26 napisała że nadal w dwupaku, była dzisiaj na teście oksy i nic jutro jedzie znowu więc może coś się ruszy.
Ze złotych myśli - odśnieżanie nie przyspiesza porodu.
A u mnie wody jak nie było tak nie ma - bomba po prostu...
aga_2605
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 116
wiem co czujesz... mnie też od dłuższego czasu boli spojenie, najgorsza jest zmiana pozycji...U mnie dzisiaj też jakoś słabe ruchy. Moze z dwa razy poczułam. W dodatku juz prawie całymi dniami boli spojenie.
Kategor będzie dobrze. Ja też za dużo teraz o tym myślę, a nawet, że coś moze byc nie tak.
Kategor może faktycznie warto by było jechać do szpitala i sprawdzić czy wszystko jest w porządku, aczkolwiek muszę się przyznać że moja kruszynka ostatnio też się malutko rusza i nie wiem do końca czy to jest normalne...
Do szpitala na razie nie pojadę, bo jestem sama w domu z pięciolatkiem i musiaabym męża ściągać z pracy... A on pracuje w policji i to nie jest takie proste jeśli nie ma faktycznego powodu. Wyrzuty sumienia by mnie zabiły gdyby się okazało, że zrobiłam to na darmo... Cholera, muszę wziąć się w garść, czuję się identycznie jak przed pierwszym porodem: wczoraj mnie przeczyściło, w nocy mega skurcze mnie obudziły (resztę przespałam) a dzisiaj ta cisza w brzuchu... Może faktycznie coś tam się zaczyna, ale wolę się nie wkręcać bo będę się potem męczyć jak Sunnflower (tzn. czekać czekać i czeakć...)
gosiutek
Zaangażowana w BB
Cześć Mamuśki :-):-)
ja po wizycie, Mały nie chce wyjść
a ja już bym chciała, jutro znowu na KTG
dojazd do szpitala, który wybrałam 3 godz. więc dzisiaj oglądałam ten bliżej
za to moja koleżanka która ma termin za tydzień urodziła dzisiaj
zdrową córcię
więc ja szykuje się na jej termin 09.12.
a na razie wróciłam do pracy, może przyspieszy Mały wyjście
Antylopka super że już w domku!!
Madalia gratuluję profesjonalnego porodu )
trzymam kciuki za chorutkie !!!
Pozdrowienia dla Wszystkich
ja po wizycie, Mały nie chce wyjść
a ja już bym chciała, jutro znowu na KTG
dojazd do szpitala, który wybrałam 3 godz. więc dzisiaj oglądałam ten bliżej
za to moja koleżanka która ma termin za tydzień urodziła dzisiaj
zdrową córcię
więc ja szykuje się na jej termin 09.12.
a na razie wróciłam do pracy, może przyspieszy Mały wyjście
Antylopka super że już w domku!!
Madalia gratuluję profesjonalnego porodu )
trzymam kciuki za chorutkie !!!
Pozdrowienia dla Wszystkich
U
użytkowniczka r
Gość
Hello ja dziś rano byłam w szpitalu i jak widać wróciłam do domu,bo po co maja mnie trzymać jak nic się nie dzieje?
Zrobili KTG,przyszedł lekarz,zbadał mnie,pogadaliśmy i wróciłam do domku Miejsc też nie było za bardzo bo gadałam z położną wcześniej i mówiła,że jak nic się nie dzieje to wrócę w haus.W sobotę idę znowu.
Najgorsze jest to,że nie wiem co nabazgrolił na karcie informacyjnej z izby przyjęć heh
Zrobili KTG,przyszedł lekarz,zbadał mnie,pogadaliśmy i wróciłam do domku Miejsc też nie było za bardzo bo gadałam z położną wcześniej i mówiła,że jak nic się nie dzieje to wrócę w haus.W sobotę idę znowu.
Najgorsze jest to,że nie wiem co nabazgrolił na karcie informacyjnej z izby przyjęć heh
reklama
Dziwna jakaś jestem. W poniedziałek będę 3 dni przed terminem, ale jakoś nie biorę pod uwagę, że wcześniej mogę w szpitalu wylądować. Robię plany, jakbym wiecznie miała chodzić z brzuchem;-)
Znam to uczucie Ja cały czas nie wierzę, że ta ciąża się skończy porodem Jak mnie coś zaboli, to staram się odpoczywać co najmniej jakbym była w 20 czy 30 tygodniu i bała się za wcześnie urodzić. Jeszcze do mnie nie dociera, że nie muszę się przesadnie oszczędzać, bo dziecko jest donoszone Będę w strasznym szoku jak mi się skurcze zaczną
Podziel się: