reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Cześć dziewczynki, ja od 3 dni w łóżku przeganiam choróbsko... Wiem że już tysiąc razy była o tym mowa, ale przeziębienie w ciąży dopadło mnie po raz pierwszy więc tak średnio pamiętam co radziłyście... Błagam, te, które przeżyły, powiedzcie jakie lekarstwa pozwolono Wam brać? Mam katar i kaszel, ból gardła właściwie już przeszedł. O naturalnych sposobach wiem i stosuję, na antybiotyk jest za wcześnie (i mam nadzieję że się nie rozwinie do tego stopnia).
A ja wczoraj po wizycie - opisałam szczegółowo na odpowiednim wątku:-)

Leżenie, leżenie i jeszcze raz leżenie - broń Boże tego nie przechodź, żeby się coś gorszego nie wywiązało. Ja też zaczynałam od lekkiego kataru i kaszlu, a skończyło się zapaleniem zatok, które 3 tydzień leczę.
Na pierwszej wizycie u lekarza rodzinnego dostałam wapno z wit. C, syrop prawoślazowy (chyba) na kaszel i tabletki do ssania Isla. Można też Tandum Verde ssać na garło jak boli.
To chyba jakiś wirus, bo strasznie dużo osób choruje teraz z podobnymi objawami - katar, kaszel, bez gorączki...
 
reklama
Tunia żyję i jak narazie w dwupaku.Nie mam nic na koncie. Wczoraj przeżyłam chwile grozy,bo dostałam skurczy bardzo bolesnych,kąpiel nic nie dała więc pojechaliśmy z Ł na IP,tam oczywiście łaska,każdy się patrzał na nas jak na kosmitów(co ona tu chce),a ja się z bólu zwijałam. Zbadali mnie,podłączyli pod ktg,skurcze ledwo wyczuwalne. Rozwarcie na palec. Kazali do domu leżeć i odpoczywać.Więc leże w wyrku i boję się ruszyć,żeby znowu nie bolało,bo powiedziałam mężowi że na IP pojadę już jak będę rodzić:-( nie wcześniej. Jutro do gina to może dowiem się co i jak.
lwiczka tulam Cię :confused::confused:
nie zazdroszczę tych przeżyć:no::no:
Ja już po KTG,standardowo nic nowego,skurczy nie ma,teraz też nie ma,a od jutra znikam na nie wiem ile :(((

U mnie to nie działa niestety :(
renczysia na mnie też szaleństwa z P. nie działają :baffled:
a na ktg wybieram sie jutro i zapewne też cisza w eterze będzie:baffled::crazy:
Aluśka trzymam kciuki za zmianę roli w usypianiu, na pewno mężowi dobrze pójdzie, my od zawsze stosujemy metodę raz ja raz on i jest super.
dzieki za kciukasy:-)
aluśka powiem ci że w pierwszej chwili też o tym pomyślałam ale teraz już by się nie sączyły??? co prawda wymieniałam juz wkładkę ale to juz nie to co było na piżamie! dziś normalnie będę musiała załoć sporą podpaskę.
wydaje mi się że jak sie sączą wody to mogą tak po trochu nawet z przerwami:confused: wiec moze trzeba by było skontaktować sie z ginem Kochana:confused:
laluska - najwyzszy czas zamienic role przy usypaniu, zeby uniknac szoku jak bedziesz w szpitalu ...

ja wlasnie kupilam reszte zabawek dla Ninki korzystajac z tego dnia darmowej wysylki :-) moze jeszcze dla meza cosik wieczorem wykombinuje ...
na allegro zabawki zamawiałaś czy na jakimś innym portalu?Fajnie że zakupy zrobione bez kosztów wysyłki zawsze to jakaś oszczędność;-):-)

Amanda pewnie i tak nie uniknie szoku z powody braku mojej obecności:-:)-(
 
bakterie w moczu

apropo badan. mi nikt nie sugerowal badania na paciorkowca -- czy to standard czy dopiero jak sa podejrzenia?
nawet nie kaze mi gin powtarzac hbs i wr przed porodem bo powiedzial, ze to bezsens jak mialam juz robione na poczatku i szkoda robic. mowi ze dop. nikt mu nie zwroci uwagi ze nie zleca to nie bedzie zlecal tych badan (oczywiscie sa platne bo to prywatny gabinet wiec mi na reke).
na hiv tez mi nie dawal

badania na paciorkowca są zalecane od roku,
ponieważ ktoś się doszukał związku paciorkowca z zakażeniami maluchów.
 
Witajcie!
Ja po wczorajszej wizycie od razu wsiadłam w auto i do Krakowa, wszystko na wariackich papierach...wróciliśmy przed 1wszą w nocy. Lekarz mnie załamał ale o tym na odpowiednim wątku. Dziś też od rana załatwienia, chodzenia ale Lenka wciąż sobie smacznie siedzi. Wytłukło ją tak na tych polskich drogach że dziś mega spokojna..
Próbowałam dziś zrobić jakieś świąteczne zakupy, ale jakoś jak widzę jaki jest tego wszystkiego wybór to mi się odechciewa....Poza tym ból spojenia tak daje czadu że kroku nie mogę zrobić....:(
Sarka
no ja dziś miałam podpaskę jak nigdy, bo wkładki mi się skończyły i normalnie myślałam już że wody odeszły rano bo w momencie miałam mokro...ale potem wymieniłam na wkładkę i do teraz w miarę sucho wiec nie wiem o co chodzi..

DO reszty postów odniosę się po drzemce, bo normalnie padam...
 
ja wpadlam na moment i nawet nie czytalam tylko zobaczylam ostatnia strone, Joamar!!!! te wykrzykniki to zebys zobaczyla hehe_;P do lekarza, do lekarza, przy tym cisnieniu Twoim takie spuchniecie jest niepokojace strasznie :O:O
 
ale fatalna pogoda :(
nie mozemy sie pomalu doczekac porodu - szczegolnie ze Antylopka juz urodzila i zazdroscimy :>

Zuza daje nam ostanio popalic i na dodatek dzis mialem problem z odpaleniem samochodu :( akurat teraz jak Beata moze na dniach rodzic :/ w razie czego pojedziemy taxa :]
 
ale fatalna pogoda :(
nie mozemy sie pomalu doczekac porodu - szczegolnie ze Antylopka juz urodzila i zazdroscimy :>

Zuza daje nam ostanio popalic i na dodatek dzis mialem problem z odpaleniem samochodu :( akurat teraz jak Beata moze na dniach rodzic :/ w razie czego pojedziemy taxa :]

No pogoda do bani a jeszcze rano i popołudniu było ok,bo nie padało u nas :) a teraz lipa.

Też nie możemy się doczekać naszych maleństw :) ale cóż poradzić jak niektóre nie mają ochoty w takie zimno wychodzić z ciepłego gniazdka :)

Nam fura też szwankuję(ale swoje wyjeździła :)),pocieszam się tylko tym,że za 2 tygodnie będzie nowa ufff
Pozdrawiam :)
 
reklama
To poleżałam i narazie nic mnie nie boli,przynajmniej nie jak wczoraj.
Tyle napisałyście przez ten dzień że raczej nie nadrobie,ale na gorącej widziałam że lista szczęśliwych mamusiek się powiększyła,serdecznie gratuluję.

Ja już mam dosyć,szczerze powiem że po wczorajszej wizycie na IP to się poważnie martwię jak to będzie z porodem:-(,myślałam że coś się zmieniło przez te pięć lat ale teraz widzę że nic lepiej nie jest i tylko pozostało się modlić bym chociaż przy porodzie na jedną życzliwą osobę trafiła.Wczoraj byłam tak zmęczona tym wszystkim,tą znieczulicą wookoło i bezsilnością że coś może się stać małej że pół nocy przepłakałam,Ł mnie pocieszał jak mógł ale widziałam że też go to wszystko zbulwersowało.Pod ktg to mnie z łaską podłączyli,a jak pytałam o usg to lekarz stwierdził że nie ma potrzeby,a miałam jeszcze do tego dzisiaj sen że Wiki się urodziła owinięta pępowiną,nie oddychała i ją reanimowali. Boże jakie ja mam schizy,już nie wyrabiam psychicznie i mam nadzieję że mój sen się nie spełni:-(

Joamar ja bym proponowała do lekarza się udać,bo przy twoim wysokim ciśnieniu takie puchnięcie może być niebezpieczne(ale jak tu do lekarza iść skoro też niedawno przeboje miałaś)Liczę i trzymam kciuki że trafisz na kogoś przyjemnego i fachowego.

Kategor kuruj się kochana,niech cię szybciutko to choróbsko wstrętne opuści,odpoczywaj i w żadnym razie na ten mróz nie wychodz.

Ja jakoś nie czuję świąt wcale,nawet nie za bardzo mam ochotę choinkę ubierać,muszę jeszcze prezenty kupić,ale ani koncepcji nie mam ani siły:-(

Idę do wanny i spać. Całuski dla was:-)
 
Do góry