reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Dzień dobry
Hej Kochane Grudnióweczki!!
Tak, wiem, nie odzywam się ostatnio.....ale mój B pilnuje żebym w ogóle już z łóżka nie wychodziła :(:(
Chyba mnie ogarnia jakaś depresja przedporodowa, bo ciągle płaczę, ciągle się kłócę z B, ciągle coś źle :( Boję się, że zamiast się cieszyć porodem, to dopadnie mnie deprecha poporodowa ;(
Eeehhhh ;(
Kicia87 szybkiej poprawy nastroju życzę:confused: nie daj sie temu przygnębieniu:no::no:
a moja niunia nic się nie rusza:no: jakby w sen zimowy zapadła, martwię się:-(
próbowałaś pobudzic już ja coca-colą?:dry:
bo jak nie to ja słyszałam że zjedzenie czekolady też może pobudzić maleństwo do poruszania sie:confused:
O rany, mamy wreszcie Jaśka:-D:-D:-D:-D. Misssiss gratki wielkie!!!!
super wieści:-):-) Serdecznie gratuluję:-):-)
Cwietka rozumiem Cię doskonale!!! Pamiętam jaka zła chodziłam jak minał mi termin z Wiktorem (urodził się 7 dni po terminie!) pod koniec o niczym innym nie myślałam jak o tym żeby być już po! Wstawałam rano zawiedziona że w nocy nie urodziłam, kładłam się spać zawiedziona że w dzien minął a ja nadal nie urodziłam, także znam to uczucie. Pocieszające- za kilka dni na pewno minie!!!!!!!!!!:))))))))
ja już mam takie odczucia :dry:
nie chce dotrwać do 3.12 w dwupaku :no: a tu tego mojego brzuszkowego osiolka nic kompletnie nie rusza:dry:
Mierzylam sobie wczoraj i dzisiaj cisnienie bo chcialam sprawdzic czy si nic nie dzieje.
wczoraj pod wieczor 110/70
dzis z rana 120/80 i tetno 77 - to chyba bede zyc co nie? :-)
ciśnienie wprost idealne Ci wyszło:tak::tak:
To ja mam fajnie, bo nie lubię kawy i nie musiałam w związku z tym z niej rezygnować ;)
Ale i tak zaczynam się ostatnio denerwować, że będę mieć problem z karmieniem. Cały czas idealnie sucho, w ogóle mnie biust nie boli ani nic... I co? Urodzę i tak nagle zacznie mi mleko płynąć? Bez żadnych objawów wcześniej? Jakoś mi się to nie widzi...
witaj w klubie ja tez za kawa nie przepadam:-D

Ja też żadnych bóli w piersiach nie odczuwam i jak z Amandą sira mi już ciekla od 6 miesiąca ciąży tak teraz cisza ale to nie ma dużego znaczenia że teraz nic sie nie dzieje bo jej produkcja(siary) moze rozpoczac sie dopiero przy samym porodzie:tak::tak:a ilość pokarmu zależy od tego jak długo dziecko ssie pierś:tak:
Im dłużej tym przy następnym karmieniu jest więcej pokarmu:tak::tak:
ewa - mam to samo zmartwienie. Piersi suche, a na dodatek moja mama nas też nie karmiła, bo nie miała pokarmu.
moja mama tez nie karmiła długo nas (mnie i mojego rodzeństwa piersią)
mnie moze z tydzień ale kilka naście lat temu były inne zwyczaje dziecko nie było z matką tylko położne je przynosiły za 3-4 godziny więc stąd pewnie też te problemy laktacyjne wówczas powstawały:confused:
sarka wizytę mam 9 grudnia dopiero, to będzie równy 38 tc, mam nadzieję, że moja niunia już z te 2800 lub 3000 będzie miała,
dystans do rodziny trudno nabrać, bo nas tu ściągnęli obietnica świetnej pracy i pensji dla męża, lekkiego zycia itd, zastanawialiśmy się nad tym pół roku, przyjechaliśmy, a tu niezłe kwiatki z pracą i pensją wychodzą, i mąż zarabia mniej niż w Warszawie, a ja się muszę zastanawiać czy na wszystko starczy, wczesniej nie mieliśmy takich sytuacji, dlatego jesteśmy wściekli, no nic, może się coś zmieni
z rodziną to sie wychodzi dobrze jedynie na obrazku:no:
dobre:-D:-D:-D
 
reklama
Spadam szykować się do wizyty, bo trochę to pewnie potrwa... Czeka mnie golenie, a jestem sama w domu, mam nadzieję że się nie wykrwawię...Ciekawe ile będę jechać... Normalnie autostradą 20 minut, no ale dzisiaj nie jest zbyt normalnie tylko mega zimowo. Taki test przedporodowy będzie bo szpital, w którym chcę rodzić jest zaraz obok gabinetu mojej gin. No to do wieczorka kochane.
 
Dziewczyny, którym nie leciała siara - mi też nie leci i też zaczęłam się zastanawiać, czy to ma wpływ na późniejszą ilość pokarmu.

Co do bóli okresowych to boli mnie już od jakiegoś tygodnia codziennie. Teraz mnie zaczyna tak nieprzyjemnie ćmić, że powoli chce mi się wymiotować..tak jak podczas @ ..:/
 
Cwietka - pierwszy poród miałam wywoływany i wiesz kiedy to sobie uświadomiłam? jakieś 4-5 miesięcy temu na tym forum!!! Odeszły mi wody, zero skurczy, po kilku godzinach podali mi oxy i po 3-4 godzinach urodziłam. Może bym schizowała bo podobno przy wywoływaniu skurcze są bardzo mocne itd. Ale o tym nie wiedziałam:biggrin2::biggrin2::biggrin2:. I było cudownie. Więc nie nakręcaj się że poród wywoływany to coś gorszego niż "normalny". Chyba jest szybszy. Ja go przeżyłam, ale i tak piszę "chyba" bo nie amm z czym porównać:biggrin2:.
ja nie miałam tak dobrze z tym wywołaniem:no:
Tak w skrócie:cool:
20.11 stawiłam sie do szpitala naczczo, papierologia, potem o 9.00 załozyli mi cewnik Volaya (czy jak to sie tam pisze) taki balonik który miałam rurką przyczepiony do brzucha:dry: po godzinie od założenia zaczęły sie delikatne skurcze potem coraz mocniejsze jak chodziłam dało sie znieść jak kazali leżeć pod ktg to aż jęczałam zeby mnie odłączyli bo musiałam leżeć tylko na lewym boku i tak mnie ta strona bolała że miałam dość a że dziecko było opentlone to to ktg nie wychodziło za dobrze:no: i o 22.00 zabrali mnie w końcu na usg sprawdzić co z małą a potem jeszcze raz pod ktg:no: Tego dnia osiłek dostałam koło godz. 17.00 i to tyle co kot napłakał bo położna powiedziała ze nie mogę za dużo zjeść bo nie wiadomo jak to się skończy:eek: Nockę mimo skurczy jakoś przespałam z rana koło godz. 6.00 chodziła położna mierzyć temperaturę z uśmiechem na twarzy oznajmiła mi ze muszę dziś (21.11) urodzić bo mi sie dziecko udusi:szok: tak sie zdenerwowałam że zaczęło mną telepać:no: a ta z tekstem do mnie "co zimno pani":szok:po godz. 7.00 wypadł mi ten balonik wiec poszłam do położnych zapytać co mam robić:dry: dały czopka na przeczyszczenie i powiedziały ze mam za pół godziny stawić sie ze spakowaną torbą z sali przedporodowej ... pół godziny minęło a nie nic nie przeczyściło więc poszłam do nich jeszcze raz dostałam kolejnego i ta sama sytuacja no ale jak mogłam coś zrobić skoro prawie nic nie jadłam:no: wiec jeszcze wziełam sobie prysznic i stawiłam sie na sali gdzie od razu podłączyli mnie do kroplówki z oxytocyną:tak: Podczas badania okazalo sie że mam już 4cm wiec miało wszystko szybko sie rozkręcić koło 10.00 przebili mi pęcherz plodowy wody sie polały...zaraz potem zadzwoniłam po meza bo w/g lekarza do 13.00 miałam już urodzić:dry: o tej godzinie jednak nic sie nie ruszyło skurcze intensywne a rozwarcie jakie było tak zostało :no: dostałam piłkę wiec jakoś było mi wygodniej znosić intensywność tych skurczy a P. pomagał mi przy oddychaniu w trakcie nich:confused: co godzinę przychodził lekarz sprawdzać potem jak postępy a tu postępów brak :dry: coś kolo godziny 16.00 zaczęłam odczuwać skurcze co 30 sekund bardzo mocne a rozwarcie podskoczyło do 5cm wiec położna ze teraz to już szybciutko i tak zleciała godzina i nastepna o 18.00 lekarz mój stwierdził ze jak nic sie nie ruszy to ide pod nóz a mi to juz bylo obojętne taka glodna byłam że mój organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa więc podłączyli mnie pod kroplówkę z glukozą którą to źle mi podłączyli ( za szybko mi to słynela) zrobilo mi sie duszno i nie dobrze:no: Po 19.00 zaczęłam odczuwać skurcze parte ale w/g zaleceń położnej miałam sie wstrzymywać od parcia co bylo bardzo trudne:no: blisko godz. 20.00 leżałam już na łóżko przygotowana do parcia i jak tylko główka malej sie pojawiła miałam zakaz poruszania sie i zaczeła sie akcja rozplątywania szyjki jak sie okazało nie była dwa razy opentlona tylko 4:no:
O godz. 19.55 przywitałam ja na świecie urodzenia łożyska nie pamiętam za to pamiętam szycie krocza bez znieczulenia :no: przynieśli mi małą trzymałam ja na rękach i starałam się skupić cała uwagę na niej żeby nie czuć tego bólu szycia ale nie za bardzo mi to wychodziło:eek:

no to się opisałam.... nie ma jak sobie powspominać:-p
 
a tak przy prezentach będąc macie juz pomysly co kupicie na mikołaja albo Gwiazdke?? dla mężów i pociech??
pewnie spędzę mikołaja w szpitalu wiec mój powrót bedzie dla Amandy i Przemka prezentem:-p
Spadam szykować się do wizyty, bo trochę to pewnie potrwa... Czeka mnie golenie, a jestem sama w domu, mam nadzieję że się nie wykrwawię...Ciekawe ile będę jechać... Normalnie autostradą 20 minut, no ale dzisiaj nie jest zbyt normalnie tylko mega zimowo. Taki test przedporodowy będzie bo szpital, w którym chcę rodzić jest zaraz obok gabinetu mojej gin. No to do wieczorka kochane.
Powodzenia na wizycie:tak::tak:
my też mupowaliśmy taką tablicę z dw lata temu tzn z Ikei dwustronną plus do niej dokupiliśmy mazaki i kredę:tak::tak:Chrześniak P. był zadowolony i do tej pory lubi malować na tej tablicy:tak:
Polecam taki zakup:tak::tak:
 
aluśka w szoku jestem że tak wszystko dokładniutko pamiętasz i godzinowo i w ogóle!!! no ale rzeczywiście mało pokrzepiające, ja swojego lepiej nie opisuję, było dość szybko na szczęście ale cholernie ciężko:/
 
reklama
asia moje dziecko na cole i slodkie nie reaguje jakos za bardzo hihih bardziej dziala na nia po porstu lezenie i nic nie robienie :-D

Co do cyckow to widze ze nie jestem sama w ich suchosci. Siare w nich mam - bo czasem jak podraznie sutki, to widze przezroczysta ciecz klejaca na sutkach, ale po wytarciu nei wycieka nowa. Raz mi mala plame w nocy na pidzamie zrobil jeden cycek i to wszytsko.
Ale musimy byc dobrej mysli, i picie herbatki na laktacje to jest bardzo dobry pomysl - aha ponoc piwo karmi tez wplywa na laktacje pozytywnie :-D a z herbatek hipp ale w szaszetkach, bo granulowany jest z cukrem.

Mój maluch i na cole i na słodkie reaguje,ale zdarzało się,że miał gdzieś słodycze i spał dalej :)

Co do siary to też mam kropelki jak przycisnę sutki,ale tak żeby lała mi się to nie no i na czarnym biustonoszu widać ją :)
 
Do góry