reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Olcia super że z Malutką wszystko ok:-) skłamałabym, gdybym powiedziała, że Ci troszkę nie zazdroszczę;)

Wiecie co mnie martwi najbardziej, że w przypadkach takich jazd jak dziś mieliśmy, mój facet oprócz tego że nie daje mi wsparcia to jeszcze potrafi dowalić. :crazy: I pewnie zaatakują mnie teraz obecne już mamy,że nie rozumiem miłości do dziecka etc. ale strasznie mnie boli że on do swojej córki ma tyyyle cierpliwości i miłości a ja też za chwilę urodzę Jego dziecko, ale mnie ma w d....Traktuje mnie jakbym była przyczyną zachowań tej wariatki...W jednym momencie na mnie się wydrze a do swojej małej najukochańszy tatuś...Wiem, że nie chciał teraz Lenki, ale mógłby sobie darować teksty w stylu "ostrzegałem Cie że dziecko teraz to nie jest dobry pomysł..."
Ech nie chce mi się nawet na niego patrzeć, bo zawsze mu powtarzam, że nie oczekuję od Niego wsparcia bo wiem że mu jest ciężko ale PROSZĘ żeby mi nie dowalał bo mi też wystarczająco ciężko. I zawsze mi się obrywa...:-:)-(
 
reklama
Ja sobie odpoczywam teraz, cały czas Was czytam, w miedzy czasie załatwiania spraw zakupu mieszkania plus prasowanie ciuszków. Zostało mi jeszcze tyyyyyllleeee ciuszków małego, ale nie chce mi się prasować :/ Zaraz muszę tyłek zwlec z łóżka i iść z psem ...:/

Chętnie bym Ci pomogła,bo nudzę się na maxa :) A tak to serial,żelazko i robota szła jak talala :)
 
Ja własnie zjadłam lody z MC mama mi przywiozła:-)
Agaj zobaczysz, że jak Lenka się urodzi to Twój facet pójdzie za nią w oień ale na razie tego nie czuje tak jak ty, a że już ma córkę to po prostu nie dziwne. Powinnaś moim zdaniem też się cieszyć, że obdarza ją taką miłością a nie odrzuca, wiesz przynajmniej, że dla Lenki będzie super tatą. I jeśli mogę niestety musisz nauczyć się chyba bardziej akceptować córkę męża, żeby ona jak będzie u was nie odczuwała, że jest gorsza, od Lenki. A miłość do dziecka zrozumiesz z chwilą gdy pierwszy raz zobaczysz małą.
No nie wiem nie chciałam jakoś się wtrącać.
 
Olcia zazdroszczę, że tulisz już swoje dzieciątko. Życzę Ci, żeby wszystkie dolegliwości przeszły jak najszybciej, bys miała więcej energii do opieki nad małą.

Tunia &&&&&&&&& Nie martw się na zapas, bo nerwy w niczym nie pomogą, a wręcz mogą zaszkodzić.
 
Agaj - zgadzam się z joamar i dokonale wiem, co chciała powiedzieć... Zresztą to jest chyba do wszystkich przyszłych, a te, które właśnie pierwszy raz rodziły mogą chyba potwierdzić... Można sobie wyobrażać jak to jest być mamą, ale tak naprawdę dopóki się tego nie doświadczy to nie sposób wytłumaczyć tego uczucia. Żadna "nie mama" - nawet ciężarna - nie jest w stanie sobie tego wyobrazić:-). I stąd chyba obawy mamuś po raz drugi i niemożność wyobrażenia sobie że to dziecko, które jeszcze się nie urodziło będziemy kochać tak jak to, które już jest z nami... Nie wiem, może robię błąd generalizując i może nie wszystkie tak czują, ale jakoś mnie natchnęło jak przeczytałam co napisała joamar - bo ja też tak uważam (co zmieniło się po porodzie): w momencie jak się zostaje rodzicem trochę inaczej zaczyna się postrzegać dzieci, relacje między dziećmi a rodzicami, nawet zmienia się patrrzenie na naszych rodziców czy teściów...
No to się powylewałam:-)
 
Ostatnia edycja:
Antylopka - sprawa jest poważna ;) albo musimy urodzić w przeciągu 3 dni albo dopiero za tydzień bo w czwartek gra Lech z Juventusem - szkoda by było przegapić ;)
święta prawda!! Liczę na to, że może jutrzejszy mecz z korona u mnie skurcze wywoła i się zacznie. Brat stwierdził, że ostatnio ich gra nie może zostać obojętna.
ide oglądać film z mężem:) miłej nocki
 
Kategor ja właśnie przez miłość do Julii miałam opory przed 2 ciążą, ale to właśnie mnie bardziej Marcin namawiał. Też mam szalone obawy, ale mam nadzieję, że bedzie dobrze.
A jeśli chodzi o zmianę nastawienia to ja po urodzeniu Julii jak miałam swoje urodziny to dałam mamie różyczkę bo stwierdziłam, że to powinno być jej święto nie moje:-):-):-)
Antylopka trzymam kciuki za Lecha oby Ci skurcze wywołał.
 
Kategor ja właśnie przez miłość do Julii miałam opory przed 2 ciążą, ale to właśnie mnie bardziej Marcin namawiał. Też mam szalone obawy, ale mam nadzieję, że bedzie dobrze.
A jeśli chodzi o zmianę nastawienia to ja po urodzeniu Julii jak miałam swoje urodziny to dałam mamie różyczkę bo stwierdziłam, że to powinno być jej święto nie moje:-):-):-)
Antylopka trzymam kciuki za Lecha oby Ci skurcze wywołał.

Ja też od kiedy mam Jacka daje kwiaty mojej mamie w moje urodziny:-)
Antylopka - a wczorsj był Dzień Kolejarza i pierwsze skojarzenie było z Twoją osobą:-D:-D:-D. Mimo tego że kolejorz to nie to samo co kolejarz:-D:-D:-D
 
reklama
ja dzis skoczylam na zakupy do rossmanna i jak szlam z troche zbyt ciezka torba, to mi sie niezle brzuch spial - chyba pierwszy raz w tej ciazy ... a teraz siedze wkurzona, bo brat meza zadzwonil, ze przyjedzie o 20.30, a tu juz 21.40 a jego nie ma. a Ninka oczywiscie sie napalila i czeka na wujka zamiast isc spac :angry: eh ci faceci ...

Antylopka, misia - trzymam kciuki, zeby cos pobudzilo Was do czynosci skurczowej ;-)

Tunia - daj cos znac jakbys jechala na IP!

a swoja droga przed chwila czytalam o mississ- nie wiem dlaczego ja tak mecza zamiast jakos przyspieszyc porod ...
 
Do góry