reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

a jeszcze się pochwalę - byliśmy ostatni z Niuńkiem (to papuga moja) w hodowli na przycięciu lotek i była kakadu - jezuuuu jaka cudna mówię Wam
 

Załączniki

  • ania z papugą.jpg
    ania z papugą.jpg
    33,3 KB · Wyświetleń: 47
reklama
ja jutro o 12 mam umowiona ale ostatnio czekalam ponad godzine :O moze tym razem lepiej bedzie yyhh dzis bylam u prowadzacego i w moczu nie mialam bakteri tylko ta krew wiec on nie wie skad:O to ja mam wiedziec? jak sobie poczytam na necie to mi wychodzi RAK :O wkurzaja mnie!! hrrr
A Ewwe nie wiesz co u Missiiss?? kurcze mam nadzieje ze jakos sie opamietali z tym fenkiem i magnezem:O ide zapodac obiadek, w miedzyczasie wpierdzielilam kilo madarynek (kooochaaaammmm) i lososia wedzonego :) dziwnie razem moze wyglada ale dobre bylo, boze tu maja najpyszniejsze lososie na swiecie chyba :) i juz sprzedaja takie cieple caluski na miescie.. mmm robi sie swiatecznie :))))


Sunflower piekne masz te rybki, tu by kupic rybki albo jakies zwierze trzeba miec duuuzo kasy i cierpliwosci, jakos czesto padaja zwierzaki z zoologicznego jak na moj gust no i wybor maly.
A ta papuga na Tobie to ten niuniek?? bo ja nie rozpoznaje hehe tylko faliste :)
 
Ostatnia edycja:
Salomii zapytam męża o tą krew - ....on wie wszystko.....:)
Trzymam kciuki za Arlenkowe przepływy i środowisko w którym się znajduje:)
Ja mam rano przed 9... ciekawe...

Missiiss jeszcze podpięta pod porannego fenka - ja to nie wiem - hektolitry jej tego dziadostwa ładują czy z cysterny jej puszczają?? skurcze zelżały niestety.....Oby się tak bujać do 40 tygodnia nie musiała bo się wykończy psychicznie i fizycznie, tym bardziej że lekarze pieprzą że jeszcze dziś może urodzić a następnie ładują w nią fenka...

Sunflower rybki masz śliczne - ale to nie mój konik:) proponuję jednak zmienić zdjęcie w avatarze:) to z papugą jest super:)
 
Ostatnia edycja:
o kurcze -ciepłe całuski - pamiętam z dzieciństwa takie - co prawda nie miało to nic wspólnego ze świętami. A papuga na ramieniu to ta kakadu, a Niuniek to amazonka - taka zielona troszkę mniejsza niż kakadu.
A w Norwegii to rzeczywiście ponoć problem z akwarystyką - mamy chyba 2 użytkowników na naszym forum co właśnie się skarżą że trzeba sprowadzać z Anglii albo Polski ryby, ale za to wodę to macie typową pod dyskowce - zazdroszczę...
 
Wiolcia no to trzymam kciuki żeby było ok a do wt zleci szybciej niż Ci się wydaje:)

Ja wróciłam niedawno ze spacerku z mamą i zakupiła mi kurtkę zimową (heh śmiesznie było mierzyć coś na przyszłość-bez brzuszka:p ) i lekki szlafrok bawełniany bo w naszym szpitalu to normalnie sauna jest. Więc śmieję się że zmniejsze torbę do szpitala bo ten szlafrok zajmuje b.mało miejsca:)

Buziaczki dla Was, siadam obejrzeć jakiś filmik bo "lekko" kręgosłup czuję po tych wędrówkach;)
 
Jedna kroplówka fenka leci prawie 24 h...Mozna szału dostać....Pewnie macie racje inny lekarz niz na obchodzie i cyrki...Jak ja lezałam to lezała dziewczyna w 36 tygodniu ciaży, wymiotowała na okragło, okazało się, ze ma przepukline przełyku co zjadła to zwracała i też co lekarz to co innego, jeden jesc, drugi nie jesć. W końcu jeden przytomy, zastępca ordynatora w ogóle,rozpędził towarzystwo, kazał jej dawać kroplówki z witaminami, glukoze, wściekł się, że po tym to trudno żeby głodna była, zabronił jej jeść i dziewczyna do siebie zaczeła dochodzić..Ale mówie Wam koszmar w dwa dni spadła 6 kg..Ja sie tego najbardziej boje, ze mi się rozkręci a jakis "mądry" lekarz mnie na patologie i pod fenka...No chybabym zabiła...Więc się trzymam do niedzieli w dwupaku przynajmniej..
 
Antylopka hehe u mnie by nie przeszla taka akcja. Moj maz ma klapki na oczach jesli chodzi o sprzatanie. Moglabym 20 h siedziec w kuchni, a jak nie jest posprzatane to juz jakbym nic nie robila :-p No ale probuje juz od kilku lat pokazac mu ze w domu nie tylko sprzatanie jest do roboty i powoli chwyta :-)
No ja się od sprzątania nie wymigam,bo jakbym nie posprzątała to byłby sajgon w domu a Ł to nieczuły na takie widoki. Więc czekając na to aż mąż by się zabrał za cokolwiek w domu to pewnie mieszkalibyśmy w chlewiku :-D i to takim z prawdziwego zdarzenia.

mój nie jest oporny na sprzątanie, a teraz w tej ciąży, jak w Polsce miałam te skurcze i potem tutaj powtórki to nie za bardzo che abym latała z mopem.
 
reklama
Mississ nie daj się w tym szpitalu.

Właśnie jestem złą na męża. Moja wina, za długo wstrzymywałam zamiast porozmawiać, aż w końcu wybuchłam. Jak do tego dodać ciążowe hormony, to wiecie co z tego wyszło? Poryczałam się, nakrzyczałam i pokłóciliśmy się. Teraz on chodzi i co chwilę mnie przeprasza, a ja nie jestem gotowa, żeby wrócić do "normalności". Chyba trzeba zmienić pewne zasady, bo za bardzo przyzwyczaiłam chłopa do wygód i teraz to się na mnie mści. A za chwilę będzie dziecko i nie dam rady.
 
Do góry