witam dziewczyny... 11 listopadowo - niedaleko mnie jest stadnina koni, przed chwilą przebierańcy objeżdżali osiedle :-) przypominając o święcie
Nie zaglądałam wczoraj, bo dzień intensywny był... wizyta u gina (opisana na wątku wizytujących) krótki komentarz - Natalka pcha się na świat
... leki mam odstawione i czekam na akcję ;-)gin przewiduje poród przed terminem - czyli listopad!!!
Troszkę przeczytałam o "nagłych" wypadkach z dzisiaj... mam nadzieje,ze u Wszystkich pomyślnie sie zakończy... &&&&&& oczywiscie zaciśnięte...
Wczoraj objechalismy jeszcze sklepy meblowe w Bydgoszczy,za poszukiwaniem jakiegoś spania do małego pokoju i nic tylko
bo nie wiemy co mamy kupić... chcielismy sofe z mozliwośicą rozłożenia, a babka w sklepie Nas przekonuje, ze leszy wybór to tapczan... no ne da się ukryć,ze praktyczniejszy, ale takie nie dziecięcy (?) nie wiemy co zrobić... no okazało sie, ze trzea czekać ok miesiaca, jak kolor chcemy inny niż w sklepie :-( wiec na pewno na narodziny Nataki nie zdążymy :-(
****
poczytam co u Was słychać...
kbetina gratuluję domku... super,ze w beazpieczniejszym miejscu... no kasa zaoszczędzona... nie zawsze pierwsza opcja jest najlepsza :-)
co do zmiany płci, to jak byłam w szpitalu w poniedziałek to położne mówiły o tym, że ostsnio 2 obietki rodziły dziewczynki,a urodziły chłopców wiec wszystko możne sie zdarzyć... ja też obstawiam opcję poporodowa jako najpewniejszą... juz z moim J śmieliśmy się,ze w razie czego Natek ;-) będzie chodził w różach... bo niestety sporo mam takich ciuszków z darów
Antylopka ja ostatnio też na nowo odkryłam ciasto francuskie... gotowe, można je robić na dziesiątki sposobów, z tego co jest w domu, mam na mysi farsz i mało pracochłonne... robiła paszteciki z szynką i serem.... mniam mniam mniam
Dużo zdrówka życzę wszystkim chorujacym i starszym dzieciaczkom