Cześć kochane.
Olkale,olcia wy się nie przejmujcie,maludy po pierwsze mają jeszcze czas na to żeby urosnąć.Moja była malutka jak przyszła na świat bo miała tylko 2520 i dostała 10:-)więc nie jest powiedziane że jest źle:-)
Bodzinka żadna z ciebie wredota, ja też jestem też tego samego zdania,jakby coś to wywale z oddziału i tyle
Agaj ty się starym babskiem nie przejmuj tylko sobą i maluszkiem,szkoda nerwów.Niech się teściowa w lekarza nie bawi bo nie za bardzo jej to wychodzi
kategor całuski dla chorowitka,niech szybko wraca do zdrowia
Tunia tulkam mocko na poprawę humoru,tak już chyba jest w ciąży że jeden dzień jest wszystko dobrze a drugiego chce się wyć z byle powodu
A jeśli chodzi o mnie to się przemogłam i porozmawiałam,przez dwie godziny wałkowałam co mnie boli i takie tam. Ale przynajmniej dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy,np to że on się panicznie boi

że sobie z maluszkiem nie poradzi,że nie będzie takim ojcem jakim chciałby być. Aż mi się smutno zrobiło,bo jak to mówił to mu łezki leciały. Zaczeliśmy mówić o tym że on nie miał rodziny(jego rodzice wzieli rozwód jak miał 5 lat a jak miał 16 jego mama popełniła samobójstwo,ojciec się nim nie interesował tak jak powinien i był wychowywany przez babcie)że nie chce być takim ojcem jak jego,że kocha nas z całego serca i kochać będzie,zarówno Oliwke jak i Wiki. Skończyło się tym że razem płakaliśmy. Tyle w skrócie:-)