reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Agaciu dokladnie to mialam na mysli, piszac ze bycie jedynakiem to krzywda dla dziecka i dlatego wlasnie chcemy postarac sie kiedys o rodzenstwo dla Filipka i niewazna jest roznica wieku, wazne jest po prstu to, aby moje dziecko nie zostalo same gdy nas rodzicow kiedys zabraknie;-)
dokładnie , gdy moich rodziców zabraknie wiem że nie zostanę sama mam jeszcze dwóch braci z którymi wiążą mnie więzy krwi , dla których nigdy nie będę obojętna, z którymi łączy mnie przeszłość, z którymi mam mnóstwo wspomnień od narodzin, wiem że mąż teraz jest tez dla mnie rodziną ale to jest coś innego niż rodzeństwo bo to z nimi na stare lata będę wspominać rodziców, dziecięce czasy , rodzinny dom........mimo że czasem miedzy mną a starszym bratem dochodzi do sprzeczek to kocham go nad życie i w kłopotach nie raz staliśmy za sobą murem i możemy liczyć na siebie o każdej porze.
Teraz przypomniała mi się opowieść mojej koleżanki która ma 3 siostry , gdy była dzieckiem strasznie chciała być jedynaczka aby mieć dla siebie więcej , w domu u nich się nie przelewało i wszystko co mieli rodzice musieli rozdzielać na 4 dzieci, ale gdy dorosła zrozumiała jak ważne jest posiadanie rodzeństwa , teraz sobie nie wyobraża aby mogła być sama. Dziękuje rodzicom za siostry i łączy ich wspaniała więź .....ech rozpisałam się:zawstydzona/y: w każdym razie chcę aby Filipek miał kogoś , kogoś takiego jak on:-p
 
reklama
dokładnie , gdy moich rodziców zabraknie wiem że nie zostanę sama mam jeszcze dwóch braci z którymi wiążą mnie więzy krwi , dla których nigdy nie będę obojętna, z którymi łączy mnie przeszłość, z którymi mam mnóstwo wspomnień od narodzin, wiem że mąż teraz jest tez dla mnie rodziną ale to jest coś innego niż rodzeństwo bo to z nimi na stare lata będę wspominać rodziców, dziecięce czasy , rodzinny dom........mimo że czasem miedzy mną a starszym bratem dochodzi do sprzeczek to kocham go nad życie i w kłopotach nie raz staliśmy za sobą murem i możemy liczyć na siebie o każdej porze.
Teraz przypomniała mi się opowieść mojej koleżanki która ma 3 siostry , gdy była dzieckiem strasznie chciała być jedynaczka aby mieć dla siebie więcej , w domu u nich się nie przelewało i wszystko co mieli rodzice musieli rozdzielać na 4 dzieci, ale gdy dorosła zrozumiała jak ważne jest posiadanie rodzeństwa , teraz sobie nie wyobraża aby mogła być sama. Dziękuje rodzicom za siostry i łączy ich wspaniała więź .....ech rozpisałam się:zawstydzona/y: w każdym razie chcę aby Filipek miał kogoś , kogoś takiego jak on:-p
Ahhh Tygrysku pieknie to napisalas;-)
 
hey

Jutro na 10 mam szkolenie.
Zobaczymy z czym się to je i czy się zdecyduje na ta prace.:-)


Lece Was nadrobić.

Marzycielko gratuluje i trzymam kciuki!

Ja zaraz pewnie będę musiała uciekać,bo znając życie brat wróci i nici z kompa....Mari już wykapana, bigos zrobiony....pyszny....no mi smakuje :tak::tak::zawstydzona/y: zaraz będziemy usypiali naszego potworka małego i potem odpoczynek w końcu...zasłużony.....jutro koniecznie sanki i zdjąteczka, póki śnieg leży.....aj juz się nie mogę doczekać...
 
Prawdę powiedziawszy uważam, że to od rodziców zależy, czy mając rodzeństwo czujemy się pokrzywdzeni. Bo to oni od najmłodszego kształtują nas jako stworzenia rodzinne i społeczne. Ja jako dziecko też czasem czułam się pokrzywdzona bo: nie miałam swojego pokoju, niańczyłam siostrę, dzieliłam się zabawkami (pewnie dlatego, że musiałam a nie chciałam). Potem jako nastolatka w ogóle nie mogłam się z nią dogadać, ona była jeszcze dzieckiem ja już właściwie nie.
ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdybym miała jej nie mieć to nie wiem co bym zrobiła i stwierdzam z pełną świadomością, że gdybym miała raz jeszcze przechodzić dzieciństwo, to tylko z nią i mogłabym być "pokrzywdzana" miliardy razy mocniej byleby tylko ona była.
 
dokładnie , gdy moich rodziców zabraknie wiem że nie zostanę sama mam jeszcze dwóch braci z którymi wiążą mnie więzy krwi , dla których nigdy nie będę obojętna, z którymi łączy mnie przeszłość, z którymi mam mnóstwo wspomnień od narodzin, wiem że mąż teraz jest tez dla mnie rodziną ale to jest coś innego niż rodzeństwo bo to z nimi na stare lata będę wspominać rodziców, dziecięce czasy , rodzinny dom........mimo że czasem miedzy mną a starszym bratem dochodzi do sprzeczek to kocham go nad życie i w kłopotach nie raz staliśmy za sobą murem i możemy liczyć na siebie o każdej porze.
Teraz przypomniała mi się opowieść mojej koleżanki która ma 3 siostry , gdy była dzieckiem strasznie chciała być jedynaczka aby mieć dla siebie więcej , w domu u nich się nie przelewało i wszystko co mieli rodzice musieli rozdzielać na 4 dzieci, ale gdy dorosła zrozumiała jak ważne jest posiadanie rodzeństwa , teraz sobie nie wyobraża aby mogła być sama. Dziękuje rodzicom za siostry i łączy ich wspaniała więź .....ech rozpisałam się:zawstydzona/y: w każdym razie chcę aby Filipek miał kogoś , kogoś takiego jak on:-p

Pięknie, podpisuję sie dwoma rączkami pod wypowiedzia Tygryska...:tak::tak::tak:

Jula już spi ja chyba wezmę się za pakowanie prezentow, ach jak ja to lubię robić:-D:-D:-D
 
Witajcie kochane :-)

Asiulka, Blizniaki - dziękuję za słowa otuchy :-) Mam nadzieję, że to słoneczko wyjdzie już wkrótce :-)

Gratulacje dla Mariczki :-)

dokładnie , gdy moich rodziców zabraknie wiem że nie zostanę sama mam jeszcze dwóch braci z którymi wiążą mnie więzy krwi , dla których nigdy nie będę obojętna, z którymi łączy mnie przeszłość, z którymi mam mnóstwo wspomnień od narodzin, wiem że mąż teraz jest tez dla mnie rodziną ale to jest coś innego niż rodzeństwo bo to z nimi na stare lata będę wspominać rodziców, dziecięce czasy , rodzinny dom........mimo że czasem miedzy mną a starszym bratem dochodzi do sprzeczek to kocham go nad życie i w kłopotach nie raz staliśmy za sobą murem i możemy liczyć na siebie o każdej porze.
Teraz przypomniała mi się opowieść mojej koleżanki która ma 3 siostry , gdy była dzieckiem strasznie chciała być jedynaczka aby mieć dla siebie więcej , w domu u nich się nie przelewało i wszystko co mieli rodzice musieli rozdzielać na 4 dzieci, ale gdy dorosła zrozumiała jak ważne jest posiadanie rodzeństwa , teraz sobie nie wyobraża aby mogła być sama. Dziękuje rodzicom za siostry i łączy ich wspaniała więź .....ech rozpisałam się:zawstydzona/y: w każdym razie chcę aby Filipek miał kogoś , kogoś takiego jak on:-p

Prawdę powiedziawszy uważam, że to od rodziców zależy, czy mając rodzeństwo czujemy się pokrzywdzeni. Bo to oni od najmłodszego kształtują nas jako stworzenia rodzinne i społeczne. Ja jako dziecko też czasem czułam się pokrzywdzona bo: nie miałam swojego pokoju, niańczyłam siostrę, dzieliłam się zabawkami (pewnie dlatego, że musiałam a nie chciałam). Potem jako nastolatka w ogóle nie mogłam się z nią dogadać, ona była jeszcze dzieckiem ja już właściwie nie.
ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdybym miała jej nie mieć to nie wiem co bym zrobiła i stwierdzam z pełną świadomością, że gdybym miała raz jeszcze przechodzić dzieciństwo, to tylko z nią i mogłabym być "pokrzywdzana" miliardy razy mocniej byleby tylko ona była.

Ślicznie to wszystko ujęłyście :-)

Tylko nie wiem, czy faktycznie to, że ktoś chce mieć rodzeństwo czy wolałby być jedynakiem, to kwestia wychowania. Ja tutaj bardziej stawiam na osobowość, bo tak jak napisała Zapominajka, mimo tego, że nie raz czuła się pokrzywdzona, to nie chciałaby być jedynaczką.

Mam dwie siostry i wiem, że na żadnej koleżance czy przyjaciółce nie mogłabym tak polegać, jak na nich. Sama mam czworo dzieci i staram się wpoić im to, jak ważna jest rodzina, a ponieważ nas - rodziców - kiedyś zabraknie, oni są dla siebie najważniejsi. Niestety najstarszy syn, pomimo tego, że nigdy nie musiał "niańczyć" młodszego rodzeństwa i naprawdę miał super warunki, twierdzi, że wolałby być jedynakiem i tyle...Zapominajko, dałaś mi nadzieję, że kiedyś może to się zmienić i że doceni fakt posiadania rodzeństwa :-) A jeśli się nie zmieni to cóż... Zawsze będzie moim synem i zawsze będę go kochała takim jakim jest i przez to, że wolałby być jedynakiem nie jest dla mnie kimś gorszym... Po prostu wydaje mi się, że z rodzeństwem jest i weselej, i niejednokrotnie łatwiej :-)
 
Lilianka w ogole nie sypia juz w dzien? Moj filip na szczescie spi jeszcze 2 razy po ok 1,5 godz i to jedyny czas w ciagu dnia kiedy moge cos zrobic w domku albo spokojnie sobie usiasc z kubkiem kawy. I mam nadzieje, ze zbyt szybko mu sie to nie odmieni;-)

No właśnie od jakiegoś czasu wogóle nie chce spać w dzień. A dodam że bardzo wczesnie wstaje ok 5-5:30. Czasami przyśnie na spacerku ale to na góra 10-15 min. Nie wiem skąd ona bierze siły na wojowanie cały dzień. O 19 już idzie spać bo ok 16-17 juz zaczyna marudzić i nie ma szansy przetrzymać jej dłużej niż do 19-tej. A o 17 to już jej nie kładę bo kilka razy tak zrobiłam i potem siedziała do północy a i tak wstała o 5. Jakies dziwne to moje dziecko z tym spaniem:-)

Dzień dobry.
Nikado więc Tobie również życzę wszystkiego najlepszego i oby jak najwięcej było tych rocznic:tak:

Bardzo dziękuję:-)
A i zdrówka dla Fabianka:-)

A ja byłam z sobą i Madzią u lekarza, bo też sie rozkaszlała, teraz siedzimy w domku. Zaraz kładziemy sie troszkę powygrzewać

Dużo zdrówka kurujcie się:-)

Gratulacje dla Mariczki!!!!

Gratulacje:-)



Filipkowi wyszedl kolejny zabek, lewa piatka. Chyba piatka, bo jest prawie na samiutkim koncu. Jakos dziwnie mu te zabki wychodza:eek:
No i skarzylam sie, ze maruda dzis strszna z niego. I znalazlam przyczyne:-( Ma temperature, prawie 39 stopni:-( Zasnal mi na rekach, jak sie obudzi dam mu czopka i zobaczymy co dalej bedzie. Wstrzymam sie jeszcze z lekarzem, bo innych objawow na razie brak. Wiec moze to na ten zabek albo ta nieszczesna trzydniowka, bo jeszcze jej nie przechodzilismy:no:

Gratulujemy kolejnego ząbka:-)

miedzy moimi bracmi a mna jest 12 lat roznicy i bardzo mi sie podoba taka roznica:tak::tak::tak:bardzo sie lubimy :tak::tak::tak:

Ja mam dwóch młodszych braci jednego o 7 lat a drogiego o 14. I tez się świetnie dogadujemy ale dopiero od kilku lat jak byliśmy młodsi to było strasznie:-D



hey

Jutro na 10 mam szkolenie.
Zobaczymy z czym się to je i czy się zdecyduje na ta prace.:-)
QUOTE]

Trzymamy kciukasy :-)
 
reklama
Jejku Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tej zimowej pogody i śniegu.
U nas szaro-buro i jeszcze w dodatku dzisiaj prawie cały dzień lał deszcz:-( Zreszta wczoraj też buuu:-(
 
Do góry