reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
no nie moge, kto ma młotek??? bo trzeba te herezje z głowy wybic !!!!...:-D
sERIO.....nawet młotek by nie pomógł Mopku....ale dziekuje za inicjatywę:-D:-p :p hahhaah żarcik:*:-p

Kana a ty chyba po wlasciwej szkole jestes:confused:wiec nie swiruj tylko obmyslaj jak tu taka instytucje stworzyc:tak:
Anoli no niby tak....skończyła Kształcenie Zintegrowane i Wychowanie przedszkolne..... wiec cosik sie tam wie;p haha;-):tak:

Kokusia kurcze jak ona nam rosna.....ja nie cche:(((

Myszqa no to ma zdolniachy jak nic:0 kurcze....medycyna...oszalałabym od ilości krwi:p hahah

Kurcze ta Rokita oszlała i ja tez uważam ,że czas najwyższy zmienić tą całą ekipe tam na młodszych,bo do póki Ci "debile" sa to jakas masakra tam panuje... a jej słowa to nawet przykroza komentowac :no::no::no:
 
U nas niedawno się burza skończyła i prawie by nam podwórko w kamienicy zalało, bo studzienka się zapchała. Ale pan dozorca był na posterunku i tylko mu z okien kibicowaliśmy taki dzielny był.

Czy myślicie, że w Łodzi jeszcze jeden taki prywatny mini mini żłobek miał by szansę zaistnieć? Bo coś Kana taką niśmiałą zgrywa, że niby to się nie zna i mnie tak szczuje. A może ja w Aleksie albo w Zgierzu się rozejrze?
 
U nas niedawno się burza skończyła i prawie by nam podwórko w kamienicy zalało, bo studzienka się zapchała. Ale pan dozorca był na posterunku i tylko mu z okien kibicowaliśmy taki dzielny był.

Czy myślicie, że w Łodzi jeszcze jeden taki prywatny mini mini żłobek miał by szansę zaistnieć? Bo coś Kana taką niśmiałą zgrywa, że niby to się nie zna i mnie tak szczuje. A może ja w Aleksie albo w Zgierzu się rozejrze?
Lilac Ty sie smiej babko jedna,ale ja serio nie mam zielonego pojęcia o takiej papierkowej robocie....:-(
 
Kurcze ta Rokita oszlała i ja tez uważam ,że czas najwyższy zmienić tą całą ekipe tam na młodszych,bo do póki Ci "debile" sa to jakas masakra tam panuje... a jej słowa to nawet przykroza komentowac :no::no::no:


Kochana młodzi ludzie nic nie zmienią. Wiem, bo byłam prawie 5 lat w młodzieżówce i wiem, że w pewnym momencie na wyższych szczeblach władzy takiej młodzieżowej formacji liczy się kto kogo zna a nie kto co umie. Na zjazdach krajowych zawsze wygrywała ekipa z mazowsza a dokładniej z Warszawy - bo ich najwięcej i mazowsze zawsze popierało tych z wawy. Przed każdym głosowaniem szare ludki dostwały wytyczne na kogo trzeba głosować. Za jaką uchwałą itd. Wszystko było ustalane wcześniej.
A potem to się przekłada na prawdziwą politykę. Ci z młodzieżówek wyrastają idą do poważnej partii i robią tak jak się nauczyli. Kolesiostwo ponad wszystko. :dry:
 
witam!
Ale teraz to chciałam tylko na chwilkę dosłownie i też zaraz muszę lecieć w miasto do kolejnego żlobka na rozmowę. Pozapisywałam Kubunia telefonicznie i nigdzie miejsc nie ma więc muszę rozeznać sie w sytuacji osobiście. Trzymajcie kciuki co.

trzymam kciuki za znalezienie żłobka
ja miałam szczeście, bo Martusia dostała się do żłobka od września
moje miasto ma jakieś 90tys. głów i tylko 1 żłobek, to jakaś masakra....:szok::szok:
i w naszej grupie maluszków jest tylko 14 miejsc:szok::szok::szok:na całe miasto, czuję się jakbym wygrała 6 w totka

Witajcie. Wkońcu i ja powróciłam do cywilizacji:tak:Dwa dni bez prądu i wody to jakaś masakra:no:
Lecę Was troszkę nadrobic i zaraz się biorę za naprawianie szkód spowodowanych nieobecnością prądu(czytaj mycie lodówki i zamrażarek)

witaj w cywilizacji
podziwiam , ja bez prądu życ nie umiem


Cześć dziewczyny

Wczoraj nie miałam czasu zajrzeć, bo wróciłam w końcu do domku od rodziców. Wiec dzisiaj składam życzonka wczorajszym solenizantom i dzisiejszym również

A ja znów chora, po raz drugi w czerwcu-no ale trzeba nadrobić, bo cały maj byłam zdrowa... Tym razem wygląda mi to na zapalenie strun głosowych :-(

A tak w ogóle, to chciaam się pożalić, jaka ze mnie wyrodna matka. O mało dziś krzywdy dziecku nie zrobiłam, bo zamiast witaminki D dałam małemu kropelkę płynu do inhalacji. Mam takiego doła, że hej :-:)-:)-( Zorientowałam się, jak Młody zaczął robić dziwne miny i szybko przepłukałam mu buźke i dałam się napić wody. mam nadzieję, ze go nie rozboli brzuszek, bo nadal mu apchnie z buzi tymi kroplami....Ehh, szkoda gadać.

Uciekam na spacer.
kochana jesteś wspaniałą matką, każda mama ma gorsze i lepsze dni, małemu napewno nic nie będzie
zycze zdrówka

A ja klikam z siostra bo dzis miala wyniki naborów do szkół srednich i dostala sie do dwóch szkół. Jedna to ekonomik do ktorego ja chodziłam i tak jakos mi sie teskno zrobiło:-p

zdolną masz siostrę, gratuluje
 
Dobry wieczór Mamusie;-)
Ja tylko na chwilkę, bo mój przyszły coś na kompie musi robić. W ogóle nie mam kiedy z Wami rozmawiać, bo w ciągu dnia mój dzieć mi nie pozwala, a jak już się zlituje i w końcu pójdzie spać to coś w domku trzeba zrobić:-( No a wieczorem kiedy w końcu Filip śpi i mogłabym z Wami poklikać spokojnie to mój przyszły robi jakieś kosztorysy, bo teraz zaczynamy się budować i kasy nigdy za mało. A że mamy tylko jeden komp to ejstem uziemniona:-(
Mimo że trochę późno

100 LATEK DLA DZISIEJSZYCH NASZYCH UROCZYCH SOLENIZANTÓW!!!!!!

U nas też przeszła straszna ulewa z burzą i gradem i podobno jutro ma być podobnie:-(

Musze zmykać, bo już mnie wygania niedobry:sorry2:
 
reklama
jest tu kto jeszcze czy wszystkie poszły się prztulać, hej hej, dzień przytulania się skończył, marsz do kompa:-D:-D:-D
Witajcie. Wkońcu i ja powróciłam do cywilizacji:tak:Dwa dni bez prądu i wody to jakaś masakra:no:
Lecę Was troszkę nadrobic i zaraz się biorę za naprawianie szkód spowodowanych nieobecnością prądu(czytaj mycie lodówki i zamrażarek)

witaj, oj masakra, a szczególnie z maleństwem, ale dobrze, że już wszystko naprawione i nic gorszego się nie stało, a jakie objawy głodu bb miałaś?:-D:-D:-D

A tak w ogóle, to chciaam się pożalić, jaka ze mnie wyrodna matka. O mało dziś krzywdy dziecku nie zrobiłam, bo zamiast witaminki D dałam małemu kropelkę płynu do inhalacji. Mam takiego doła, że hej :-:)-:)-( Zorientowałam się, jak Młody zaczął robić dziwne miny i szybko przepłukałam mu buźke i dałam się napić wody. mam nadzieję, ze go nie rozboli brzuszek, bo nadal mu apchnie z buzi tymi kroplami....Ehh, szkoda gadać.

Uciekam na spacer.

dobrze , ż etylko kropelka, od takiej kropelki nic mu nie będzie, a przecież to do inhalacji, to nie może być w tym nic trującego, także głowa do góry, dobra mamusia z Ciebie, a taka niegroźna wpadka każdemu sie może zdarzyć, a plus taki, że po czyms takim będziesz poprostu uważniejsza.
no i szybkiego powrotu do zdrówka;-)

Powiem Wam że najciężej było już dzisiaj. Bo przedwczoraj to poszliśmy spac pełni nadzieii że rano już będzie prąd. Wczoraj jakoś zleciało bo a to na szczepienie a to do mamy mrożonki i niedokończone pranie zawiezc a wieczorem przysżła sąsiadka i śmiechu było co niemiara. No ale dzisiaj zostałam sama z dziewczynami i już się strasznie dłużyło.
A wogóle to masakra jakaś była. Takie grube drzewa wyrywało z korzeniami że szok. Jakieś 40km od nas wywaliło drewniany kościół. I to wszystko w ciągu góra pół godziny. A ja jak głupia siedziałam z nosem przyklejonym do szyby bo Marcina jeszcze w domu nie było i bałam się że coś mu się stało.
No a dzisiaj śliczne słoneczko i duchota że hej.

No i dziękuję wszystkim za miłe słowa a i ogromne podziękowania dla Mamusi-jesteś nieoceniona kochana

ojej to strasznie było:szok:dobrze, że wszyscy cali i zdrowi

hahaha teraz poziomki w lesie :-D:-D bija na glowe truskawki i szampana :-D:-D:-D

:-D:-D:-D:-D

u nas tez parno jakos nie wyrabiam z niczym totalnie głupi obiad i zakupy tak mnie wykonczyły ze masakra
dzis mamy to spotkanie przedchrzcielne
Tomek nie jedzie na kolonie, odwołali bo za mało dzieci, a to miała byc kolonia z nauczycielka z jego szkoły i dzieci tez ze szkoły znajome, zapowiedział ze na zadna inna, gdzie nikogo nie zna nie pojedzie:-(

mały buntownik:-Dno ale nie ma co wymagać od takiego malucha, żeby z obcymi jechał, ale zawsze razem jakis wyjazd możecie zorganizować nawet jedno, dwudniowy, moż ehumorek mu się poprawi

Kochana młodzi ludzie nic nie zmienią. Wiem, bo byłam prawie 5 lat w młodzieżówce i wiem, że w pewnym momencie na wyższych szczeblach władzy takiej młodzieżowej formacji liczy się kto kogo zna a nie kto co umie. Na zjazdach krajowych zawsze wygrywała ekipa z mazowsza a dokładniej z Warszawy - bo ich najwięcej i mazowsze zawsze popierało tych z wawy. Przed każdym głosowaniem szare ludki dostwały wytyczne na kogo trzeba głosować. Za jaką uchwałą itd. Wszystko było ustalane wcześniej.
A potem to się przekłada na prawdziwą politykę. Ci z młodzieżówek wyrastają idą do poważnej partii i robią tak jak się nauczyli. Kolesiostwo ponad wszystko. :dry:

przykro słyszeć takie rzeczy, ale akurat mnie to nie dziwi, i nawet myślę, ż ejeszcze wiele rzeczy tam się dzieje takich, o których my nawet pojęcia nie ma, a potem się dziwić, że w innych krajach za ułomów nas mają.

a ja dziś przed spacerem troche zdołowana byłam, bo nagle stwierdziłam, że nie mam sie w co ubrać, a potem, że Wiktora tez nie mam w co ubrać:-Doboje powyrastaliśmy z ciuchów, tyle, że ja wszerz(nie wiem czy poprawnie gramatycznie:zawstydzona/y:)a Wiktor wzdłuż, a potem koleżanka odwołała spotkanie bo alergia ja dopadła.
Ale nic, jakos sie wyszykowaliśmy, poszliśmy spotkać się z Tatą w parku, mama w ciuchy sie nie mieści, ale mc donalda wszamała:-pWikuś mleczko, a potem tata do pracy, a my na zakupowe szaleństwo, oj jak mi to dobrze zrobiło, tylko teraz obmyślam jak to małżowi przekazać że tyle kasy poszło:zawstydzona/y:ale trafiłam na promocje:-Di ja sobie kupiłam 2 bluzeczki, spodnie i spódniczkę, a Wiktorek niezły zestaw koszulek z krótkim rękawkiem i body, bo spodenek to jakos sporo mamy.
No a teraz miałam sobie pogaduchy z kumpelką urządzać przez telefon, ale cos sie musiało stać, bo nie odbiera telefonu, bardzo to dziwne, mam nadzieję, ż enic sie nie stało.
No to ja uciekam, bo i tak wszyscy pouciekali na poziomki, truskawki i te inne:-D
a ja dzis wieczorem będę rewie mody robić małżowi:-p
dobranoc
 
Do góry