reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
a tak apropo to produkcja postów spadła na łep na szyję
nigdy tak mało nie było
odrazu widać,że wszystkie zajęte maluszkami

No właśnie, pustki takie, że aż nudno :-D
Wczoraj dotarło do nas nosidełko Fisher Price, jest naprawdę fajne. I dzisiaj rano mała marudziła, wrzuciłam ją więc do nosidełka, bo musiałam Jasiowi śniadanie zrobić, pranie załączyć, itp. I po 10 minutach zasnęła, przełożyłam ją delikatnie do łóżeczka i odpukać, śpi :-) Więc to był chyba niezły pomysł z nosidełkiem, przynajmniej ręce mam wolne i kręgosłup nie aż tak obciążony.
 
Witajcie. U nas tak wieje że aż strach z domu wychodzic. Już chyba ten mróz był lepszy.......
W poniedziałek byliśmy z małą na szczepieniu i dopiero dzisiaj przestała mi gorączkowac:baffled:
Ja zamówiłam wczoraj taki leżaczek bo już mi plecy i ręce odmawiają posłuszeństwa i zobaczymy czy się spodoba
LEŻACZEK-BUJACZEK FISHERPRICE -NAJTANIEJ!!! (524670251) - Aukcje internetowe Allegro
a nosidełko mam takie jak Blizniaki wstawiała na zakupach ale na instrukcji jest napisane że to dopiero od trzeciego miesiąca a na samtej stronce że od urodzenia więc już sama nie wiem
 
Witajcie mamuśki

Zozakoza, my mamy taki, ale mała jeszcze nie za bardzo lubi, woli być na rękach:-)
4500 SZT. SPRZEDANYCH_LEZACZEK FISHER PRICE L0539 (505561403) - Aukcje internetowe Allegro
A z tym krwawieniem to raczej normalne, jeśli karmisz, mi dopiero w tamtym tygodniu przestało, teraz tylko plamienia.

Musia, współczuję choróbska, dobrze ze ty nad wszystkim panujesz.

Ania, chyba ściągnęłam cie myslami, bo własnie wczoraj rano sie zastanawiałam co u was.
No i Sawki juz dawno nie było.

Marzycielko, Oliwka to juz niezła pannica i rośnie jak na drożdżach. Trudna decyzja przed wami, ja to bym sie chyba nie odwazyła na wyjazd, ale wiadomo różnie bywa.

Moje maleństwo zawinięte szczelnie jak pierożek przysypia u mnie na rączkach, spała w łóżeczku, ale tylko chwile, jak poczuła materacyk pod tyłeczkiem, to od razu oczy otwarte i ryk. Czekam tylko az zupka się ugotuje i spadam na spacerek, wtedy na pewno pośpi.
 
Dzien dobry

Witam sie przxy sniadanku, pierwszy raz od niepamietnych czasów ;-)

Ja sie nawet ciesze ze tak malo piszecie bo moge nadrobic ;-)
zozakoza ja jestem ponad 6 tyg po porodzie i od jakis 3-4 mam plamienia :zawstydzona/y: Juz mnie to martwi:zawstydzona/y: Do 6 tyg jest polog wiec do 6 moze leciec.

marzycielka to Oli duza babeczka juz :-) a ty kiedy przestalas krwawic?

Moj synus ostatnie 2 noce daje popalic nad ranem...ryczy nie wiem czemu:zawstydzona/y:
 
Hej kochane Mamusie:)
Ja własnie dziś pierwszy raz usiadłam przy kompie, tak mnie wszystko bolało, no ale już jest nieźle więc nie narzekam. Zajrzałam zobaczyć co u Was ciekawego. I widzę, że postów faktycznie maleńko...a pamiętam jak było po 25 stron dziennie do nadrobienia:-D
U na sdobrze. Zosieńka własnie zasnęła z tatusiem w łóżku i ja mam w związku z tym troszkę czasu dla siebie. więc piszę.Zosia od wyjścia ze szpitala przybyla na wadze 450gram a ma dopiero 9 dni:tak: więc rośnie jak na drożdżach, jest bardzo grzeczna cały cas tylko jeść i spać ale budzimy się co trzy godzinki na kamienie bo mi by cycki rozerwało:-D
Cieszę się, że u Was tez wszytsko w porządku:-D
Buziaki
 
Witam :-)

U nas troszkę nie za ciekawie :-(, otóż wczoraj zauważyłam wyciek (taki ropny) z uszka mojego skarba, cała spanikowana, ściągnęłam narzeczonego z pracy i pojechaliśmy do przychodni, tam lekarka (naszej nie było) nic ciekawego nam nie powiedziała:wściekła/y: i dała skierowanie do laryngologa. Po przyjezdzie do niego (w innej przychodni:wściekła/y:) zaczął czyścić, płukać małemu uszko (tak strasznie mój niunio płakał:-() i stwierdził, że to mogą być pozostałości wód płodowych :confused::baffled::szok:, ale jakoś trudno mi było w to uwierzyć. Dodam, że jak zobaczyłam tego laryngologa to myślałam, że JA na zawał zaraz zejde, bo koleś miał chyba z 80 lat :szok::wściekła/y::wściekła/y:, siedział na tym stołku taki dziwny, (STARY !!) wolno się ruszał, mówił po cichu, no masakra normalnie !!! i ręce mi się trzęsły, a on grzebał małemu w uchu !!!, co on tam wogóle robił ?? on jest zagrożeniem dla ludzi !! (a o niemowlaczkach nie wspomne):wściekła/y::wściekła/y:, i na końcu najgorsze :-(, kazał przyjśc jutro(czyli dziś) na kontrole :szok::szok::baffled:, i postraszył nas,że to chyba się skończy naszym pobytem w szpitalu :szok::-:)-:)-(, więc jak tylko usłyszałam słowo szpital (koszmarne wspomnienia z okresu porodu:-() to zaraz sie tam pobeczałam :-(, i powiedziałam NIGDY !:wściekła/y::wściekła/y: dziś ok. 17 obejrzy nas prywatny lekarz :tak:, naszczęście mały miał dziś (o dziwo) najlepszą noc w swoim i naszym życiu, obudziłam go raz o 4 na karmienie, zjadł i zaraz zasnął i tak spał do samego rana :tak:, a z uszkiem chyba lepiej, bo nic sie nie sączy, mały nuie gorączkuje i chyba go nie boli, więc jest dobrze :tak:

Uf, ale się rozpisałam ... jak nigdy :tak: wstyd mi tylko, że nie odpisuję na Wasze posty, i że mało się udzielam, ale czasu styka mi przeważnie tylko na czytanie Was :zawstydzona/y:, plasiam :zawstydzona/y:, mam nadzieję, że mi wybaczycie, ten egoistyczny geścik :sorry2:
 
Cześć mamusie:-D
Maluszki są absorbujące więc się nie dziwię, że taka mała liczba postów.

U nas dzisiaj bardzo spokojna nocka, aż w szoku jestem. Młodzian tylko 2 razy cycusia chciał:-). I nawet wyspana jestem.

Marzycielko trzymam kciuki za męża.
 
Marzycielko ale nam Oli rosnie jak na drożdzach. Trzymam kciuki za twojego meżczyzne:-)Decyzja o wyjezdzie bedzie trudna obyscie nie musieli jej podejmowac. Sama jestem daleko od rodziny wiec wiem jak jest.

Marzycielko, Oliwka to juz niezła pannica i rośnie jak na drożdżach. Trudna decyzja przed wami, ja to bym sie chyba nie odwazyła na wyjazd, ale wiadomo różnie bywa.

A ja mam nawet niezłą sytuację bo najpierw jedzie mój tata a potem mąż i dojeżdżamy tam z mamą , bratem i Oli więc rodzina w kupie:-D:-):-)

Dzien dobry


marzycielka to Oli duza babeczka juz :-) a ty kiedy przestalas krwawic?

Ja krawawiłam całe 6 tygodni ;-)
Ale mam inny problem bo boję się "pierwszego razu" po porodzie a chciałabym bo mi już męża szkoda i brakuje mi tego choć ta chęć narasta we mnie powoli...
Wczoraj siadłam sobie na mężulka na krześle i zaczęło mnie jeszcze boleć krocze...:zawstydzona/y::-( płakać mi się chce....
Muszę iść do tego lekarza. Poza tym nie wiem czy mi cewnikiem cewki nie uszkodzili bo mnie pobololewa nadal.

Dziewczyny jak to było z Wami po porodzie przy pierwszym dziecku???:zawstydzona/y:

Hej kochane Mamusie:)
Ja własnie dziś pierwszy raz usiadłam przy kompie, tak mnie wszystko bolało, no ale już jest nieźle więc nie narzekam. Zajrzałam zobaczyć co u Was ciekawego. I widzę, że postów faktycznie maleńko...a pamiętam jak było po 25 stron dziennie do nadrobienia:-D
U na sdobrze. Zosieńka własnie zasnęła z tatusiem w łóżku i ja mam w związku z tym troszkę czasu dla siebie. więc piszę.Zosia od wyjścia ze szpitala przybyla na wadze 450gram a ma dopiero 9 dni:tak: więc rośnie jak na drożdżach, jest bardzo grzeczna cały cas tylko jeść i spać ale budzimy się co trzy godzinki na kamienie bo mi by cycki rozerwało:-D
Cieszę się, że u Was tez wszytsko w porządku:-D
Buziaki

Ślicznie rośnie i oby tak dalej Skarbie :-)

Witam :-)

U nas troszkę nie za ciekawie :-(, otóż wczoraj zauważyłam wyciek (taki ropny) z uszka mojego skarba, cała spanikowana, ściągnęłam narzeczonego z pracy i pojechaliśmy do przychodni, tam lekarka (naszej nie było) nic ciekawego nam nie powiedziała:wściekła/y: i dała skierowanie do laryngologa. Po przyjezdzie do niego (w innej przychodni:wściekła/y:) zaczął czyścić, płukać małemu uszko (tak strasznie mój niunio płakał:-() i stwierdził, że to mogą być pozostałości wód płodowych :confused::baffled::szok:, ale jakoś trudno mi było w to uwierzyć. Dodam, że jak zobaczyłam tego laryngologa to myślałam, że JA na zawał zaraz zejde, bo koleś miał chyba z 80 lat :szok::wściekła/y::wściekła/y:, siedział na tym stołku taki dziwny, (STARY !!) wolno się ruszał, mówił po cichu, no masakra normalnie !!! i ręce mi się trzęsły, a on grzebał małemu w uchu !!!, co on tam wogóle robił ?? on jest zagrożeniem dla ludzi !! (a o niemowlaczkach nie wspomne):wściekła/y::wściekła/y:, i na końcu najgorsze :-(, kazał przyjśc jutro(czyli dziś) na kontrole :szok::szok::baffled:, i postraszył nas,że to chyba się skończy naszym pobytem w szpitalu :szok::-:)-:)-(, więc jak tylko usłyszałam słowo szpital (koszmarne wspomnienia z okresu porodu:-() to zaraz sie tam pobeczałam :-(, i powiedziałam NIGDY !:wściekła/y::wściekła/y: dziś ok. 17 obejrzy nas prywatny lekarz :tak:, naszczęście mały miał dziś (o dziwo) najlepszą noc w swoim i naszym życiu, obudziłam go raz o 4 na karmienie, zjadł i zaraz zasnął i tak spał do samego rana :tak:, a z uszkiem chyba lepiej, bo nic sie nie sączy, mały nuie gorączkuje i chyba go nie boli, więc jest dobrze :tak:

Uf, ale się rozpisałam ... jak nigdy :tak: wstyd mi tylko, że nie odpisuję na Wasze posty, i że mało się udzielam, ale czasu styka mi przeważnie tylko na czytanie Was :zawstydzona/y:, plasiam :zawstydzona/y:, mam nadzieję, że mi wybaczycie, ten egoistyczny geścik :sorry2:

O kurde nie zaciekawie. Daj znać co z tym uszkiem i ucałuj Małego ode mnie :-)

Marzycielko trzymam kciuki za męża.


Dziękuję , że trzymacie kciuki za Nas :-)

My jutro wracamy do Wawy i jakoś dziwnie się czuję bo w Starachowicach z małymi przerwami cały miesiąc byliśmy...
Muszę się znowu przestawiać jak wrócimy.
 
reklama
marzycielka i co po tych 6 tyg ustalo od razu czy mialas jakies plamienia/sluz podbarwiony? U mnie w pon minelo 6 tyg a jeszcze sa te plamienia.Co do seksiku to musze cie zmartwic. U mnie przez pierwsze 3 mies nie bylo mowy o tym, bolalo mnie i tyle. Pozniej pomalu zaczelam sie przekonywac ale jeszcze pare miesiecy potrwalo zanim sie przekonalam w zupelnosci do seksu. a pierwszy raz nie nalezal do najprzyjemniejszych:zawstydzona/y:
 
Do góry