reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Anka-no to nic tylko zyczyć udanego porodu ;)
a mnie troszke wkurzył lekarz..bo był jeden na obchodzie i sie pyta gdzie sie lepiej czuje w domu czy w szptalu..no ku%^& pewnei że w domu..co za gałgan...toć se sama tego skierownaia nie wypisałam :[ ja chce do domuuuu ;(((
 
reklama
Kana jaki zbieg okoliczności, tutaj jest wielu polakow, młodych i dziadków którzy są tu od wojny i mieszkaja z całymi rodzinami:-)

Pytia twoja położna nie miała lekko jak urodził sie Jaś, niezle świrowałaś;-)

Ania witajcie w domku, mały juz całkiem zdrowy, zamówiłam taki wózeczek jak wy tylko inny kolor i mamy juz go w domku:-)

Ola trzymam kciuki zeby przyszedł do ciebie jakis madry doktorek i doradził co dalej:-)

Anka więc jutro najmocniej trzymam kciuki za ciebie, wracaj szybko do pełni sił i do nas na forum z maleństwem:-)

Morbital ogromne gratulacje:-):-):-)

A ja na wizycie dowiedzialam sie tylko ze jezeli nie urodze to w dzien terminu znowu mam przyjsc do połoznej.Powiedziała mi tez ze zanim pojade do szpitala to musze do nich zadzwonic, a tak wszystko wporzadku, mocz, cisnienie i serduszko w najlepszym porzadku i niunia jest juz niziutko. Mam nadzieje ze do nastepnej srody juz urodze:-)A maz mnie dzis tak drazni ze chyba go pogryze:wściekła/y:
 
Witajcie Mamuśki!
melduje się po powrocie za szpitala . Nie mogę przesiadywać za długo przed kompem więc tylko szybkie streszczenie.
W sobotę dostałam regularnych skurczy ( no nie takich bardzo bolesnych ale zbyt częstych co 4-3 min) więc nie było wyjścia - szybciutko do szpitala:szok:. A tu dopiero 36 tc skończone niby nieźle ale różnie mogło być:no:
Trafiłam od razu na porodówkę na szczęście rozwarcie było niewielkie i podali mi taką ilość różnych specyfików, że udało się zatrzymać akcję chociaż skurcze miałam jeszcze bardzo długo, ale już coraz rzadsze.Dostałam specyfik na rozwój płucek bo nie wiadomo było czy mały nie wyskoczy mimo wszystko nagle. I tak mnie przytrzymali pod kroplówą do wczoraj wieczorem.
Nie sadziłam że mnie jeszcze puszczą do domu a tu taka niespodzianka dzisiaj:-D:-D:-D:-D:-D:-D Wyniki badań wyszły dobrze , USG powiada że płucka doszły do siebie ( o ile można to ocenić) skurcze nieregularne , rozwarcie na 2 cm , główka wstawiona, a najważniejsze , że mogę teraz bezpiecznie rodzić:-):-):-):-)
Cudowny pan ordynator pozwolil mi wyskoczyc do domku ( przeprac koszulki i torby lepiej spakowac;-))i kazal wracac za kilka dni( jak mi pranie wyschnie;-))

tryzmajcie kciuki id robic pierniczki na choinke:tak: ostatnia szansa

Pozdrawiam was wszystkie! pa:happy::happy::happy:
 
Musia100 trzymkam mocko kciuki za Ciebie i dzidzke:}}}}}

Anoli no własnie moi pradziadkowei tam zostali po wojnie to znaczy pradziadek i ściagnał reszte rodzinki.....ale moja babcia za miłoscia swojego zycioa wróciła do Polski jak dzidek sie zgodził.....i zamieszkali w Sopocie....babcia ma tam jesce kilkoro przyjaciół z czasów młodosci,którzy tez po przyjezdzali z rodzinami....
 
Nawet nie zauważyłam że Ty też jesteś z Bydgoszczy :-) Ogólnie jestem z Nowego Fordonu, ale obecnie od roku wynajmuję mieszkanko ze swoim narzeczonym na Szwederowie:-) Chcę rodzić w dwójce, chociaż słyszałam różne rzeczy o tym szpitalu ostatnio, zresztą o Bizielu również i sama już nie wiem... A Ty kochana gdzie rodziłaś? Miałaś swoją położną?
Aha! I dziękuję za odpowiedź a propo tego dostępu do albumiku:-)

W ogóle to gratuluję Ci maleństwa!!! Bo widzę, że dopiero co się urodziło:)))

Ja cale zycie w fordonie ale od ponad roku juz w samym śródmiesciu :tak:
Ja pierwsze rodzilam w 2, teraz rodzilam w bizielu w obu przypadkach mialam swoja polozna wiec porod w jednym i drugim był ok (nie wspominajac o bólu ;-)) ale co do warunkow po porodzie to napewno w bizielu lepiej. Łazieneczki czysciutkie, kolo sali jest lazienka takze korzystacie tylko wy (ty i lokatorka) a nie wsyztskie z porodówki. Ogolnie personel tez fajny.


Kurcze chcialam napisac wiecej ale budzi sie maly ssak takze czas wywalic cycka ;-)
 
Kokusiu DZIĘKI za odpowiedź:tak:

Anka powodzenia życzę-ale ci zazdroszcze, że już jutro będziesz miała Małą obok siebie....że wiesz ogólnie, że to jutro- a tu człowiek żyję z duszą na ramieniu:sorry:

Musia100 trzymam kciuki:happy:

A mój Mężulek poszedł już pcia-smutno mi troche, ale go rozumiem bo jutro raniutko wstaje, a i tak czuje komfort bo gdyby się cos zaczęło to 2 szturchnięcia i do szpitala:rofl2:
 
Kankiya ja sobie siebie w stroju policjantki nie wyobrażam. Teraz musiałabym przekomicznie wyglądać:-D.

Faktycznie z porodami nam się tu przystopowało, ale ja czekam aż w Poznaniu więcej miejsca się zrobi:-D.
 
Dzięki Dziewczynki na pewno dam Wam znać..no i będzie mała barbóreczka.....ciekawe czy jeszcze jakiś maluch będzie chciał sie jutro urodzić, bo widzę że mały korek mamy
No ja się boję, że może się coś stać... bo mam takie delikatne "ćmienie" w podbrzuszu jak na okres od wczoraj... I coś przeczuwam, że już blisko... Chociaż jak tu dziewczyny o takich silnych skurczach piszą - i nic się nie dzieje - to sama już nie wiem...
Anka! Powodzenia! Ja będę trzymać kciuki za Ciebie i Anikę!

Anka-no to nic tylko zyczyć udanego porodu ;)
a mnie troszke wkurzył lekarz..bo był jeden na obchodzie i sie pyta gdzie sie lepiej czuje w domu czy w szptalu..no ku%^& pewnei że w domu..co za gałgan...toć se sama tego skierownaia nie wypisałam :[ ja chce do domuuuu ;(((

OLA Trzymaj się!! Wracaj rozpakowana jak najszybciej!!!

Witajcie Mamuśki!
melduje się po powrocie za szpitala . Nie mogę przesiadywać za długo przed kompem więc tylko szybkie streszczenie.
W sobotę dostałam regularnych skurczy ( no nie takich bardzo bolesnych ale zbyt częstych co 4-3 min) więc nie było wyjścia - szybciutko do szpitala:szok:. A tu dopiero 36 tc skończone niby nieźle ale różnie mogło być:no:
Trafiłam od razu na porodówkę na szczęście rozwarcie było niewielkie i podali mi taką ilość różnych specyfików, że udało się zatrzymać akcję chociaż skurcze miałam jeszcze bardzo długo, ale już coraz rzadsze.Dostałam specyfik na rozwój płucek bo nie wiadomo było czy mały nie wyskoczy mimo wszystko nagle. I tak mnie przytrzymali pod kroplówą do wczoraj wieczorem.
Nie sadziłam że mnie jeszcze puszczą do domu a tu taka niespodzianka dzisiaj:-D:-D:-D:-D:-D:-D Wyniki badań wyszły dobrze , USG powiada że płucka doszły do siebie ( o ile można to ocenić) skurcze nieregularne , rozwarcie na 2 cm , główka wstawiona, a najważniejsze , że mogę teraz bezpiecznie rodzić:-):-):-):-)
Cudowny pan ordynator pozwolil mi wyskoczyc do domku ( przeprac koszulki i torby lepiej spakowac;-))i kazal wracac za kilka dni( jak mi pranie wyschnie;-))

tryzmajcie kciuki id robic pierniczki na choinke:tak: ostatnia szansa

Pozdrawiam was wszystkie! pa:happy::happy::happy:
Musia - wykorzystaj ten czas najkorzystniej jak możesz; psychicznie się nastaw pozytywnie następnie wracaj do szpitala a potem już do nas rozdwojona!!!

Renia!! Ja to Ci już zabraniam meldować się w dwupaku - a nakazuję rozdwojona :-D:-D:-D
 
reklama
Anka powodzenia życzę-ale ci zazdroszcze, że już jutro będziesz miała Małą obok siebie....że wiesz ogólnie, że to jutro- a tu człowiek żyję z duszą na ramieniu:sorry:
No wiesz....mi to juz się z przydziału należy....jutro 9 dzień po terminie....ciekawe czy któraś mnie pobije?....hihi:-):-):-):-):-)ale chyba żadna nie che więc nikomu nie życzę....zresztą w czymś muszę być pierwsza...;-);-):-):-):-)

Faktycznie z porodami nam się tu przystopowało, ale ja czekam aż w Poznaniu więcej miejsca się zrobi:-D.
No myslę że koło świąt powinno sie rozluźnić....:-):-):-)

No ja się boję, że może się coś stać... bo mam takie delikatne "ćmienie" w podbrzuszu jak na okres od wczoraj... I coś przeczuwam, że już blisko... Chociaż jak tu dziewczyny o takich silnych skurczach piszą - i nic się nie dzieje - to sama już nie wiem...
Anka! Powodzenia! Ja będę trzymać kciuki za Ciebie i Anikę!


Renia!! Ja to Ci już zabraniam meldować się w dwupaku - a nakazuję rozdwojona :-D:-D:-D

No Ewlew ......nie znasz dnia ani godziny....więc czasem.....

A Renia Ty co?.....nie ociągac sie......na porodówkę marsz.....:angry::angry::angry:a może juz poszła...:szok::szok::szok::rofl2:
 
Do góry