reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

No...teraz wiem co jest grane u Was-ale co napisać miałam to gorzej:rofl2:

Wiecie-ALE JA JUŻ BYM CHCIAŁA BYĆ PO PORODZIE....:-(nawet zauważam, że ja bardziej się chyba boję tego momentu gdy się zacznie-te skórcze, te objawy-boję się czy rozpoznam je, czy zdąże, aniżeli chyba tego co już będzie jak dotrę do szpitala...heh...:baffled:ojoj a tu coraz bliżej-bo dzisiaj zaczynam 39

A wogóle dzisiaj wskoczyłam na chwilę do galerii jak byłam na badaniach, żeby mojemu M kupić jakąś bluzę-bo przecież sam sobie nie kupi:sorry:i kurczę tak wpadłam do jednego sklepu do drugiego i tak spojarzałam-ile fajnych ciuszków:szok::szok::szok:I tak się chyba już nie mogę doczekać kiedy pójdę i poproszę o mój rozmiar sprzed ciąży 36/38.....heh....bo chyba czuję się troszeczke taka zaniedbana pod względem ubioru-bo przed ciążą i na poczatku zawsze odpicowana, a teraz...a teraz...mi się nie chcę:rofl2:


Paola jak ja cie rozumiem:-:)-(
ja tez najbardziej boje sie tego ze nie wiem kiedy to sie zacznie ale jak juz bede w szpitalu to niech sie dzieje co chce:eek::eek:

a co do wygladu w ciazy to plakac mi sie chce jak otwieram szafe i widze moje dawne ciiuszki :-:)-( teraz chodze jak siedem nieszczesc:-:)-:)-(
 
reklama
Witajcie Mamusie:)
Wszystkim nowo rozpakowanym Mamusiom serdecznie gratuluję, ale niestety nie nadrobię wszytkich zaleglości, bo od 1,5tyg mnie tu nie było:-(
Powodem mojej nieobecności był pobyt w szpitalu, niestety miałam podwyższone ciśnienie i lekarz wysłał mnie tam na obserwacje. Ciśnienie unormowało się po otrzymaniu leków, a w szpitalu trzymali mnie 1,5 tyg tylko dlatego,że miałam skurcze (brzuszek mi się stawiał) i faszerowali mnie lekami przeciwskurczowymi, mimo że spokojnie mogłabym już rodzić. Mój lekarz prowadzący powiedział,że jest w szoku,że podają mi ten cały fenoterol i żebym wyszła na własne rządanie. W ogóle tyle nerwów się najadłam w tym szpitalu,że sama myśl o powrocie tam mnie dołuje:-(Dzidziuś jest już duży, waży ok 3400g a zostało jeszcze prawie 3 tyg do terminu,tylko według wszystkich pomiarów termin na USG wychodzi o 1,5 tyg wcześniej (zarówno na USG w szpitalu i u mojego gina), więc mam nadzieję, że urodzę wcześniej, bo wizja urodzenia takiehgo klocusia trochę mnie przeraża:szok: Chuda jestem jak patyk, brzuch mam mały, a dziecko szykuje się duże, więc zupełnie tego nie rozumiem:no: Pocieszcie mnie dziewczyny i powiedzcie, że wcale nie trzeba mieć szerokich bioder, żeby urodzić duże dziecko, bo zaczynam się naprawdę bać...

Asiulka mi położna na szkole rodzenia powiedziała że będę miała najcieżej ze wszystkich urodzić, a jestem zdecydowanie najszersza ze wszystkich dziewcząt na zajęciach:) Więc chyba nie masz się czym przejmować:) Poza tym są duże nieścisłości co do wagi z USG a realnej wagi maleństwa:) Myślę że nie masz się czym przejmować:)

Sawka witaj:)

Ola ale Ci fajnie z tym komputerkiem w szpitalu:)

Nie mam teraz czasu pisac bo zaraz mam gości, ale obiecuję wieczorkiem lub jutro rano poprawę:)

Jutro mam nareszcie wizytę i USG!!!!:):-D
 
Paola jak ja cie rozumiem:-:)-(
ja tez najbardziej boje sie tego ze nie wiem kiedy to sie zacznie ale jak juz bede w szpitalu to niech sie dzieje co chce:eek::eek:

a co do wygladu w ciazy to plakac mi sie chce jak otwieram szafe i widze moje dawne ciiuszki :-:)-( teraz chodze jak siedem nieszczesc:-:)-:)-(


No ale Tygrysku pocieszmy sie co do tych ciuchów, że bliżej niż dalej do ich założenia:-) A co do porodu to...hmmm...trudno mi znaleźć jakieś pocieszające słowa:-(Miejmy nadzieję, że będzie dobrze,bo BĘDZIE;-)
 
Witajcie.
Paola widzę że jesteś na forum to Ci mogę wkońcu odpowiedziec na Twoje pytanko. Otóż ja też jestem ubezpieczona u męża w pracy i wystarcza jak mam jego podbitą legitymację ubezpieczeniową. Coprawda posiadam też wystawiona na siebie jako członka rodziny ale tej nigdy ode mnie nie wymagają. Ale dowód ubezpieczenia potrzebny jest dopiero przy wypisie więc spokojnie mąż zdąrzy Ci go dowiezc.
Mogą Ci jeszcze powiedziec żebyś poprosiła w szpitalu o zaświadczenie że urodziłaś i wtedy mąż idzie z takim zaświadczeniem do waszego lekarza rodzinnego i dostaje na Ciebie dwa tygodnie zwolnienia płatnego podobno 100%(to jest ta słynna opieka)
 
Hey ;-) ja nada w dwupacku ...i chyba do konca dnia tak bedzie :-p! Mam takie pytanko bo chodzilam do mojej gin prywatnie i teraz mi kazala do szpitala do niej jezdzic na jakies badania itd i nie wiem czy mam tam jej placic jak za wizyte czy w ogole ??:zawstydzona/y::eek:

dwupak:-D:-D:-D swietna nazwa, chyba sobie nicka zmienię;-)
 
No to jestem...trochę późno.....ale....od rana wnerwił mnie lekarz...tak że mi się juz wszystkiego odechciało razem z porodem....ale po południu byłam u ordynatora i wszystko już mamy ustalone. Cesarka jutro ok 10-11.

Zapominajko ja mam swojego laptopa z netem i nie sądze żeby tu mieli dostęp do internetu. Co do tłoku to faktycznie....już wczoraj pisałam że w poniedziałek była zamknięta porodówka, ale podobno wszystkie inne też... co jeszcze...wczoraj też zamkneli ze względu na brak miejsc dla maluszków....normalnie szok. Dzis to mnie tak wkuł rano Kozerski ( jak tu leżałaś to na pewno wiesz który bo jest tu szefem na ginekologii) że myślałam że opuszczę ten szpital...no ale ordynator Nowakowski....dusza człowiek...uratował dobre imię tego szpitala w moich oczach....
A Ty masz lekarza prowadzącego z tego szpitala?
 
Anka ja mam gina z Polnej, ale jestem zdecydowana tam NIE rodzić;-). Nie lubię masówki. Szkoda, że nie mają darmowego netu.
Będę jutro trzymała kciuki za ciebie i maleństwo.
 
reklama
Dziewczynki, Madzienka bardzo dziękuje za wszystkie smski z urodzinowymi życzeniami, a w szczególności Pytii, Zozakozie i Kankiyi. Napisała, że aż jej się łezka w oku zakręciła :-) W szpitalu pozostaną najprawdopodobniej już do porodu, gdyż od wczoraj nie ma przyjęć na porodówkę ze względu na remont szpitala. Przekazuję też buziaczki i pozdrowionka :-)
 
Do góry