reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Marzycielko, Paolo27 - Cieszcie się, że z samochodzikami już dobrze (wiem, że nie powinnam tak mówić...) My mamy gorszy problem.... nasz samochodzik "nie działa" Nie chce odpalić, gaśnie w czasie jazdy :-:)-:)-( Nie działa na gazie ani benzynie.... Oddaliśmy już do 4 mechaników i nie wiedzą co znim jest. A mechanicy na prawdę sprawdzeni i dobrzy są. Kupę kasy wydaliśmy w ostatnich 2 tygodniach.... i samochód nadal zepsuty:-:)-:)-(. Mamy ostatnio do wszystkiego pecha....... Tak bardzo bym tylko chciała, żeby z małą było wszystko dobrze... Mimo że się dosłownie "wszystko psuje"........ Ani kasy, ani samochodu, ani mieszkania, ani nic....:-( (jedyna nadzieja tylko w mojej "zuni" - może ona doda mi powera do życia)
nie martw sie na pewno wszystko sie ułozy. A malutka doda ci siły na wszystko :-)
 
reklama
Marzycielko, Paolo27 - Cieszcie się, że z samochodzikami już dobrze (wiem, że nie powinnam tak mówić...) My mamy gorszy problem.... nasz samochodzik "nie działa" Nie chce odpalić, gaśnie w czasie jazdy :-:)-:)-( Nie działa na gazie ani benzynie.... Oddaliśmy już do 4 mechaników i nie wiedzą co znim jest. A mechanicy na prawdę sprawdzeni i dobrzy są. Kupę kasy wydaliśmy w ostatnich 2 tygodniach.... i samochód nadal zepsuty:-:)-:)-(. Mamy ostatnio do wszystkiego pecha....... Tak bardzo bym tylko chciała, żeby z małą było wszystko dobrze... Mimo że się dosłownie "wszystko psuje"........ Ani kasy, ani samochodu, ani mieszkania, ani nic....:-( (jedyna nadzieja tylko w mojej "zuni" - może ona doda mi powera do życia)

No to rzeczywiście macie nieciekawie ale wierzę , że zarówno u Nas jak i u Was musi być lepiej a dzieciaczki to już wogóle wynagrodzą Nam wszystko:-)
 
Cześć Dziewczynki!
Wreszcie dotarłam dzisiaj do was. Od rana biegam po lekarzach, najpierw z Jaśkiem u okulisty (zmienił mu kropelki, jak te nie pomogą to czeka go zabieg przepychania kanalika łzowego :baffled:), a potem u gina.

Z malutką wszystko dobrze. Waży ok. 2600, jest ułożona główką w dół i bardzo już nisko. I kopie jak szalona. Ginka zapewnia mnie, że to na 100% ciągle jest dziewczynka :tak:Rozwarcia na razie jeszcze nie ma, na szczęscie, ale szyjka trochę już miękka. Mam zakaz rodzenia do następnej wizyty, czyli 13 listopada, a potem - niech się dzieje, co chce :-D
Więc jeszcze dwa i pół tygodnia muszę brać leki i się solidnie oszczędzać i dużo leżeć, bo jak zaczynam łazić, to mała naciska główką i brzuszek natychmiast twardnieje.

Wczoraj byłam u lekarza i okazało się, że szyjka mi się OTWIERA I DZIDZIA NISKO UŁOŻONA:baffled::baffled::baffled::szok::szok::szok:Lekarz zapisał mi dwa razy dziennie Luteinę-któraś z Was brała-wybaczcie, że nie pamietam która dokładnie:-(Pomaga??????

Lekarz kazał mi nie szaleć i poczekać z porodem te trzy tygodnie, a póżniej to po ścianach mogę biegać:baffled:Widzę, że mam duże szanse MAMĄ LISTOPADOWĄ zostać:szok::szok::szok:Normalnie teraz tylko leże:-(I jeszcze wczoraj pobrał mi posiew z szyjki-zobaczymy co tam za 5 dni:-(

To u mnie bardzo podobnie Paola :) Ja brałam Luteinę w 4 miesiącu (z powodu krwawienia), potem odstawiłam i teraz znowu biorę (2 razy po dwie dopochwowo) od tygodnia, z powodu skurczy. I nawet pomogło, bo jest lepiej niż w zeszłym tygodniu, ale tak naprawdę to najbardziej pomaga po prostu leżenie i odpoczynek. Im mniej ruchu, tym lepiej - jak leże to skurcze prawie całkowicie się wyciszają, jak wstaję, to brzuszek natychmiast protestuje.

O chole...ra :szok::szok::szok: w takim razie dzwonie do lekarza i niech mnie przepisują na za tydzień,bo miałam za dwa tygodnie iść bo byłam wczoraj, ale w takim razie będę chodziła chyba teraz co tydzień:baffled::baffled::baffled:Dzięki Agaciu:happy:A wogóle często masz te skurcze w ciągu dnia?Bo ja np. dzisiaj mam co jakiś czas brzuszek twardy:baffled::baffled::baffled:

Spokojnie, bierz leki i odpoczywaj, co dwa tygodnie wizyta wystarczy.

Widzę, że Ty prałaś rożek bo ja się właśnie zastanawiałam czy to się pierze też:happy:
Ja też prałam rożek, bo dzidzia ma bezpośredni kontakt z materiałem przy buzi, więc uważam, że lepiej wyprać.

Dziewczyny!! Opłaca się robić 4D w tym okresie? Bo ja słyszałam że dzidzia jest już duża i na 4D nie ma już takich efektów jak wcześniej... Napiszcie jekie robicie...

Ja miałam dzisiaj 4D, bo moja ginka na każdej wizycie na chwilę je włącza, żebym mogła sobie pooglądać małą. Ale faktycznie teraz efekt nie jest już taki, jak jeszcze miesiąc czy dwa temu. Dzisiaj pooglądałam głównie wargi sromowe :-D.

Sawka - może to zrządzenie losu z tą pracą. I znak, że powinnaś jednak do mężusia dołączyć...;-)
 
Marzycielko, Paolo27 - Cieszcie się, że z samochodzikami już dobrze (wiem, że nie powinnam tak mówić...) My mamy gorszy problem.... nasz samochodzik "nie działa" Nie chce odpalić, gaśnie w czasie jazdy :-:)-:)-( Nie działa na gazie ani benzynie.... Oddaliśmy już do 4 mechaników i nie wiedzą co znim jest. A mechanicy na prawdę sprawdzeni i dobrzy są. Kupę kasy wydaliśmy w ostatnich 2 tygodniach.... i samochód nadal zepsuty:-:)-:)-(. Mamy ostatnio do wszystkiego pecha....... Tak bardzo bym tylko chciała, żeby z małą było wszystko dobrze... Mimo że się dosłownie "wszystko psuje"........ Ani kasy, ani samochodu, ani mieszkania, ani nic....:-( (jedyna nadzieja tylko w mojej "zuni" - może ona doda mi powera do życia)

Ewelw głowa do góry, jak to mówią raz na wozie, raz pod wozem:happy: Nie bój się z Dzidzią napewno wszystko ok i jak się niedługo urodzi to wszystko wynagrodzi i doda Ci takiego powera i Mężowi, że sami się zdziwicie:tak:
 
Cześć Dziewczynki!
Wreszcie dotarłam dzisiaj do was. Od rana biegam po lekarzach, najpierw z Jaśkiem u okulisty (zmienił mu kropelki, jak te nie pomogą to czeka go zabieg przepychania kanalika łzowego :baffled:), a potem u gina.

Ojej to współczuje-nie wiem co to za zabieg-ale sama nazwa nie zaciekawie brzmi:szok:

Z malutką wszystko dobrze. Waży ok. 2600, jest ułożona główką w dół i bardzo już nisko. I kopie jak szalona. Ginka zapewnia mnie, że to na 100% ciągle jest dziewczynka :tak:Rozwarcia na razie jeszcze nie ma, na szczęscie, ale szyjka trochę już miękka. Mam zakaz rodzenia do następnej wizyty, czyli 13 listopada, a potem - niech się dzieje, co chce :-D
Więc jeszcze dwa i pół tygodnia muszę brać leki i się solidnie oszczędzać i dużo leżeć, bo jak zaczynam łazić, to mała naciska główką i brzuszek natychmiast twardnieje.

To dosłownie jak u mnie-wystarczy,że nawet pójdę do łazienki a tu brzuszek juz twardy:baffled::baffled::baffled:Mam nadzieje,że ta luteina mi pomoże, ale i tak zadzwoniłam do lekarza i za tydzień w środę idę na wizytę-bo normalnie się boję:baffled::baffled::baffled:




Ja też prałam rożek, bo dzidzia ma bezpośredni kontakt z materiałem przy buzi, więc uważam, że lepiej wyprać.

To jednak ten rożek przepiorę:happy:
 
Witam mamuśki

Ja dzisiaj miałam nieciekawy dzień, dopadły mnie mdłości rano a potem popołudniu skurcze:szok:, wystraszyłam się trochę bo miałam trzy skurcze co 2 minuty:szok:, pierwszy raz tak miałam. Teraz leże i odpoczywam sobie.
 
reklama
Do góry