U nas już lepiej,Fabian na szczęście przespał noc,a to baaardzo dużo
Kaszle okropnie,ale już tak nie szumi w klatce.I trochę życia w nim.
Co do krzyków to ja też dołączam
Ostatnio Fabian dostał po dupie,bo Tak pociągnął Oliwię,że walnęła koziołka i głową w kafelki przywaliła.Tak się przestraszyłam,że wlałam mu na tyłek.A później siedziałam i płakałam...Strasznie się czułam...Efekt jest oczywiście taki,że Fabian coraz częściej się wydziera jak mu coś nie pasuje...Ostatnio zaczęłam popijać melisę,ale ona mnie jedynie usypia
Jednak za nic w świecie nie wolałabym mieć tylko jednego dziecka.Marzę o jeszcze jednym...Może kiedyś;-)
Moja Pindzia przechodzi sama siebie...Siedzi na podłodze i sama zdjęła sobie spodnie i bluzkę od piżamy