reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Dzień dobry:-)
U nas też już trzy dni pada...Leje!
Szaro.buro i ponuro.
I o zgrozo o godzinie 16:30 jest ciemno:szok:
Ale mi to nie przeszkadza:-)
Wszystko ma swoje uroki;-)

Marzycielko nasz zwyczajny dzień.
Około 6:00 pobudka.Fabian zarządza podnoszenie rolet,zapalanie światła,włączanie bajek.Nie ma mocnych trzeba wstawać:-p
Śniadanko,ubieranie,leniuchowanie.
Idziemy na dwór,wracamy na spanie.Zazwyczaj kładę się i też tą godzinkę śpię;-)
Wstaję,robię obiad,sprzątam.
Później idziemy na dwór albo się bawimy.
I tak do wieczora.
Kąpanie,czytanie,spać.Wyciągam nogi i leżę:-p
I w zależności od tego jak Mariusz pracuje czasami gdzieś tak jest z nami w domku.
To taka codzienność.
Czasami dochodzą zakupy,albo gdzieś jedziemy,ale to rzadkość.
 
Witajcie;
u nas deszczowo i zimno, typowa szaruga jesienna się zrobiła.

Natalko 10000000000000000 lat szczęścia!

Vive z tych podanych Filip. Maksymilian za długie, Kuba zbyt oklepane :)

Marzycielko ja od tygodnia już walczę z rozkręcaniem własnej firmy, ale do tej pory dzień wygladał tak:
nad ranem wbiegające z radością dziecię kończyło błogi sen.
Śniadanko, zabawa, zmywanie, parnie, zabawa, rozwieszanie prania, spacer + zakupy (jeśli pogoda pozawalała),
Iggy spał, ja robiłam obiad, jak się dało to siadałam do kompa, obiadek, potem bajka, zabawa, zmywanie itd.
Szału nie było, łapałam już jakieś stany depresyjne czasem. Najgorsze to, że mało znajomych na miejscu, więc brak ludzi tez doskwierał czasem.

Marzycielko nie dołuj się, myślę, że każda z nas nie ma łatwo.
 
U nas pobudka 6-7. Ja dogorywam na kanapie i próbuję przysnąć a Jasiek się sam bawi co i raz chcąc czegoś ode mnie :-) Koło 9 już nuda na całego i trzeba włączyć dziecku baję a ja robię śniadanie. Leniwie zjadamy śniadanie i koło 11 mężowy idzie do pracy a my z Jaśkowym na basen. Po basenie jedzonko i spanie - często razem :-) Po spanku Jasiek dostaje do zabawy ciastolinę w ktorej jest zakochany i plastikowe foremki do wycinania tej ciastoliny a ja robię obiad. Po obiadku mężowy odpoczwa przed tv a ja z Jasiem idziemy do niego do pokoju i się bawimy. Teraz ma fazę na przyklejanki- kupuję takie książeczki z naklejkami i Jasiek przykleja np sianko dla konika itd. I jeszcze chwila edukacji - uczymy się czytać metodą Domana. Co prawda traktuję to z przymróżeniem oka i właściwie to ogladamy obrazki z literkami i Jasiek poznaje więcej słów i lepiej mówi. Ale już potrafi "przeczytać" mama, tata, pies, lala i stół.
Jak my ogladamy Fakty Jasiek demoluje swój pokój :-) wywala wszystkie możliwe zabawki i znosi je do salonu. Po 20 M. idzie kąpać dziecia. I po jedzeniu, myciu zębów i bajce młodzież idzie spać. Zasypia koło 21.
Jeszcze w między czasie trochę tańczymy, ganiamy się, łaskoczemy. Idziemy do sklepu, po schodach połazić po klatce schodowej :-)
W taką pogodę raczej nie wychodzimy. No chyba że muszę. Dlatego teraz ten basen żeby młody się poruszał bo on musi gdzieś zużyć swoją energię :-)

Jak sprzątam Jasiek mi pomaga ma swoją szmatkę do kurzu i wyciera zawzięcie kurze. Pomaga mi wynosić śmieci. Próbuje odkurzać. Ostatnio nawet sam włączył pralkę - bez prania.:baffled:

A czasami mam taki dzień że mi się nie chce nic. I wtedy rozkładam łóżko w salonie i gnijemy przed telewizorem :-D Jasiek znosi książki, zabawki i jakoś nam dzien leci.
 
Ostatnia edycja:
marzycielko, teraz chyba kazdy ma jakiegos dola
u nas dzien roznie wyglada
spimy dlugo bo do 10.00, no ale o 22.00 moje dziecko jeszcze szaleje, ale nie narzekam, wole pospac rano
potem sniadanko, spratanko, dxziecko mi oczywiscie pomaga
od godz 13-14 do 17.00 spimy, ja gotuje obiad, po 17 ide do pracy, tatus sie zajmuje, wiec nie wiem co robia:-) o 21.00 jada po mnie do pracy i o 22 zbieramy sie powoli do lozeczka
 
reklama
Witam

Natalko i Vive 1000 lat!!

a my siedzimy od piątku w domku z grypą żołądkową, paskudztwo :(

dziewczyny czy myslałyście juz o prezentach pod choinke dla swoich panów, bo ja w tym roku nie mam pojęcia co swojemu kupić.
 
Do góry