reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Modlitwa mężczyzny: BOŻE DROGI
chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić,więc proszę
Cię,pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień.
Amen."
Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.
Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie,zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.Poszedł do domu,zebrał rzeczy do prania i nastawił je,poszedł do banku,aby wypłacić pieniądze.
Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu,
rozpakował zakupy,zapłacił rachunki i wpisał je do książki
rachunkowej.Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.Była juz 13. więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi.Przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje.Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe.Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka.O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiązki jeszcze się nie skończyły,gdy
poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować. Następnego ranka gdy tylko się obudził.ukląkł koło łóżka i powiedział:
,,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże
się myliłem zazdroszcząc mojej żonie,że może cały dzień być w domu.Proszę, bardzo Cię proszę,czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
Mój synu,widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił, tak jak było,ale musisz poczekać dziewięć miesięcy.
Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę"
 
Witam środowo
Jeszcze raz serdecznie dziekuję Wam za ten ogrom życzeń które od Was dostałam:-).

Agatkas, dobre, dobre z tą modlitwą. A ta pobudka mi przypomniała, jak kiedys gdy chłopcy byli mali, przyjechała do mnie na wakacje koleżanka i przysnęło jej sie w fotelu, a którys z nich podleciał trzasnąl ja w buzie i powiedzial, pobudka nie ma spania :-D:szok::-D

Ewelw, gratuluję z całego serca, masz teraz dwie słodkie córeczki, niech zdrowo rosną, a jak Zuzia przyjęła Helenkę?
Wspólczuję przejsc z cesarką, u mnie nie było tak źle, ale mając porównanie, stwierdzam że jednam poród sn jest lepszy.

Marzycielko, powodzenia na studiach

Tygrysku, taka niestety kolej rzeczy , ze dzieciaczki tak szybko rosną i są coraz mądrzejsze. Tak myślę, że teraz są ich i nasze z nimi najlepsze lata, później niestety szkoła, więcej obowiązków, no i pyskówki. A Fifi jak zrozumiałam chodzi do żłobka?

Madzią obecnie zajmuje się moja ciocia, Madziula za nią przepada, nie chce wracac do domu:zawstydzona/y:
 
Modlitwa mężczyzny: BOŻE DROGI
chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić,więc proszę
Cię,pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień.
Amen."
Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.
Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie,zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.Poszedł do domu,zebrał rzeczy do prania i nastawił je,poszedł do banku,aby wypłacić pieniądze.
Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu,
rozpakował zakupy,zapłacił rachunki i wpisał je do książki
rachunkowej.Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.Była juz 13. więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi.Przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje.Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe.Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka.O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiązki jeszcze się nie skończyły,gdy
poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować. Następnego ranka gdy tylko się obudził.ukląkł koło łóżka i powiedział:
,,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże
się myliłem zazdroszcząc mojej żonie,że może cały dzień być w domu.Proszę, bardzo Cię proszę,czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
Mój synu,widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił, tak jak było,ale musisz poczekać dziewięć miesięcy.
Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę"


Ale zajefajne:-):-):-)


A mi dziecko dało spać do 11 bo do 1 w nocy się uczyłam.
Dzisiaj mam gości i muszę sprzątać a wogóle to za 2 dni do szkoły i nie mogę się doczekać:-D
 
A ta pobudka mi przypomniała, jak kiedys gdy chłopcy byli mali, przyjechała do mnie na wakacje koleżanka i przysnęło jej sie w fotelu, a którys z nich podleciał trzasnąl ja w buzie i powiedzial, pobudka nie ma spania :-D:szok::-D

Padłam! :-D:-D:-D

Jasiek jak rano przysypiam to mi powieki podnosi do góry i mówi: "halo mamuuu":-)

Mnie też jakies choróbsko bierze muszę się wykurować bo 13 lecimy na wakacje. Jasiek ma katar i jest marudny okrutnie w nocy budzi się co pół godziny bo przez ten katarek oddychać nie może :-(

W sobotę byłam na kolejnych tańcach - był układ z krawatem a krzesło udawało faceta :-) Troszkę mam kolana zdarte bo trzeba się było wić przed tym krzesłem na kolanach a miałam krótkie spodenki :-D
 
Witamy się i my.
Ja od wczorajszego popołudnia słomiana wdowa bo mąż szkoli się w Szczyrku. Już tak dawno nie wyjeżdżał że aż głupio było usypiać samej. Niestety Nati nie miała litości dla mamusi i mimo że dziś czwartek i mogłyśmy dłużej pospać to pobudka zwyczajowo o 6.

Słonko pięknie świeci tylko zimno strasznie. Mam nadzieję że już wiatr trochę ucichł bo ostatnie dni mi się strasznie dały we znaki.
Coraz częściej zaczynam na poważnie myśleć o kursie na prawo jazdy.
 
reklama
witajcie,
my jeszcze sobie lezymy w lozeczku, bo dopiero co oko otworzylysmy:-)
u nas slonecznie ale zimno
ide po kawke bo z ciezka glowa wstalam
milego dzionka
 
Do góry