reklama
justyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2005
- Postów
- 4 348
hej hej !!!
mi pomagał kefir z bakomy !
a co do zwierzaków to uwielbiam ale nie cierpię kota od teściowej normalnie do szału mnie doprowadza !!! normalnie sierściuch jest nie do polubienia
Chciałabym zapodać kolejny temat... (na jutro). Macie zgagę?????????????? JA MAM POTWORNĄ!!!!!!!! Nieraz calutki dzień. Koleżanka mówiła, że przez całą ciążę "manti" w płynie piła - gin jej zapodał - jest ponoć najdelikatniejszy z tych wszystkich jeśli chodzi o szkodliwość. Ja też kupiłam, ale czasem nawet to nie pomaga.... - teraz np. i dziś cały dzień
Znacie jakie inne sposoby????????
Lecę... Pa Pa
mi pomagał kefir z bakomy !
a co do zwierzaków to uwielbiam ale nie cierpię kota od teściowej normalnie do szału mnie doprowadza !!! normalnie sierściuch jest nie do polubienia
blizniaki2000
Fanka BB :)
Witajcie Dziewczyny.
Ja dzisiaj robię porządki, ale postanowiłam chwilkę odpocząć i zobaczyć co tam u Was? Tak więc piję sobie kawkę i czytam co naskrobałyście.
Zastanawiam sie czy któraś z Was jest zdecydowana na znieczulenie zewnątrzoponowe lub na prywatną położną?
Ja mam takiego pietra, ze jak tylko pomyślę, ze mam rodzić, to zaraz mam rozstrój żołądka. Porodu rodzinnego napewno nie będę miała, bo nigdy nie wiadomo kiedy mąż będzie w domu, a poza tym chyba on by nie chciał i ja też nie, więc moze załatwić sobie położną, wiem ze niektóre dziewczyny sobie chwalą. ale z drugiej strony w moim szpitalu opieka jest naprawdę dobra i nie wiem czy jest sens brać jeszcze kogoś dodatkowego na porodówkę.
Co o tym myślicie?
Ja dzisiaj robię porządki, ale postanowiłam chwilkę odpocząć i zobaczyć co tam u Was? Tak więc piję sobie kawkę i czytam co naskrobałyście.
Zastanawiam sie czy któraś z Was jest zdecydowana na znieczulenie zewnątrzoponowe lub na prywatną położną?
Ja mam takiego pietra, ze jak tylko pomyślę, ze mam rodzić, to zaraz mam rozstrój żołądka. Porodu rodzinnego napewno nie będę miała, bo nigdy nie wiadomo kiedy mąż będzie w domu, a poza tym chyba on by nie chciał i ja też nie, więc moze załatwić sobie położną, wiem ze niektóre dziewczyny sobie chwalą. ale z drugiej strony w moim szpitalu opieka jest naprawdę dobra i nie wiem czy jest sens brać jeszcze kogoś dodatkowego na porodówkę.
Co o tym myślicie?
Arlets
w oczekiwaniu na...?
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2008
- Postów
- 424
hej hej !!!
nie cierpię kota od teściowej normalnie do szału mnie doprowadza !!! normalnie sierściuch jest nie do polubienia
hhahahaahh u mnie było podobnie ale na szczęście kocica zdechła pół roku temu!!!
żeby nie było - uwielbiam psy a konie kocham ale co do kotów to ....
kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
A u mnie w szpitalu nie wolno miec prywatnej położnej. Tłumaczą to tym że staraja sie traktowac wszystkie kobiety na równi a przecież nie każdą stac na takie luksusy. Podobno nawet zzo nie mają. Ale to tylko opinie z różnych forów na temat tego szpitala. Jak rodziłam tam trzy lata temu to było płatne znieczulenie i kosztowało ok 700zeta. Mój mąz juz miał mnie na nie namawiac ale okazało się że będą mnie cieli więc zaoszczędziliśmy. Teraz szczerze mówiąc też muszę się zakręcic żeby coś z cc wykombinowac ale na ostatniej wizycie zapomniałam się spytac mojej giny jakie mam realne szanse.
renia200
mama Victorki :)
Witam wszystkie ciężarówki u mnie z rana - u mnie jest 7 godzina:-).
Ja też koty uwielbiam, sama mam kotke która jest bardzo mądra i zgadzam się z Yoką.
Ja też koty uwielbiam, sama mam kotke która jest bardzo mądra i zgadzam się z Yoką.
kana161
Mama "terrorystek" :P
Mamuski ja juz po zakupkach, pysznym śniadanku,a z tym obiadkiem.,....hmmmm poszłam na łatwizne i wymysliłamz,e zamówie pizzę....nie cche mi się za bardzo nic robić....
A co do kotków to ja tak jak YOKA je uwielbiam....mam niznosną kotkę w domu i mimo tego ,że czasem mam ja ochote wyrzucić z 4 piętra za ogon to jest kochana i za nic bym jej nie oddała....Wabi sie Majcia i jest kochaniutka....misiek ja tak wytresował,ze tylko ja zawoła a ona juz siedzi u niego na kolanach i sie łasi....wita nas za kazdym razme jak przychodzimy do odmku,kładzie sie na pleckach i czeka na pieszczoty...ma juz 11 lat a zachowuje sie jak kociak....
A co do kotków to ja tak jak YOKA je uwielbiam....mam niznosną kotkę w domu i mimo tego ,że czasem mam ja ochote wyrzucić z 4 piętra za ogon to jest kochana i za nic bym jej nie oddała....Wabi sie Majcia i jest kochaniutka....misiek ja tak wytresował,ze tylko ja zawoła a ona juz siedzi u niego na kolanach i sie łasi....wita nas za kazdym razme jak przychodzimy do odmku,kładzie sie na pleckach i czeka na pieszczoty...ma juz 11 lat a zachowuje sie jak kociak....
Myszqa
Fanka BB :)
My nawet rybek nie mamy:-) Ale wyjeżdzamy często więc szkoda by było dla nas jakiegoś zwierzaka.
Mam dziś znowu lenia i jakoś wymigałam się od wyjścia na basen. Misiek mnie wyciągał ale byłam twarda i przykułam się do kompa
Wczoraj zrobiłam dobry obiadek - tartę szpinakową z fetą a dzis znowu pustka.
Może też zamówię pizze
Mam dziś znowu lenia i jakoś wymigałam się od wyjścia na basen. Misiek mnie wyciągał ale byłam twarda i przykułam się do kompa
Wczoraj zrobiłam dobry obiadek - tartę szpinakową z fetą a dzis znowu pustka.
Może też zamówię pizze
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 34 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: