dzień doberek,
...tak to jest, jak się słaba głowa na imprezie wybierze...o rany, fajowo było, ale ja po 2 kieliszka wina, byłam pijana jak bela, masakra,
cały dzień wczoraj chorowałam, dlatego się nie odzywałam, dobrze, że mama jeszcze jest to sie Wiktorem zająć mogła,
a dziś tez juz sama siedzę, zaraz na kawkę idę, bo babcia z wnuczkiem na zakupy poszła, tatuś w pracy, a ja mam labę narazie, bo obiad mamy z wczoraj i dla Wiktorka też.
Poweekendowaliśmy troszkę ostatnio, fajnie było, wkleję jakieś foteczki, bo dawno nas nie było u ninja
tylko najgorsze, że dziś mnie gin czeka:-(mam tylko nadzieję, że to żaden ciapaty albo murzyn
no i w końcu może te spirale będę miała niedługo, tu na szczęście antykoncepcja za free, nie tak jak u nas w PL. musiałabym z 600-700zł płacić, a czy któraś z was może ma spiralę???bo ciekawa jestem jak wam sie sprawdza, yyy...a nie oamietam czy pytałam już kiedyś czy nie???
a jutro fizjo...krę gosłup znów nawala...ale tym razem juz masaż będzie, ostatnim razem juz miałam, co za ulga...
dobra koniec tego żalenia, ide robić kawusie,
miłego dzionka laski
acha....
Kokusia ja chętna na pierożki...uwielbiam