kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
Beciaczku zazdroszczę imprezowania Ja narazie niestety nie mogę sobie pozwolic na taką ilośc alkoholu żeby potem kaca miec bo razem ze mną miałaby go Natalka Chociaż jak pije piwo z tatą to kaca nie madzień doberek,
...tak to jest, jak się słaba głowa na imprezie wybierze...o rany, fajowo było, ale ja po 2 kieliszka wina, byłam pijana jak bela, masakra,
cały dzień wczoraj chorowałam, dlatego się nie odzywałam, dobrze, że mama jeszcze jest to sie Wiktorem zająć mogła,
a dziś tez juz sama siedzę, zaraz na kawkę idę, bo babcia z wnuczkiem na zakupy poszła, tatuś w pracy, a ja mam labę narazie, bo obiad mamy z wczoraj i dla Wiktorka też.
Poweekendowaliśmy troszkę ostatnio, fajnie było, wkleję jakieś foteczki, bo dawno nas nie było u ninja
tylko najgorsze, że dziś mnie gin czeka:-(mam tylko nadzieję, że to żaden ciapaty albo murzyn no i w końcu może te spirale będę miała niedługo, tu na szczęście antykoncepcja za free, nie tak jak u nas w PL. musiałabym z 600-700zł płacić, a czy któraś z was może ma spiralę???bo ciekawa jestem jak wam sie sprawdza, yyy...a nie oamietam czy pytałam już kiedyś czy nie???
a jutro fizjo...krę gosłup znów nawala...ale tym razem juz masaż będzie, ostatnim razem juz miałam, co za ulga...
dobra koniec tego żalenia, ide robić kawusie,
miłego dzionka laski
acha....Kokusia ja chętna na pierożki...uwielbiam
A na pierogi to musisz się pośpieszyc bo już tylko jeden talerz został
Madzienko ja też jeszcze po dworku pomykam w klapeczkach i jak narazie jeszcze jestem zdrowaPo domu???to ja juz wiem skad mam katarja tak do wczoraj po dworze(pisze o japonkach, sandalkach)dzisiaj u nas tez kalosze potrzebne i gruby polar buuuuuu nie lubie takiej jesieni
No to u nas jest o tyle taniej że drzewo mamy swoje tylko jechac do lasu i ścinac a dokupujemy tylko węgielmOże i drożej, ale napewno 100 razy wygodniej. U nas na ulicy akurat nie ma gazu i jak kiedyś chcieliśmy załozy, to wyszlo że mamy sobie gazociag wybudowac, bo gmina nie zwraca i wyszło ponad 20 tys, więc olaliśmy. A na drzewo teoretycznie wychodzi tanio, tylko jak to wszytsko się przeliczy to też nie jest tak różowo, bo trzeba najpierw kupi, pociąc, porąbac ( a jak samemu nie ma sie czasu, to trzeba komus zabulic), potem pilnowac co by nie wygasło, raz w tygodniu czyścic wynosic popiół, wiec spory nakład pracy. Na dodatek po 2,5 roku użytkowania padł nam piec (zaraz jak sie skończyła gwarancja), wiec trzeba było 6 tysięcy wywalic, wiec myśle że na gaz wyszłoby nam taniej, ale gazu ni ma i nie ma co gdybac