reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Kaju, a gdzie Ty mieszkasz?tak z ciekawości pytam, bo mnie tu nie było od samego początku, i mnie pewne rzeczy ominęły:sorry:
wywnioskowałam, że gdzies na samej północy skoro masz cały czas dzień.
Ja jakieś 4 lata temu byłam w Glasgow, wcale nie jest tak bardzo na północ wysunięte, a juz tam ściemniało się dopiero o 23 niesamowite to dla mnie było.
A jak spać , jak cały czas słonko świeci?chyba problem na początku się przywyczaić, co?
slonce,swieci 24 godz w apogeum,czyli w okolicy 12-20 czerwca,a teraz jest po prostu widno,jak o 12 w poludnie..
 
reklama
no tak sobie pomyślałam, że gdzieś te okolice,
z jednej strony fajnie jak słonko świeci, ale z drugiej jak potem w zimę prawie cały czas ciemno, to chyba ju znie jest tak fajnie co?
 
to jest bol jak skurczypaputek:baffled:widno sie robi o 10 rano a sciemnia o 13-14 i 20,30 stopni na minusie,sniegu po kolana przez pol roku....i urlop macierzynski platny 100 procent przez poltora roku:-Dplusy i minusy jednym slowem...ale my jestesmy juz coraz blizej powrotu do polski,wiec nie biadole na pogode:-D
 
Kurde chyba rzeczywiście wam się pogoda popsuła, bo produkcja niesamowita.
Mały zasnął, więc mam chwilkę na .... sprzątanie :zawstydzona/y:.

No co do tych 750 godzin niewyspania, to ja chyba ez taka oszczedzona trochę, bo co prawda mateuszek budzi sie na jedzonko raz w nocy, ale nigdy nie musiałam z nim walczyc, tylko amu i spi dalej. I tak od samego początku jak tylko sie urodził, nigdy nam nocki nie zarwał ... pfu, pfu ...

A tak w ogole to mam złe dni, chyba nie umiem syna wychować .... :-(
Na spacerze płacze, wózka nie toleruje, chyba ze go na maksa ululam płaczącego wiec śpi we wózku, dziasiaj aria odprawiona przy jedzeniu , odwidziała mu sie zupka jarzynowa. Przy ubieraniu na spacerek płacz, ze sąsiedzi słyszą. Sam się raczej nie zabawi, w nocy sie jeszcze budzi na jedzonko ( czego wam ogromnie zazdroszcze, ze juz macie to za sobą, a zmoim szczęsciem to mały się bedzie budził jeszcze mając 3 lata ). W południe spi po 30 min, no czasmai się zdarza 2 godz, ale to juz o mój Boże ! Ahhh ... wkurza mnie moja siostra , dzwoni i pyta sie co mały robi ja mówie" No zasnął, ale pewnie się zaraz obudzi" A ona : " No moja mała sli juz 2,5 godz !". Kuźwa no ...
Dobra nabiadoliłam, mam złe dni i wszystko jest źle.

A z tych smiesznych rzeczy, to wczoraj mój K kupił mi kwiata z okazji Dnia Matki, a ze mały spał jak wrócił z pracy to mi go dał sam i złozył zyczenia. Potem mały się obudził a on do niego:" Słuchaj synu kupiłem mamie tego kwiatka i powiedziałem wierszyk, tak jak się rano umawialiśmy" :-D

Ale sie rozpisałam :baffled:
 
Kurde chyba rzeczywiście wam się pogoda popsuła, bo produkcja niesamowita.
Mały zasnął, więc mam chwilkę na .... sprzątanie :zawstydzona/y:.

No co do tych 750 godzin niewyspania, to ja chyba ez taka oszczedzona trochę, bo co prawda mateuszek budzi sie na jedzonko raz w nocy, ale nigdy nie musiałam z nim walczyc, tylko amu i spi dalej. I tak od samego początku jak tylko sie urodził, nigdy nam nocki nie zarwał ... pfu, pfu ...

A tak w ogole to mam złe dni, chyba nie umiem syna wychować .... :-(
Na spacerze płacze, wózka nie toleruje, chyba ze go na maksa ululam płaczącego wiec śpi we wózku, dziasiaj aria odprawiona przy jedzeniu , odwidziała mu sie zupka jarzynowa. Przy ubieraniu na spacerek płacz, ze sąsiedzi słyszą. Sam się raczej nie zabawi, w nocy sie jeszcze budzi na jedzonko ( czego wam ogromnie zazdroszcze, ze juz macie to za sobą, a zmoim szczęsciem to mały się bedzie budził jeszcze mając 3 lata ). W południe spi po 30 min, no czasmai się zdarza 2 godz, ale to juz o mój Boże ! Ahhh ... wkurza mnie moja siostra , dzwoni i pyta sie co mały robi ja mówie" No zasnął, ale pewnie się zaraz obudzi" A ona : " No moja mała sli juz 2,5 godz !". Kuźwa no ...
Dobra nabiadoliłam, mam złe dni i wszystko jest źle.

A z tych smiesznych rzeczy, to wczoraj mój K kupił mi kwiata z okazji Dnia Matki, a ze mały spał jak wrócił z pracy to mi go dał sam i złozył zyczenia. Potem mały się obudził a on do niego:" Słuchaj synu kupiłem mamie tego kwiatka i powiedziałem wierszyk, tak jak się rano umawialiśmy" :-D

Ale sie rozpisałam :baffled:
no widzisz jakiego fajnego faceta masz, i kwiaty i wierszyk:-)
 
reklama
Do góry