reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
justine - wszystkiego naj!!!

dagulla - witaj i nie zaniedbuj juz nas!!

blizniaki - dbaj o siebie, bo może jakiś wirusek was dopada!!

dzwoneczka - w Pl też robią badania z piętki na karteczkę, hehehe, potem to chyba skanuje jakieś specjalne ustrojstwo, albo od razu pod mikroskop, sama jestem ciekawa, dzięki za wieści odnośnie badań, w sumie to Pytia była ciekawa i pytała, więc:

Pytia - tak jak pisze dzwoneczka "to sa badania: P.K.U. ona nie pamieta dokladnie calej nazwy, ale to jest to o tym mleku, Cystic Fibrosis, Sickle Cell + Thalasenia i Thyroid."

justine - ja zaczynam od bardzo restrykcyjnej diety i POWOLUTKU ją rozszerzam. Teraz - tydzień po porodzie jem: ziemniaki, pataty, marchewkę - wszystko na parze lub z wody, wczoraj zjadłam kurczaka z wody i kaszę jęczmienną z nowości, można też rybkę na parze, albo pieczoną w folii, ryż, jabłka duszone, wczoraj spróbowałam kawałek surowego, ciateczka Digestive, maca, paluszki, pieczywo białe ale nie świerze i bez nasion, masło pełne 82%, dobrą szynkę pomalutku włączam. Z przypraw wczoraj zaczęłam doprawiać warzywkiem i cały czas koperek dodaję, majeranek ma chyba podobne właściwości, a poza tym zioła chyba spokojnie można. Wiem, że można też pora. I na razie tyle mojego. Do picia mam wodę i zieloną herbatę, do tego codziennie dwa kubki herbatki z kopru włoskiego. Zero soków i zero kawy, herbaty czarnej. Soki jak wprowadzasz to najlepiej takie dla dzieci i rozcieńczone wodą i na początek jabłkowy. I teraz jeśli o pytanie czy to nie przesada... Moja Misia miała okrutne kolki, a właśnie jadłam w miarę normalnie, teraz stwierdziłam, że nic mi się nie stanie jak trochę pouważam, a maleńka nie potrzebuje teraz dodatkowych problemów. W końcu jakiś czas zdrowego i dietetycznego jedzonka nikomu nie zaszkodziło. Napewno przy takim żywieniu trzeba brać witaminy - ja biorę takie dla ciężarnych nadal z kwasami omega3 i 6.

anoli - ze mnąw szpitalu rodziła laska, której podali morfinę!!! Aż mi się wierzyć nie chciało normalnie - mały był taki skapciały, że spał cały czas i nie mogli go dobudzić, w ogóle nie chciał ssać, dwa razy mu podali mieszankę strzykawką, dopiero po 20 godzinach od porodu się ocknął z tego letargu i zaczął normalnie jeść.

aga_irlandia - gratuluję kochana i trzymam kciuki za kolejne udane USG!! Napisz koniecznie jak wrażenia!

kana - dzięki za pozdrowienia od Madzienki, mam nadzieję, że szybko się odezwi i pochwali się swoim skarbem!

A ja dziś wypucowałam całą chałupę, zrobiłąm pranie i właśnie obudziłą się Misia, a teraz budzi się kopitka mała...
 
czesc mamuski i dwupaczki kochane!!godzina 16 a ja juz nie mam sily...ale wszystko gotowe na przyjazd gosci...moja dzidzia ani mysli wychodzic,nic to moje gibanie sie nie daje..BLACK WIZARD,jak tam kochana sie miewasz?i reszta dwupakow jak sie ma:blink:??
 
WITAM MAMUSKI PIĄTKOWO :-)
My dzisiaj w troszke lepszym humorku......ale nadal w dwupacku :rofl2:

Byłam dzisiaj rano na wizycie u mojej ginekolozki i dostalam skierowanie na poniedziałek do szpitala na moja ukochana kliniczna.... poniewaz plytki mi nadal, mocniej niz ostatnio spadaja i stwierdzila,ze nie ma na co czekac.... i jak sie tam stawie to niech oni decyduja co dalej.... sTWIERDZIAL,ZE MOGA TYLKO ZROBIC KTG PRZEBADAC MNIE I PUSCIC DO ODMKU,ALE W ZWIAZKU Z TYM,ZE BEDZIE TO JUZ 41 TYDZ MOGA MNIE ZOSTAWIC NA WYWOLANIE,BO JEZELI TE PLYTKI BEDA DLAEJ SPADAC TO TO JEST JAKIES TAM ZAGORZENIE DLA MNIE.... no tak wiec zobaczymy co z tego wyjdzie... :rofl2::rofl2::rofl2:

Troszkę sie ciesze, mimo tego,ze perspektywa wigili na porodówce czy po prostu w szpitalu nie napawa optymizmem,ale cóz.... moze bede miala juz malutka obok siebie, jak Maryja hahahah chcociaz Marika to wegierski odpowiednik imienia Maria, wiec calkiem pasuje:p hahaha

A tak poza tym to Justine wszystkiego wszystkiego NAJ NAJ NAJ :*:*:*

No i Madzienka nasza kochana mi pisala wczoraj,ze dzisiaj wychodzi z malutka Julka do odmku..... tak wiec moze nas odwiedzi....kazala wszystkie mamuski pozdrowic:)
Kana,Ty nam sie nie wyglupiaj!!jakie zagrozenie??i jakie plytki,bo ja malo co zrozumialam:confused:
 
Aj Kaja... bo okazało się u mnie w polowie ciazy,ze cierpie na tzw. małopłytkowosc....płytki krwi odpowiadaja za krzepniecie krwi, jezeli jest ich malo, to ta krzepliwosc krwi spada.... norma to jest od 150 -440 tys....ja mam obecnie 77 tys...to nie jest tragicznie,ale nie jest dobrze.... jak w 33 tyg ciazy bylam w szpitalu na to wlasnie to poroboili mi badania takie spacjalne i okazalo sie,ze to dolega tylko mi,a malej nie i dzieki Bogu,bo u malych dzieci jest to bardzo grozne....a tak to widocznie urok mojej ciazy i "mozliwe ,ze wszystko wróci do normy po porodzie"

A jeszcze z dzisiejszych wyników z tych płytek wyodrebnili mi jakies tam dwie rzeczy.... jedna oznacza,ze krzepliwosc na szczęscie jest w normie,mimo tego spadku znacznego,a to drugie jest za wysokie i to zmartwilo moja ginekolozke....
Mam nadziej,ze troszke to wyjasnilam:p hahahaha
 
A u mnie znów zaczęło się to, co codziennie - skurcze :baffled: I znów jestem pełna nadzieji, że to już dziś się stanie... Choć pewnie skurcze znów miną po paru godzinach :baffled:. Wykańczające jest to czekanie.
 
Kana mam nadzieje ze jak urodzisz to twoje problemy z płytkami się zakończą, dziwne tylko ze, lekarze nie wiedzą jak to będzie:-( a i najwazniejsze ze Marice nic nie grozi:-)
 
Hej laseczki !!!
Jak samopoczucia? ja dzis troche lepiej, wlasnie wrocilam ze szpitala mam juz miekka szyjke macicy a jakies rozwarcie, robili mi ktg dzidzius zdrowy i duzy :)) Zrobili mi jeszcze to odklejanie dolnego bieguna, wcale nie jest tak zle a tak strasznie sie balam ze plakalam w szpitalu, pani doktor byla bardzo mila i delikatna, powiedziala, ze jak na jej oko to na 100% urodze w ciagu 48 godzin:-):-):-):-). Wiec jakies nadzieje sa !! A wy jak sie czujecie ?:))
 
reklama
Do góry