xpatrysiax
mamusia Olusia :)
To głupie, ale nawet nie wiem, czy już chciałabym urodzić, czy wolałabym jeszcze troszkę z brzuszkiem pochodzić, chociaż zaczął się już 38. tydzień :-( Płacz ciągle mam na czubku nosa, wszystko mnie okropnie denerwuje, nawet najdrobniejsze problemy przytłaczają tak, jakby świat miał się przez to zawalić... No i mam wrażenie, że to nigdy nie minie :-(
Miłego dzionka wszystkim no i przypominam tym, które chciały Strzelca, że już można spokojnie rodzićStrzelec to super znak
Wiem co mówię
![]()
Semiko, ja też tak miałam ostatnio jak wróciłam od ginekologa. Bardzo bolało mnie podbrzusze i ogólnie czułam się taka rozbita. I jak sobie pomyślałam, ze mogłoby sie juz zacząć, to mnie mdliło. Wyraźnie czułam, że nie jestem jeszcze gotowa. No ale teraz mi przeszło-chociaż wolałabym, aby Olek poczekał do poniedziału, aż mi się skończy moja dieta surówkowa. Mam wielką ochotę na jakiegoś fast fooda i na czekoladę (już sobie nawet kupiłam jedną jogurtową, w razie jakby zaczął się poród, to pochłaniam ja od razu, mniam...
