reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

A ja paliłam przed ciążą, ale nie nałogowo, eee w ogole to moje palenie takie dziwne. Paliłam od kilku lat, a nigdy sie od fajek nie uzalezniłam. Jeden tydzien paliłam paczke dziennie a na nastepny tydzien w ogole, jak mi sie chciało, najczesciej na jakis imprezkach ... :tak:wiec ze zrezygnowaniem z papierosków nie miałam problemu.

Co do ruchów dzidziusia ja tez już czuje słabsze, bardziej tak mi sie rozpycha i naciska nórkami na wątrobe :-D.

Kurcze a ja chciałam sie wybrac do fryzjerki jutro i nici, nie ma czasu jutro, najwyzej w przyszłą sobote ale ja nie bardzo chce bo się boje, juz w nastepną sobote nie bede brała fenoterolu i tak jakos strach bedzie mnie ogarniał ze cos się zacznie a ja z dala od domu. :baffled:
 
reklama
Zawzielam sie i polozylam farbe juz na glowe, bede miala mniej do zrobienia jak przyjdzie Adrian. Teraz siedze ze smierdzaca farba :baffled:

Ja jak zaszlam w ta ciaze to robilam test, wyszedl negatyw, powtórzylam na drugi dzien i znowu negatyw wiec pojechalam do taty na imprezke, wypilam sobie dosc solidnie, popalilam... po tygodniu gdy nie bylo nadal okresu powtorzeylam 3 raz test i był pozytyw!!!!!!!!!!!! bylam przerazona zwlaszcza ze 2 mies. szybciej poronilam.

agatkas ja palilam przed ciaza z Cypkiem, pozniej rzucilam, po ciazy mniej wiecej po pol roku zaczelam popalac "do piwka" i zarzekalam sie ze tylko od imprezki do imprezki, jak Cypi skonczył rok to poszlam do pracy no i sie zaczelo chodzenie na petka :zawstydzona/y: no i znowu jaralam jak lokomotywa, zaszlam w ciaze, rzucilam :-D Ostatniego papierosa zapalilam gdy wrócilam z usg na którym okazalo sie ze moja fasolcia nie zyje, to był papieros z rozpaczy, zalu i nerwów. Teraz wiem ze nie mozna nawet wziasc "maszka" bo sie zacznie znowu palic a ja juz nie zamierzam!!!
Co do lubienia papierosów to ja mialam wrecz przeciwnie, po calym przejaranym dniu mialam wyrzuty sumienia a to chyba dlatego ze moja mama zmarla na raka... no i obie babcie chorowaly tez wiec mialam chyba podswiadomie poczucie winy ze przyspieszam wlasna smierc.

Co do planowania to moje wszytstkie dzieci (trójka cała) byla jak najbardziej planowana.
Natomiast z ta ciaza bylo tak ze dostalam pierwsza miesiaczke po zabiegu i tak bardzo chcialam byc znowu w ciazy ale sie balam zwlaszcza ze to byl juz 3 miesiac ale stwierdzilam ze nie bedziemy sie zabezpieczac, jak organizm gotowy to zajde... no i zaszlam :-p
 
Nadążyć za Wami to trzeba cały dzień przed kompem siedzieć...zero litosci:-(dla nieobecnych:-)

Tak Was na wspominki wzieło..fajnie:tak:

My na naszą dzidzię długo nie czekalismy:tak:wiedzielismy że musimy trafić w ten dzień, gdyż na poczatku roku mój mężulek pracował w delegacji za granicą więc zostawały nam weekendy a raczej tylko soboty:-D
Ale udało się, ja na pamiątkę zrobiłam sobie zdjęcie testu z dwoma kreseczkami;-) żeby pokazac mężowi jak wróci do domu:-D

Oczywiście jak niektore z was zanim dowiedziałam się że jestem w ciąży byłam na imprezce:zawstydzona/y: i długo zastanawiałam się czy nie zrobiłam krzywdy naszej kruszynce....

Ale to nasza dzielna Julcia...była z nami na wakacjach w Egipcie:-D, na Litwie...teraz śmiejemy się ze bez paszportu a juz za granica była jeszcze jako "fasolka"

Ale na wspomnienia mnie wzięło:-)

Papierosów nigdy nie paliłam!!!:tak:Gdzie ja sie uchowałam to nie wiem, ale nigdy mnie nie ciągnęło!!!!

Juz nie pamiętam co jeszcze miałam Wam napisać....
 
Ja nie palę i nie paliłam. Parę razy na jakiś imprezkach do piwka ale to jeszcze w liceum czy na studiach. Mój Miś niby pali ale właściwie to tak dwa dziennie, czasem wogóle no na imprezach więcej. A jak przychodzi zima to prawie przestaje, bo mu zimno na balkonie a u nas w domku się nie pali.

Mi zamiast papieroska to się chce wina. Czerwonego. Wytrawnego. Shiraz. Lekko przydymionego z nutką owocków leśnych i czekolady..............aaaaaaaaaaaaaa
 
a! i powiedział mi wczoraj, ze te ułozone głową do góry dzieci zazwyczaj są mniejsze !!!
Mój Marcinek był ułożony pośladkowo i miał 4360g. Na porodówce mi powiedzieli że pośladkowo rodzi się dzieci od 2500g do 3500g natomiast przy większych rob i się cc. No i przy wyjściu ze szpitala kazali mi jak najszybciej zrobic USG bioderek. Dlaczego to dowiedziałam się dopiero u ortopedy. Mały miał dysplazję stawu biodrowego i musiał przez 2 miesiące nosić takie szelki co trzymały nóżki szeroko. Myslałam że się zaryczę, ale lekarz powiedział że to jest standard przy ułożeniu pośladkowym dzieci z dużą masą urodzeniową.
 
Witajcie kochane :-)

Mój Dzidziuś nie był planowany, ale bardzo chciałam być w ciąży i jak zaszłam, to byłam bardzo szczęśliwa ale też zaskoczona. Na moim pierwszym teście, który zrobiłam w dniu planowanej miesiączki, wyszła taka niewyraźna kreseczka, że widziałam ją, jak się przyjrzałam "pod światło". Kolejny test zrobiłam po dwóch dniach i już była wyraźniejsza ta kreseczka :-) A wszystko potwierdziły badania krwi. Poza tym w dniu, kiedy miałam dostać okres zwolniłam się z pracy z zamiarem przeprowadzki do innego miasta (do tatusia mojego synka :-)), a dwa dni później musiałam wszystko odkręcać-jak to dobrze, że w takich sytuacjach prawo stoi po stronie ciężarnych.....Bardzo szybko poszłam na L4 (fakt, że złapałam jakiegoś wirusa i miałam zapalenie krtani-męczyłam się później 6 tygodni :-() i w rezultacie i tak się przeprowadziłam.Tylko mi wymarzona praca uciekła między palcami...(w nowym mieście znalazłam fajną pracę, ale musiałam zrezygnować :-().
A co do ruchów Dzidziusia, to mój Olek chyba sprawdza moją wytrzymałość. Rusza się często i gwałtownie :-) Ale ja się cieszę, bo to taki krótki okres w życiu ta ciąża, a potem już tylko wspomnienia....

Dzisiaj się dowiedziałam, że moja koleżanka leży na porodówce-trzy godziny temu miała rozwarcie na 5 cm :-) A jest dokładnie tydzień dłużej w ciąży niż ja :-)
Tak więc szykujcie się Dziewczynki, bo teraz na nas kolej :-D
 
reklama
dziewczyny a ja tak z innej beczki ... czy ma któras storczyka ... bo mój kwiatek zgubił teraz kwiatki i nie wiem co mam dalej zrobic z nim, niby się obcina ale nie wiem dokładnie.
 
Do góry