Paola - i co? udało się coś załatwić z wózkiem?
justyna - mam nadzieję, ze sie chociaż wyspałaś po tej imprezce!!
villemo - ja mam identycznie z tymi bólami, najgorzej w nocy zmienić pozycję... a co do dentysty, to spokojnie, możesz dostać znieczulenie, ale inne poprostu, nie zrobi ci napewno rentgena. Ja już w tej ciąży wyleczyłam wszystkie zęby, nawet takie, które źle mi zrobiono w Pl, raz byłam na Emergency, bo chodziłam po ścianach z bólu, i w tym jednym ząbku tylko mam plombe tymczasową i czekam, żeby po porodzie zrobił mi rentgena żeby upewnić się, że wszystko ok i wstawi mi wtedy normalną plombę. Nie bój się napewno nie ma czego, w poprzedniej ciąży w Pl też zaleczałam zęby, miałam 4 mikroubytki i wstawiała mi 4 plomby - wszystkie ze znieczuleniem.
Na zęba mądrości polecam zrobić tak jak mi poradziła kiedyś dentystka - pół sklanki wody, łyżka sody oczyszczonej, taki roztwór nabrać do dużej strzykawki i założyć wielką igłę (bardzo grubą), którą wcześniej sobie wybnijcie trochę, żeby łatwiej było się dostać do zęba - płukać pod ciśnieniem w obolałej strefie - to podobno zmieni ph i przyniesie ulgę, mi pomagało w ciąży z Misią. Można też patyczkiem do uszu przetrzeć zęba nalewką z szałwii (kupicie w aptece) i płukać usta herbatką z szałwii (ale to jest też na powstrzymanie laktacjii, więc trzeba pamiętać).
renia - mi się wydaje, ze rozbierznosc w Usg jest raczej normalna, u mnie taka jest od 12 tygodnia, hehehe.
Agatakas - to czekam na efekty w albumiku, najlepiej przed i po!!
zozakoza - super spacerek!! A z tym piecem to przegiełaś moja droga!!
Zapominajka - cieszę się, że nie straciłaś całej krwi u piguły wampira, hehehe.
Yoka - matko, po takich przejściach u dentysty, to ty chyba nie zauważysz, że urodziłaś, hahaha.
anoli - tylko jak jest krew podobno, nie martw się mi się śniło, że kwiaty robiłam z Misią, jak dzień wcześniej mi Robert tłumaczył dlaczego nosi się te czerwone kwiatki na kurtkach tutaj. I w nocy obudziłąm wszystkich bo się darłam "Misiu, nie musisz już robić tych malw!!" na całą chałupę, hahaha. Myślę, że to jakieś przeżycia z dnia się odbiły i dlatego ci się tak śniło! A Agacia mówi, że to kwiaty na śmierć z kolei, hahaha.
kana - to super, że ślinianki zadowolone, hehehe, ja też już po zakupach, też przytachałam kupę siat.