WITAM MAMUŚKI KOCHANE:*
Ja dzisiaj podły nastrój od rana,oczywiście brak miejsc w szpitalu...standard....pewnie prędzej zacznę rodzic niż tam trafie.....a poza tym pogoda taka masakryczna,ze tylko sobie puknąć w łepek
Siedzę popijam soczek z buraczków i zamulam....trzeba coś sobie wymyślić....wczoraj koleżanka poprzynosiła mi ciuszków dla Mariki, po swojej córci, chyba sobie je popiorę... Co do mojej nocki to tez słabo spałam....mała chyba w ogóle, kopała, wierciła się,a ja razem z nią....Misiek moj tez nie spał,bo drugi dzien boli go ząb.....
Mam nadzieje,ze u Was lepiej.....
Kana baaaardzo Ci współczuje tej sytuacji i ciągłego czekania na to miejsce-wogóle ta sytuacja to paranoja