reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

grudniowa marcówka :)

Dziękuję wszystkim za cieplutkie słowa:-D
My na razie walczymy z katarkiem :baffled: Malutkiej ciężko teraz oddychać :-(,ale mamy nadzieję,że tylko na katarku się skończy.
Za tydzień powtarzamy wyniczki z krwi.
A w poniedziałek będzie termin porodu naszej Karolinki :-) wreszcie bedzie miała już liczony swój wiek,bo jak na razie to wszędzie ma liczone tak jakby była jeszcze w brzuszku :-).
No i sporaśna się zrobiła, wczorajsza waga 3350 kg!!!! :-D:-D:-D
 
reklama
no to pomaranczka rosnie:tak:

super
mam nadziej ze krew sie poprawila i transfuzji nie bedize
a w tych szpitalach to naprawsde nie mysla
przez zakazny was prowadzic
no koszmar
naprawde tam nikt nie mysli

trzymajcie sie kochane
a gdzie te fotki
gdzi eich szujkac
 
Martencja córeczka ma imponujący ciażar ciałka :tak:
tyle co mój synek :-)

pisz kochana jak wyniki
macie tu spore grono kibiców i czekamy na dobre wieści :happy::happy::happy:
 
Dochodzi czwarta nad ranem.Kawy nie piję więc chcąc sie troszkę rozbudzić zaglądam na BB.;-)Muszę się rozbudzić bo za godzinkę wyruszmy do Olsztyna na kolejne kontrole,a musimy być dziś już na ósmą więc trzeba wyjechać wcześnie,bo wiatr duzy bo przed Olsztynem może być korek, bo Malutkiej może po drodze zachcieć się jeść (na wszystkie opcje musimy być przygotowani :-) )
Dziś planowany termin porodu Karolinki...Czekałam długo na ten dzień,bo od dziś bedzie miała wreszcie liczony "swój" wiek a nie tygodnie z brzuszka :-D Jednocześnie boje się dzisiejszych wizyt w poradni...
Jedziemy na kontrole oczek i do poradni Ryzyka Okołoporodowego... tam nam powiedzą o rozwoju Malutkiej i o różnych rzeczach związanych z tym,że jest ona wcześniaczkiem.
Ostatnio sama usiadłam i pogrzebałam w internecie o tych sprawach i się trochę przeraziłam jak wiele ryzyka czeka dzieciaczki urodzone tak wcześnie jak ona,np. mogą później chorować na padaczkę :sick: wiem,że nie muszą,ale już się boję... czasem wolę nie czytać takich rzeczy,ale wiedzieć też muszę... No i jestem ciekawa co powiedzą o rozwoju układu nerwowego Karolinki,bo ostatnio zauważyłam troszkę niepokojące objawy że np. jak jej zmieniam pieluszkę to ona się wygina jakby robiła mostek, lub prostuje mocno nóżki...
Czytałam,że to wynika z niedojrzałego układu nerwowego i jestem ciekawa czy można nad tym pracować. :-(
Nie miałam tak na smutno pisać, bo wyszło jakbym zaczęła się bać własnego dziecka...
Ale tak nie jest, ja po prostu chciałabym żeby było z nią wszystko w porządku,jest przecież taka Maleńka i tyle już przeszła...
Rozbudziłam sie tym wpisem.
Idę nas spakować.Dziś pewnie wrócimy wieczorem a mąż na noc do pracy więc pewnie odezwę się jutro.
Buziaki dla wszystkich którzy z nami są!!!
 
Witaj Martencjo, mnie z kolei męczy ciążowa bezsenność dlatego siedzę przed komputerem o tej porze...

Trzymam kciuki za Was dzisiaj, żebyście słyszały same dobre wiadomości! I bedę czekać na Twojego kolejnego posta!

Słonko moja Wikunia też wyginała się na jedną stronę, a oprócz tego miała mocno zaciśnięte piąstki, oczywiście, że można nad tym pracować, a nawet trzeba! Ale tego wszystkiego dowiesz się pewnie od neurologa lub rehabilitanta (jeśli u niego też dzisiaj będziecie).

Kochana pamiętaj o mojej Wice, bo to przykład, że wszystko moze być dobrze!!!

Ściskam Was z całych sił!
 
Martencja - wszystko będzie dobrze, obejrzyj się za siebie i zobacz jaka długą drogę juz przeszliście z Waszą córeczką:-) Wszystkie Was tu wspieramy i kibicujemy, by malutka rozwijała się dobrze a jej rodzicom nie brakowało sił i pogody ducha:-) Wcześniki sa bardziej narażone na różnego typu dolegliwości ale nie koniecnie tak musi być;-) Głowa do góry;-) :tak: :-) pozdrawiam gorąco
 
Moja marcowa grudnióweczka rośnie :-) waży już 3800kg :-)
Jutro jedziemy na wyniczki krwi.
Po wizycie w Olsztynie został mały niedosyt.Pani w poradni Ryzyka Okołoporodowego miła,ale na moje pytania odpowiadała,że wszystkiego się dowiem w poradni rehabilitacyjnej.Ona stwierdziła tylko,że jak na takiego wczesnego wcześniaczka to Karolinka radzi sobie bardzo dobrze.No,a rehabilitacje będą potrzebne,to normalne...:baffled: wiem powinnam sie ucieszyć takimi informacjami,ale został ten niedosyt... w poradni rehabilitacyjnej będziemy za tydzień (teraz to mam dopiero nerwa...)
Kontrola oczek wyszła dobrze,już jesteśmy bez kropelek i następna wizyta za miesiąc.
W piątek byliśmy znów w Olsztynie w poradni preluksacyjnej-bioderka wyszły o.k. i w poradni kardiologicznej.Przewód Bottena jeszcze minimalnie otwarty,ale pani doktor powiedziała,że w ciągu pół roku powinien się zamknąć do końca więc we wrześniu kontrola.
No i tak jeździmy od wizyty do wizyty.Maleńka wypełnia nam każdą chwilę.
Jest Kochana i taka Nasza.Jesteśmy z niej dumni... Nachodzą mnie czasem kryzysy czy sobie poradzę z tymi rehabilitacjami... :eek: troszkę się tego boję,ale może jak już poznam o co chodzi to mi przejdzie.
Przypomina mi się też czasem dzień porodu...nie wiem czemu tak wraca... często w nocy muszę wstać i pogłaskać Maleńką i sprawdzić czy na pewno jest... pewnie zostanie mi tak już do końca życia :-D
 
martencjo, zajrzalam z grudniowek... zapraszamy swoja droga! :-) strasznie dzielne z was - ciebie i Pomaranczki - kobietki! tak sie wzruszylam, czytajac watek.. wielkie buziaki..
a pisze, bo chcialabym cie uspokoic - nie znam sie co prawda na tym, ale mam trzymiesiecznego synka, on od jakiegos czasu tez prostuje nozki i robi mostek, z tego co wiem to najzupelniej normalne! mostek ponoc poprzedza etap przewracania sie na boczek! a prostowanie nozek i odpychanie sie od podloza to tez najnaturalniejszy odruch "stapania", ustepuje ok 3 miechow po porodzie!
nie wiem, jak to sie ma do wczesniaczkow, ale cos mi sie widzi, ze twoja malutka cudnie sie rozwija :) zdrowka, powodzonka, szczescia i wszystkiego kolorowego :-) i raz jeszcze zapraszam na grudniowki 06!
 
reklama
Dziękuję ..aenye za ciepłe słowa.W poniedziałek jedziemy do Olsztyna do poradni rehabilitacyjnej więc pewnie się wszystko nareszcie wyjaśni.:tak:
Wyniczki wyszły już lepsze,choć nie dobre,ale pan doktor powiedział że podniosłyśmy się z dna :-)
No i wreszcie zaczęłyśmy chodzić na spacerki :-) bo my tak ostrożnie najpierw na balkonik,a teraz jak już tak cieplutko wyruszyliśmy wreszcie!!!Cóż za dziwne uczucia towarzyszyły nam pchając wózek i przekraczając bramę naszego domku... Szliśmy i sie rozglądaliśmy czy ktoś nas widzi ;-) a sąsiadki uśmiechały się z okien i ławek kiwając nam dzień dobry... Pomarańczka na pierwszym spacerze... na zmianę pchaliśmy wózek bo to tak przyjemne uczucie :-D
Szliśmy tak dumni, czasem nawet nie mówiąc nic przejęci tą wielką chwilą w którą tak trudno uwierzyć.Tak niedawno bolał widok kobiety z dzieckiem w wózku... była zazdrość były łzy... myślałam o tym idąc z moją Córeczka i chciałam abym nie była przykrością i powodem smutku dla kobiet bezdzietnej... chciałam być dla niej nadzieją,że warto wierzyć w cuda.
Szliśmy tak oszołomieni tą chwilą z myślami,że tak niedawno zobaczyliśmy po raz trzeci dwie kreseczki,że był krwiak,że był szpital,był wreszcie upragniony brzuszek i nagle pojawiła się ONA-taka maleńka... 1 kg. i zamknąć ją by można w jednaj dłoni... no i znowu szpital i 2200kg wracamy do domu,strach o jej oddech,strach o jej życie... i dziś idziemy z Maleńką Córeczką na spacer.
Idziemy na przeciw naszym dniom tym pięknym i tym trudnym,ale naszym wspólnym.
 
Do góry