Hej!
My niestety cierpimy...zwłaszcza najmłodsze...ma zapalenie oskrzeli. Niestety podałam antybiotyk, bo jeszcze w swoją siłę odnośnie PP nie wierzę...zbyt poważna choroba. Za to starsza wczoraj rano osłuchowo czysta była i zdrowa u lekarza a w południe powaliła ją gorączka. I tu najnormalniej w świecie podałabym jej lek na obniżenie gorączki i poleciałabym drugi raz po antybiotyk. Zwłaszcza że gorączka dochodziła do 39st. Ale zaparłam się, ugotowałam rosół, herbatki i imbirówkę. Dziś jest lepiej. Ze starszą moge rozmawiać na temat jedzenia i herbatek. Jest pojętna, rozumna.Je i pije co jej dam. Młody to osioł uparty, nawet herbatek PP nie chce pić. Nie mówiąc nic o jedzeniu. Muszę go jakoś teraz ratować...a potem będę walczyć ze śluzem. Wrrr, jak go nauczyć pić i jeść wg PP??
Ja na imbirówce.
Niestety ale nasza rodzina tego nie rozumie, zeby słodyczy i soków nie dawać. Jak nie widzę to dają wrrrrrrrrrr.Chyba przestanę jeździć do kogokolwiek, dopóki tego nie zrozumieją...i tu mój mąż mnie poparł...bo skutki jakieś już były, ponad półtora miesiąca bez chorowania...