reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Gotowanie wg Pięciu Przemian

reklama
Świeta udane, trochę "obzarstwa" było ale nikt na tym, nie ucierpiał ;-):-D
tylko częśc rodzinki nie moze zrozumiec zeby nas słodyczami nie obdarowywac w takich ilościach:baffled::sorry: kto to teraz zje:eek:
 
Hej!
My niestety cierpimy...zwłaszcza najmłodsze...ma zapalenie oskrzeli. Niestety podałam antybiotyk, bo jeszcze w swoją siłę odnośnie PP nie wierzę...zbyt poważna choroba. Za to starsza wczoraj rano osłuchowo czysta była i zdrowa u lekarza a w południe powaliła ją gorączka. I tu najnormalniej w świecie podałabym jej lek na obniżenie gorączki i poleciałabym drugi raz po antybiotyk. Zwłaszcza że gorączka dochodziła do 39st. Ale zaparłam się, ugotowałam rosół, herbatki i imbirówkę. Dziś jest lepiej. Ze starszą moge rozmawiać na temat jedzenia i herbatek. Jest pojętna, rozumna.Je i pije co jej dam. Młody to osioł uparty, nawet herbatek PP nie chce pić. Nie mówiąc nic o jedzeniu. Muszę go jakoś teraz ratować...a potem będę walczyć ze śluzem. Wrrr, jak go nauczyć pić i jeść wg PP??
Ja na imbirówce.
Niestety ale nasza rodzina tego nie rozumie, zeby słodyczy i soków nie dawać. Jak nie widzę to dają wrrrrrrrrrr.Chyba przestanę jeździć do kogokolwiek, dopóki tego nie zrozumieją...i tu mój mąż mnie poparł...bo skutki jakieś już były, ponad półtora miesiąca bez chorowania...
 
słowiczek... wiem jak to jest, gdy dziecko nie chce jesc pp... masakra... cały czas walcze z małym ,ale najczesciej niestety jest tak, ze ja sie nastoję przy garach, a miki pluje jedzeniem na 2 metry... :sorry:

ivka dzieki za sezam!
 
hahaha dobre...ale chociaż młody próbuje...Mój podejdzie do stołu, zobaczy co ma na talerzu, z rykiem stwierdzi, ze tego nie lubi i odchodzi. Żadne zachęcanie, namawianie nic nie daje.
Ale fakt, człowiek nastoi się i nagotuje a potem tego nie chcą jeść to samemu się odchciewa wszystkiego :-)
 
oj dziewczyny współczuję:-(
całe szczęscie mój maluch od pierwszego dnia PP zachwycił się jedzeniem i do dzisiaj zjada wszystko co ugotuję:-) no ale po nutramigenie to sie nie dziwię ze mu wszystko smakowało....:-p:-D
a może coś źle doprawiacie:confused:
albo urozmiacic jakos trzeba... jak kiedyś zauważyłam ze mój synek nie zapałał miłością ;-) do ugotowanych przeze mnie pulpecików ale jakos tam je zjadł, to nastepnym razem zrobiłam małe kuleczki nadziałam po 3 sztuki na wykałaczkę i miał szaszłyki:-D ale zajadał:szok: zjadł na jeden obiad to co miało byc na dwa:-D
 
Wspolczuwam problemow z wprowadzeniem pp wsrod domownikow.Ja mialam taki z najstarszym-rok sie wazyl az sie udalo.Moge wam polecic spokoj i zachwycanie sie smakiem potraw nie namawianie.Wy sie zachwycajcie jakie to pyszne a dzieciak wkoncu sam poprosi.
Pozdrawiam
 
Dzięki za rady. Też się do nich stosuję. We trójkę zachwalamy a młody jak się zaprze to koniec. Nawet pozwalam mu pomagać gotować, coś tam mieszać z nadzieją że będzie próbować i d...
Ale nie naciskam.
Póki co udało mi się przez dwa dni wcisnąć troszkę imbirówki, tak około 50ml. Czy dla prawie czteroletniego dziecka to mało czy dużo i czy przy antybiotyku jest sens podawania imbirówki.
A poza tym chyba w końcu posmakował kaszę jaglaną i gulasz PP i w końcu wczoraj coś zjadł.( Muszę się wiecznie na niego skarżyć, bo potem jest odwrotny skutek :-) ;-) )
 
reklama
Witajcie :-)
My dopiero do domu po świętach zjechaliśmy, więc Was jeszcze nie doczytałam :zawstydzona/y:
Ale za to mam prośbę - czy macie jakieś sprawdzone przepisy na krótkie 3-4-dniowe kiszonki warzywne?
 
Do góry