Ufff... daczego ja mam taką sklerozę i ciągle zapominam hasła do tego forum?
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Podczytuję Was i włosy mi się w pewnym momencie na głowie jeżyły, ale skoro "dogadałyście się" to nie wracam do tematu. Niemniej tematu p.AC nie ominę - jak już kiedyś wspominałam na żadnym warsztacie na którym byłam, ani u lekarza TMC (dodam, że cytowanego tutaj) kuchnia p.AC nie jest uznawana za PP - tylko nie zrozummcie mnie źle! Nie piszę tego po to by wywoływać jakieś kolejne kłótnie - jak już kiedyś wspomniałam i tak książki p.A przeczytałam i z kilku przepisów skorzystałam. Niemniej to co ktoś tutaj napisał o kaszy jaglanej to mnie zdziwiło - we wszystkich pozycjach które czytałam, na warsztatach i przede wszystkim od lekarza córki wiem, że na infekcje górnych dróg oddechowych stosuje się monodietę jaglaną. Cyt."Ma właściwości regulowania układu odpornościowego. Jest niezastąpiona przy schorzeniach związanych z nadmiarem wilgoci w ciele (np. chorobach, w których występuje duża ilość śluzu, jak przewlekły katar, nawracające infekcje oskrzeli). Monodieta jaglana wspomaga leczenie wszelkich infekcji" - "Gotowanie dla zdrowia" dr A.Romanowska. Ostatnio mieliśmy możliwość kolejny raz przekonać się, że to działa wręcz cuda!!! Większość dzieci u córy w przedszkolu chorowało już dłużej czy krócej - my jak tylko kaszel się zaostrzył i pojawił katar postanowiliśmy zastosować monodietę (zwykła lekarka, taka do której pojechaliśmy tylko córkę osłuchać zapisała tonę leków z zyrtekiem i jakimiś wziewami na czele) - dogadałam się z córką, ma 5 lat więc można było "ponegocjować" - podziwiałam ją, ale dała radę!!! Przez 3 dni jadła tylko kaszę z gotowanymi jagodami, 2 dnia dołączyłam wzmacniający rosół z kury (Temelie) - też z kaszą - i dosłownie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki po 2 dniach nie było śladu kataru (a był koszmarny) o kaszlu nie wspomnę. Byliśmy w szoku! Lekarka po 5 dniach jak ją osłuchała, jaka była zadowolona, że leki podziałały tak szybko
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nie muszę pisać, że nie wykupiłam nawet jednego leku
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dodatkowo córa piła wszelkie możliwe ziołowe herbatki z książki B.Żak Cyran - Odżywiaj dziecko w zgodzie z naturą. Córa pobija rekord obecności w przedszkolu w porównaniu z innymi dziećmi
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Po kilku dniach mężowi zaczeło "lecieć z nosa" i drapać w gardle - 2 dni monodiety jaglanej - i śladu nie ma! Przyznam szczerze, że mi się w to wierzyć nie chciało, ale cieszę się, że zaufałam swojemu lekarzowi TMC, radom na warsztatach PP dla dzieci i udało się!!! Tak więc ja przetestowałam na rodzinie i polecam z czystym sumieniem! I jeszcze jedno do Ivki - ja bez Twojego bloga żyć nie mogę
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
gotuję, piekę co się da
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Robiłam też wiekszośćc herbatek, ta "katarkowa" też nam pewnie pomogła
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ale 2 dni temu przeżyłam szok po herbatce "daktylowej" - zrobiłam ją dokładnie jak u Ciebie, po wypiciu po 20min wszystkich zaczęło drapać gardło i zaczeliśmy kaszleć jak najęci! Nie zmieniałam proporcji, ani cynamon, ani imbir (które są przecież w wielu innych herbatkach) nie były z nowego opakowania - nie wiem co się stało - dziwne bo wszyscy dokładnie zareagowali tak samo, mała kaszlała w nocy, mnie poratowała homeopatia i następnego dnia nie było śladu, ale co to mogło być? Miałaś tak kiedyś??? Zareagował ktoś u Ciebie tak na nią? Z przerażeniem póżniej przeczytałam kto jest autorem tego przepisu
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)