no hej. a ja wlasnie dziś się oglądałam w lustrze i postanowilam na solarium isc, bo blada dupa jestem. a po solarce to zawsze lepiej się człowiek czuje. pojde kilka razy, i od razu bedzie lepiej.
czasem jak mnie łapie przeziębienie to idę się wygrzać i przechodzi.
madzia zimno ci...wlasnie bys ię solarka przydała haha
ciacho - a co nam nie szkodzi. z solariami to tak samo jak z zywieniem dzieci. jak wynalezli solarki, to wszyscy na gwałt się opalali, a teraz od kilku lat trąbią, ze są szkodliwe. no oczywiscie. słońce też jest szkodliwe
kiedys karmili zyklym mlekiem...to teraz modyfikowane i do 3 roku zycia zakaz mleka krowiego
wrrrrrr.
ale oczywiscie masz rację, szkodzi...ale co nie szkodzi? liście sałaty (ale tylko ze swojego ogródka)
mała mi spała od 18 do 19.30. i od razu jej się cykl przesunął i dopiero zasnęła. ale nawet nie usypiałam dziś. zasnęła sama moja babeczka z podbitym okiem.
nie no nie przesadzajmy, opuchlizna zeszła więc nie jest tak zle, ale jutro bedzie pewnie jakiś kolor.
no i jak sobie pomysle, ze mogla sobie wybic oko. nosz krrrr sama na siebie zła jestem. a stało się to w sekundę. posadziłam ją i otworzyłam szafe, zeby wyciągnąć kurteczke, bo szłyśmy na dwór. ah te dzieci. aż mi się odechciewa drugiego.
blond i jak tam? powiedziłaś mamie?
mycha - spoko, wyślij kiedy dasz rade.
Larvunia - wracaj do zywych. jak dzieciaczki??? kiedy kawa???
marzenka - a co ty tam z mężem chcesz robić co??
megi - jak ząbek?
love ;*
ed:
a wogóle jutro rano jade do pulmonologa, bo znów coś oddychac nie moge. a za pol godziny licytuje zółwika z ikei dla Hesi