reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

larvunia nie mam cukrzycy ale ja nie mam wysokiego poziomu cukru w ciazy 2 godziny po sniadaniu mialam niecale 80
i nieraz cos takiego mi sie robi jak jestem gloda i przy wisilku no robi mi sie niedobrze, nogi mam jak z waty
w nocy nie moge sie zrywac tak na szybkiego tylko musze powoli bo robi mi sie tak niedobrze ze az na wymioty
kiedys sie zapomnialam i myslalam ze sie wykoncze oblal mnie zimny pot i myslalam masakra
i po pol godzinie moglam dopiero z krzesla wstac

pr wiesz co mi kazal zapisac sie po wyjezdzeniu wszystkich ale moze teraz inaczej?
ja czesto gesto mialam 2godziny zrzedu, nawet w barlinku bylam:-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
PR jakos nie nazeka :sorry2: wysypki zadnej nie ma, na brzuszek nie nazeka, wiec chyba jest ok ;-) Nie jem tego na codzien... no ostatnio raz na tydzien... no ale jest ok, wiec dlaczego mam sobie odmowic, jak to takie pyyyyszne :-D z reszta ona wysysa z tego wszystkiego to co najlepsze a mi reszat syfu zostaje ;-)
Nie wiem, ale nie boje sie juz tego jesc...

edit:
ciacho bidulka... ja w ciazy mialam jak Ty piszesz a w wynikach wykazywalo cukrzyce ciazowa - przy Fruciu.
wiec musisz sie pilnowac... cukrzyca to chyba wlasnie brak cukru tez... czy sie myle??
 
Ostatnia edycja:
Misia juz nietaka mala i jade tez inne rzeczy wiec larvunia nie musisz sobie zalowac:tak:
a jak nic jej nie jest to super
tak niedocukrzenie to tez cukrzyca, musze poprostu pilnowac sie
kiedys mialam takie cos bardzo czesto teraz juz tylko raz na jakis czas
a ja od zawsze mam takie cos jak sie w nocy zerwe

a jak dzieciaki mlodemu cos lepiej po antybiotyku?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
powiedzcie mi czy antybiotyk dziala odrazu??
mloda dostala antybiotyk wczoraj pierwszy raz ok 18.00 a juz o 18,30 spala...
zwymiotowala sama flegma ok 22.30 i czy zdazyla ja wchłonac w organizm??
sama flegma zwymiotowala + troche mleczka
Fruciu wogole nie wyglada na chorego od poczatku choroby :sorry2:
biega i skacze i wesoly jest itp No ale moge powiedziec ze stanowczo mniej kaszle :tak: i wogole w nocy sie nie wybudzal w koncu :tak:
 
spokojnie przy u mlodej juz sie wchlonal, co innego jak od razu po podaniu dzieci wymiotuja
oby podzialaly te leki i zeby juz ci przez cala zime nie chorowaly:-)
 
Czesc wpadlam tylko powiedziec ze zyjemy.mala chora wiec nie mam czasu bo ciagle mnie po cos wola i mnie tez chyba chorobsko bierze
Zdrowka i duzo ciepelka dla wszystkicg
Buziaki
 
Ostatnia edycja:
LARVUNIU pewnie że nie masz co sobie żałowac... Mi lekarka jak Kacper 4mieś skończył to powiedziała że mogę wracac do normalnego żywienia... A z choróbskami to masakra... Ostatnio gdzieś słyszałam że dziecko 3-4 letnie ma mniejszą odpornośc niż 5,6letnie czy nawet 2 letnie... Głównie właśnie przez to że zaczyna miec kontakt z większą grupą dzieci w przedszkolu... Mój młody tez to teraz przechodzi... I też mieliśmy kilka razy bactrim... raz pomagał raz nie... różnie to bywa z tym lekiem... tym razem lecze małego na własną ręke, jest poprawa, w sumie w tym samym czasie co przy antybiotyku,ale moja na szczęście nie często ładuje antybiotyk... A może warto zmienic rodzinnego? Co do testów to o ile się nie mylę to w dziecięcym zestawie nie ma chomika, Kacper przynajmniej nie miał...
MEGI, MYCHA no to sobie odpoczniecie
FUTURE fajnie że imprezka udana
PR to już państwowy tuż tuż... U mnie w rodzinie jest teoria że na koniec roku egzaminatorzy łaskawsi są bo muszą normy zdawalności wyrobic więc się nie stresuj.

M we wtorek dowiedział się że chrzesnym zostanie... No ale lipa bo ja akyrat pracuje i z małym nie mamy co zrobic bo jak bym miała wolne to bym jechała a tak M co z nim zrobi w kościele...? No i tak wogóle to ile teraz się daje jako chrześni? Bo nie mamy pojęcia, a jeszcze z kaską tak krucho... Nie spodziewaliśmy się wogóle bo to córka kuzyna z którym M nie utrzymuje kontaktów praktycznie... No ale teraz może będzie okazja

Mały miał w tym tyg dwa ciężkie dni... Szedł spac o 17, cały dzień nic nie jadł, jak go budziłam żeby przebrac go bo był mokry calusieńki jak bym ciuchy z pralki wyjęła, to się rozbudzał i wojował do 1-2 w nocy, raz mi nawet w nocy jadł i herbatke pił ale po tych dwóch dniach od razu mu się poprawiło, i teraz tylko troszke kaszle i katarek ma lekki, no i śmiga :-)

ZDRÓWKA DLA WAS WSZYSTKICH CHOROWITKÓW
 
KAsiaF moja Misiula od chrzestnej dostala 100 zl + dresy polarkowe :tak:
od chrzestnego lancuszek srebrny no i kase, ale on z bogatej rodziny wiec stac go bylo, nie bede pisac ile ;-)
daja na tyle ile kogo stac..... i ja mam w nosie co kto powie...
np moj mezulek jest chrzestnym u corki swojego brata i co roku kase wolaja zamiast prezentow... kiedys moj dawal 100 zl, raz dalismy z avonu dzieciowy lancuszek bo akurat byl tani.... zamiast kasy. Teraz nas nie stac i dalismy 30zl. Moze to malo, ale poprostu moj akurat nie mial klientow a rachunki dopiero co byly poplacone wiec bylismy goli.
np moich tesciow stac na duzo... dali na chrzciny malej tez sporo, ale moi rodzice z nowu jak uslyszeli ile tescie dali to im glupio bylo i mi mama mowila ze poprostu na wiecej ich nie stac i ja to rozumiem naprawde. Ale nie kazdy rozumie i dla wielu kasa sie tylko liczy. Ja chrzestnych dla dzieci nie wybieralam dla kasy... a i tak nie trafilam z chrzestna dla synka :dry:

co do lekarza... ona daje nam antybiotyk zawsze w ostatecznosci, tak mi sie wydaje, zawsze daje napierw syropki na kaszelek a po 2 tyg antybiotyk wlacza jak nie widac poprawy... no zobaczymy daje mu czas jeszcze z tymi chorobami... ja do 6 roku zycia ciagle chorowalam... doslownie. A teraz tylko jakies przeziebienia raz na rok ;-)
 
larvunia ja też chrzestnych nie wybierałam dla kasy, każdy daje tyle na ile go stać taka prawda, nie daliby nic i też bym pretensji nie miała byle dziecko ochrzczone:tak: a co do jedzenia to dobrze masz że pozwalasz sobie jeść to na co masz ochotę i Misialince nic nie jest, ja tam nie raz mam chęć na tyle rzeczy a boję się jeść żeby mały nie stękał potem...ostatnio pozwoliłam sobie wieczorem na piwko całe normalnie duszkiem bym wypiła tak mi smakowało, tak długo nie piłam prawie rok:szok: małemu dałam butlę na noc a cyca dostał prawie nad ranem po jakiś 5-6 godzinach od wypicia piwa i nic mu nie było, mówią że piwko trzyma 3 godziny prawda to??:confused:
ciasteczko to ci nie zazdroszczę z tym cukrem jak tak skacze, uważaj na siebie;-)
 
reklama
megi oj nie wiem ile piwo trzyma... kurcze mowia ze to co my zjemy w naszym organizmie wedruje sobie cos kolo 3 dni... ale czy to prawda tez nie wiem... wiesz wydalisz juz dawno to co sie zje czy wypile, ale zostaja skladniki tego jeszcze w nas. Kochana powoli wprowadzaj conieco.. ja tez od razu nie zaczelam jesc wszystkiego... Na czekolade to ja zawsze bylam lapczywa i ukratkiem to kosteczke, to dwie przemycalam i malej nic nie bylo, tzn miala problemy kupkowe ale doktorowa mowila ze to nei zaparcia... poprostu mloda nie wypierala kupki bo jak juz sie wykupkala to konsystencja nie byla zbita a wrecz wodnista...
Czasami cos mlodej wyprysnie na twarzy jakies krostki... nie wiem moze to od mojego jedzenia, ale doktorowe trzyrozne mi mowily ze mam jesc jak jem, ze to przejsciowe i mlodej minie i nie koniecznie to od mojego jedzenia one sa.... Czasami je ma czasami nie.... Kolo uszu blisko i na czole. Choc ostatnio zauwazylam ze drapie sie okropnie jak sie wscieka na mnie. Z calej sily zaciska palce na twarzy wiec zadrapana czasami jakby po krzakach biegala a paznokcie krotkie...
 
Do góry