reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

hej sobotnie.

Larvunia to mialas fajowo wczoraj haha. co do siedzenia mojej, to ja jej wcale nie podpierałam. pierwszy raz usiadła w moje urodziny, dzien przed chrzcinami, to miala 5 miesiecy i 5 dni. ale jeszcze się chwiała, sadzałam ją tylko na chwile i siedzialam z nia. nigdy nie obkładałam poduszkami. a tak sama porządnie siedzi odkąd skończyla 6 jakoś. ale sama wiesz, ze jeszcze jej sie zdarzy obalić. widziałaś zresztą. teraz już sama siada, podpiera się łokciem, napina i siada. ale też niezawsze. jak jej się nie udaje, to się drze ;) za to zaczyna mi wstawać przy szczebelkach, no i za ręce też stoi już spoko. no ale za 10 dni bedzie miala 8 miesiecy. wiec czas najwyzszy. ale powiem Ci, ze przy nocniku muszę ją też trzymać, bo sie przechyla z nocnika.

mycha - a czemu wy w sobote chrzcicie? przecież w niedzielę się chrzci.

marzenka super to łóżko co kubuś na nim siedzi.


ahaaaaaaaaaaa nie mowilam wam chyba. teraz na wszystkich swiętych przyjechał mój chrzestny z rodziną, i przywiezli Helence kubusia puchatka, wzrostu takiego jak ja. nawet nie mialam go gdzie polożyć. normalnie oniemialam. Helenka chyba się go bała trochę, ale siedzi u niej w pokoju, to się może przyzwyczai. normalnie takiego wielkiego to nie widziałam jeszcze nigdy.
bedzie helenka z michalinką skakać po nim ... już niedługo...

Future chcieliśmy 13 w niedzielę, ale Ksiądz powiedział ze jakiś odpust jest i nie może i dlatego w sobotę...
Sam Ksiądz zaproponował czy może być 12 więc się zgodziliśmy.... :tak:

A Mnie coś głowa boli, spać Mi się chce i w dodatku @ mam pierwszą od czasu porodu i normalnie leje się ze Mnie jakbym jakiś korek odkręciła, może dlatego jakaś senna jestem przez to że tak mocno leci jak myślicie?? Słabo się coś czuję, już tak 3 dzień leci i leci jeszcze nigdy tak mocno nie miałam... :baffled::baffled::no::no:

No cóż nie będę Was tutaj zanudzać Moją @....


Miłego dzionka życzę po raz kolejny :tak::-)
 
reklama
dopiero czuje ze sobota jak dzieciaki ze szkoly wrocily
marzenka ja mam naroznik skorzany a dlaczego pytasz? chcesz kupic skore?
 
marzenka, megi - ja też sobie odpoczne ;) 17 listopada jade do zielonej góry na koncert jubileuszowy absolwentów wydziały Artystycznego. tak się cieszę. już się zgadaliśy wszyscy, że prawie wszyscy będą. napewno zatęsknię za małą, ale ty tylko jeden dzien, albo wezmę ją i w zielonej zostawie u cioci, a w nocy wróćę i bedzie przy mnie, jeszcze nie zdecydowałam, ale fakt, co sobie odpocznę to moje. zrelaksuję się. a potem wszyscy pewnie pojdziemy gdzieś do baru, normalnie jak za studenckich czasów ;) nie mogę się doczekac.
 
FUTURE fajna sprawa taki zjazd, i fakt trochę odpoczniesz, a i małej taka jednodniowa rozłąka zrobi...
LARVUNIU to faktycznie miałaś ciężki dzień wczoraj... A jeśli chodzi o małą, może próbuj z nią do kogoś jeździc i niech ktoś ją zajmie czymś ty wychodź do drugiego pokoju i posiedź tam z 15min, na następny raz dłużej i dłużej ale zawsze bądź w pobliżu na wszelki wypadek i wybieraj takie momenty gdzie wiesz że nie jest głodna, i nie idź jak zacznie trochę płakac, wiem że serce będzie bolec ale z czasem przywyknie, a ktoś jak stwierdzi że nie daje rady to cię zawoła, bo im będzie starsza tym bardziej się do ciebie będzie przyzwyczajac... Ja widze jak mój, kiedyś dawałsię oddawac wszystkim,ktoś wsklepie mówil chodź ze mną to nie patrzałi szedłby,tzn, ktoś mi znajomy a teraz więcej rozumie i już gorzej reaguje nawet jak jade do pracy i z M ma zostac...
MYCHA zdrówka, i oby szybko przeszło
MARZENKA fajnie że udało się wybrnąc... I meble też świetne.... My jak narazie nie myślimy o zmianie łóżeczka, bo jakoś ciągle mi świta że nas w końcu najdzie na drugie bobo to wtedy piętrowe kupimy od razu ;)

Ja już po pracy, jutro też do pracy... I ciężki dzień, bo trudni współpracownicy jutro są... No ale jakoś trzeba przebrnąc...
 
kasia mądrze gadasz, mozna tak pocwiczyc z małą.
z moją nie ma problemu jak narazie, zostaje z moją mamą, z męzem, z ,moim tatą nawet, no i ostatnio 2 razy z Larvunią. coprawda na godzinkę tylko, ale zawsze to cos, nie? i nawet nie zauważyła, ze mnie nie ma.
cieszę się, bo to może być w przyszłości przydatne, a i nie mam takich wątpliwości, ze mała do mnie nie przywiązana, czy coś.

jak mi zaczyna miałczeć jak jest sama w pokoju, to też nie lecę od razu. na każde skinienie. chyba, ze słyszę płacz poważny, że się walnęła gdzieś, albo noga ugrzęzła między szczebelkami. rozpoznaje sie te płacze, prawda?

A Larvunia ostatnio nie mogla mnie do drzwi odprowadzic bo misia skwierczała na podłodze juz.
kazde dziecko inaczej reaguje, ale to moze byc dobry pomysł.
 
KAsiaF Fruciu byl inny od poczatku byl bardzo ufny do ludzi, mloda juz nie. No i powiedz mi kto mi da na paliwo jakbym miala tak jezdzic z nia :sorry2:
Future no wlasnie ona nie wylezy sama, tylko na rekach albo kolanach jest spokojna i tylko moich :sorry2:
I w cale nie lece do niej odrazu na kazde jekniecie... No przy Fruciu jeszcze spokojna jest ;p
Kurde czekam na mojego, ale sie chba nie doczekam... pisal esa ze jakos ok 1 w nocy bedzie moze 2giej.... nie moge zasnac cos... wlasnie z wanny wyszlam. Stesknilam sie za nim :sorry2:
 
bry
jejusku, spac o 2.00 poszlam : Zaskoczony:
mloda ok 5 stwierdzila ze spac juz dluzej niebedzie i do 6 ja probowalam uspic..... uuffff udalo sie, ale dlugo juz nie pospala :no:
witam Was zieeeeeeeeewajaco :sorry:
 
witajcie

u nas szpital, wszyscy chorzy, no nie M, ale ona ma być zdrowy bo robi głosem na rodzinę :-)

Lavrunia- u nas jest podobnie, każde dziecko jest inne i ja się cieszę, że moje dzieci za mną tęskną. Moja Ola to była taka indywidualna, lubi ludzi i zawsze można było ją zostawić i nie było płaczu, nawet jak miałam wesele to siedziała z obcą babą i nie płakała. Ona do tej pory chętnie zostaje z ciociami, wujkami, babciami itp. tylko obcych się boi i ja jej nagadałam, że do dziadów ma nie łazić i jak widzi to ucieka. A co do Arka to on taka przylepa jak twoja Misia, jak mnie nie widzi to płacze i jęczy, teraz już jest bardziej ufny i można go zostawić z kimś kogo zna, ale na początku nie chciał nawet z babcią. Więc i Misia da radę z czasem :-)

Kasia- oby w pracy nie było tak ciężko, szybko dzionek zleci.

Future- miłego wypadu, masz jeszcze z dwa tygodnie, ale czas szybko zleci.
 
hello
larvunia co zes tam robila do tak pozna?
ja sie obudzilam zkatarem pewnie od tego kurzu...wczoraj az balam sie wejsc do domu.....istny syf...niewiedzialam za co sie mam wziac........skonczylam po 21 a dzis czuje sie jak chora...dobrze ze dzis nic sie nie dzieje.....ale ciesze sie ze juz nie mam starych framug,,,,wyglada jak wyglada teraz czekam na drzwi wejsciowe i framug do pokoi.....
do dawidka zamowilam juz te lozko i dywan ten z drogami domkami wiecie pewnie o jaki mi chodzi...pewnie bedzie sie cieszyl bedzie jezdzil po uliczkach autkami:)jestem ciekawa jaka bedzie jego reakcja :)
meble sie zastanawiam czy jeszcze jedna szafke wziac ale sobie mysle ze po co mu tyle...pokoj bedzie caly zajety a ja tak chyba nie chce...bo wcale jego pokoj nie jest duzy.....
kroma zdrowka dla was....:-)
larvunia moj nie spi od 5-30 masakra nie da pospac ...i pewnie przez caly dzien nie bedzie spal
milego dnia
 
reklama
LARVUNIU ale ja nie mówię żebyś robiła tak 5 razy w tygodniu tylko co jakiś czas żeby mała załapała świadomośc że zawsze do niej wrócisz.... Kacper jak miał gdzieś tak rok i 3-4 mieś to pojechał do moich rodziców, 50km od nas, i siedział ok tygodnia u nich, wtedy był spokojny ale teraz zaczyna już wypytywac o nas... Nawet jak ostatnio ja z nim do taty pojechałam to mi płakał za M i codzień na telefonie musiał z nim powisiec...
A wydaje mi się że te bycie przylepą to już taka cecha często spotykana u dzieci młodszych z rodzeństwa, pierwsze ma świadomośc że ma rodziców na wylącznośc, drugie już niestety ale widzi że jestes nie tylko dla niego... tylko gorzej wtedy jak zazdrośnik włącza się też temu starszemu...

Tak samo mój do przedszkola, ciągnie strasznie, cieszy się że idzie, ale jak po niego pojade to tuli się z 10-15min, i dopytuje gdzie tata, czy czeka w domu, po pracy też się na szyje nam żuca...Kiedyś taki nie był, jak wracaliśmy z pracy to olewka i dalej się bawił...

A dziś mój syn pierwszy raz zawstydził się komplementem ode mnie... ale to słodko wyglądało...

Uciekam do pracy...Miłego dnia
 
Do góry