FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
hahah, no pięknie. widać efekty. chociaż dziś dzieci byly dziwne, rozbiegane, niewyżyte, ale czesto tak jest przy tej pogodzie. nie dziwię się im. mi też sie by nic nie chciało, a co dopiero im
ale cieszę się, że fruciu zapamiętał pink, ale pewnie inne też pamięta. bo dzisiaj mieliśy o tęczy
no a moja dalej bidna. już ma smarki takie zasychające, smaruje jej, ale ona nie nawidzi odciągania, kupiłam fride a ona sie chyba jej boi, i raz ściągam fridą, raz gruchą. nie daje sobie psiknąć kropelek, ani wody morskiej, musze na sile...eh. tak mi jej szkoda. ale mogę się pochwalić, ze dziś już stukknęło okrągłe dziesiąte siku na nocnik
eh moja mała stokrotka. i kaszle mi cholera.
a menżu i owszem chory, zwolnienie, ale juro jedzie do holandii z projektem, pewnie restauracje, kolacyjki, drinki, i jego antybiotyk i korzonki do tego...heheh...
ale cieszę się, że fruciu zapamiętał pink, ale pewnie inne też pamięta. bo dzisiaj mieliśy o tęczy
no a moja dalej bidna. już ma smarki takie zasychające, smaruje jej, ale ona nie nawidzi odciągania, kupiłam fride a ona sie chyba jej boi, i raz ściągam fridą, raz gruchą. nie daje sobie psiknąć kropelek, ani wody morskiej, musze na sile...eh. tak mi jej szkoda. ale mogę się pochwalić, ze dziś już stukknęło okrągłe dziesiąte siku na nocnik
eh moja mała stokrotka. i kaszle mi cholera.
a menżu i owszem chory, zwolnienie, ale juro jedzie do holandii z projektem, pewnie restauracje, kolacyjki, drinki, i jego antybiotyk i korzonki do tego...heheh...