reklama
wiecie co... wlasnie zalozylam spodniczke
...ja nigdy nie ubieralam, no sukienke na wlasne wesele tylko
jakos mnie naszlo jakis czas temu i kupilam bardzo tanio chyba 15 zl dalam za nia, nowka i nawet fajna... taka niby sportowa ale do szpilek.
glupio sie czuje, ale co tam
ciekawe czy tak wyjde czy sie zaraz nie przebiore w spodnie hehehehehehe
...ja nigdy nie ubieralam, no sukienke na wlasne wesele tylko
jakos mnie naszlo jakis czas temu i kupilam bardzo tanio chyba 15 zl dalam za nia, nowka i nawet fajna... taka niby sportowa ale do szpilek.
glupio sie czuje, ale co tam
ciekawe czy tak wyjde czy sie zaraz nie przebiore w spodnie hehehehehehe
Befatka1982
Entuzjast(k)a
Dawaj fote ino szybko.
Ostatnia edycja:
Larvunia a czemu mieszkacie akurat w Krzeszycach?
Pewnie pisalas to wcześniej, jak mnie jeszcze nie bylo ale kurde jakos watpie ze przekopie sie przez tyle stron
cale zycie w gorzowie a tu nagle wiocha :-) heheh...
bylam w ciazy i chcialam usilnie "uwig gniazdko" dla swojego dziecka... nie chcialam juz wynajmowac bo wynajmowalam juz 2 lata i co pol roku sie przeprowadzalam a rzeczy nam przybywalo i coraz trudniej bylo. Przeprowadzalam sie co pol roku by zaoszczedzic kasy... bardzo malo zarabialismy w tedy... Wiec zima na wynajetym a latem u tesciow bo ci sie wyprowadzali na okres wakacji na dzialeczke (prawie palac sobie wybudowali, prysznice z biczami itp... masakra) no i my u nich za darmo mieszkalismy a kase odkladalismy... Ale gdy byl juz wrzesien a ja w listopadzie mialam rodzic to wzielismy kredyt i szukalismy mieszkania. W krzeszycach bylo najtaniej, za te pieniadze to w gorzowie mielibysmy kawalerke 25 metro, my + pies i dziecko i sterta naszych rzeczy... nie do pomyslenia bylo. A tu mamy 80 metrow prawie mieszkanko, 3 pokoje i jest oki. Do sasiadow sie przyzwyczailam juz, ciezko bylo ale jest oki. A dojezdzac sie nie boje, nie przeszkadza mi to, mobilna bylam jak pracowalam wiec wiesz... tewraz to troche przeszkadza jak jedno autko mamy.
to w skrocie ;-)
Aha no rozumiem, my tez bedziemy szukac czegos w okolicy, oby taniej, bo mobilni tez jestesmy wiec problemu nie ma. A jak sie ma samochód ekonomiczny to i taniej dojezdzac niz kupowac niewiadomo jak drogie meiszkanie.
Mi się marzy powrót w rodzinne strony
Mi się marzy powrót w rodzinne strony
reklama
Befatka1982
Entuzjast(k)a
Sraty taty nie takie foty robiłysmy heheheheh Pamiętasz ???hehehehe no nie bede sie teraz do aparatu usmiechac bo moj pomysli ze zwariowalam, jak wroce a moj pojedzie do pracy to walne jedno ale wstydze sie na maxa dziwnie jakos tak
Podziel się: