reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Lepek umylam juz nawet wyprostowalam wloski i sie nudze
i nastrajam psychicznie ze jutro ide juz do szkoly oj nie chce sie nie chce...:no:

laski z mcza slyszalyscie cos o tym gosciu co to siekierka zabil drugiego??
Kaska ponoc to u ciebie w Keszycy sie stalo tak?? szok...:szok::tak:

 
reklama
Mycha wg mnie Wojtus wazy jak najbardziej normalnie. i wzrost tez ma ladny.
Ja w sumie nie wiem ile Julak ma wzrostu ale wazyla 13 kg ostatnim razem jak byla wazona. ale Julka urodzila sie wieksza wiec to tez nie ma co porownywac. A takie etapy niejedzenia sie zdarzaja.. Julka calkiem niedawno miala.. jadla mi max 3 razy dziennie z zcego 3 posilkiem byla kolacja przed snem. ale z 2 tyg to trwalo i przeszlo. robilismy jej tez badanaia bo lekarz twierdzil ze anemicznie wyglada ale wsio okazalo sie ok i u Wojtusia tez bedzie ok.

Madzia tak to sie stalo kilka dni temu akurat Kamil byl po karnisz i nam opowiadal. wersje sa rozne ale najprawdopodbniej gosciu ktory walnal go siekiera w glowe dziala w obronie wlasnej bo tamten miał nóz i niby wkradal sie mu do domu. Jak sie oakzuje moja tesciowa znala tego co nie zyje. to jzu taka spora recydywa z niego byla. non stop w wiezieniu. i nazywal sie Wierzbicki. zastanwiaam sie czy to co wtedy policja mi ten nalot zrobila i pytala o Wierzbickiego czy przypadkiem nie chodzilo im o niego zwlaszcza ze policja twierdzila ze go zna juz dobrze.

zas ja dzis w nocy znow przygdy mialam... jak to bywa w centrum miasta w week. po 4 rano obudzily mnie wyzywiska i krzyki jakies dziewuchy. wyszlam na balkon by ich przegonic w inne miejsce ale jak zobaczylam co sie dzieje to sie nawet nie odezwalam tylko patrzalam. jakis samochod podjechal wyskoczylo 3 gosci, pobili takiego chuderlawego gostka co szedl z kumplem i ta laska co sie tak darla. wszytsko byloby ok gdyby nie fakt ze bije sie 1 na 1 a nie 3 na 1. krwi sie polało... zadzwonili na policje i ci uciekli. Mam nadzieje ze ich dorwali. u nas schody glowne cale we krwi i chodnik. ciekawe kto to posprzata.
 
Daffi ja czytalam w lubuskiej o tym zdarzeniu...
a tobie wspolczuje takich akcji nocnych...:tak:
wy mieszkacie od strony ulicy ??...
kojarze ten blok :tak: jak tak zle tam to nie chcecie zmienic mieszkania ?

ja juz mowie dobranoc zimno jakos deszczowo to ide pod kolderke :-):-)
 
Magda tak my mamy balkon od strony ulicy... a ze to kawalerka czyli 1 pokoj to niestety nie mamy wyjscia i musimy to wytrymac.
chetnie bym sie wyprowadzila.. ale nie ma gdzie. tu mam pewne na 4 lata mieszkanie, i jest tanie.
 
hej

Daffi przesłałam ci juz fotki, to sobie sprawdz. bylam z małą w lesie. znalazlam dwa maślaczki ;)
łeb mi pęka straszliwie, nie wiem od czego, moja mama mi już działa na nerwy, już jej po chamsku odpowiadam, bo mnie męczy ciągłe pytanie, sprawdzanie, doradzanie wrrrrrrrrr. co za duzo, to nie zdrowo. a to sweter wisi na krzesle, a to za mało marchewki w chińszczyźnie, ehhh...no ale co tu duzo gadac, to jej dom w koncu, musiałabym się dostosować,a le nie umiem ;///

niedługo ruszamy z naszym...tylko jakąs prace trzeba znaleźć...
 
reklama
Do góry